Chińczycy będą latali samolotem po orbicie. Właśnie rozpoczął się lot testowy
Myśląc o lotach kosmicznych w XXI wieku na myśl przychodzą wszelkiego rodzaju rakiety i statki kosmiczne. Przypominające samolot wahadłowce odeszły już lata temu do lamusa. Chińczycy tymczasem testują tajemniczy samolot kosmiczny wielokrotnego użytku.
W piątek z Centrum Kosmicznego Jiuquan w Chinach wystartowała rakieta Długi Marsz 2F. Można powiedzieć „dzień jak co dzień” zważając na tempo rozwoju chińskiego programu kosmicznego. Tym razem jednak był to nieco ciekawszy start niż zwykle.
Jedyne co wiadomo, to to, że Chiny wysłały na orbitę pojazd kosmiczny wielokrotnego użytku. Informacje o tym podały chińskie media rządowe. Wiadomo także, że pojazd ma pozostać na orbicie przez z góry określany czas, a następnie wrócić bezpiecznie na Ziemię. Po zakończeniu misji samolot zostanie gruntownie sprawdzony, a naukowcy sprawdzą, czy nadaje się on do kolejnego lotu. Nie zmienia to jednak faktu, że są to jedyne informacje o tym, co trafiło na orbitę. Nie wiadomo bowiem, czym tak naprawdę jest ów tajemniczy samolot.
Jedyną wskazówką, z jakiej można wyciągać jakiekolwiek wnioski są rozmiary oraz masa ładunku, jaką zazwyczaj na orbitę wynosi rakieta Długi Marsz 2F. Bazując na poprzednich lotach naukowcy podejrzewają, że ów tajemniczy samolot kosmiczny może przypominać amerykański samolot X-37B, który aktualnie już po raz szósty przebywa na orbicie okołoziemskiej realizując - a jakże - ściśle tajną misję.
Czytaj więcej:
Warto tutaj jednak przypomnieć, że już dwa lata temu przedstawiciele chińskiego sektora kosmicznego wspominali tu i ówdzie, że mają w planach stworzenie samolotu kosmicznego, który będzie mógł wielokrotnie zabierać ludzi w przestrzeń kosmiczną. Wtedy też przetestowano samolot suborbitalny wielokrotnego użytku. Pytanie, czy tamte wypowiedzi i tamten test mają akurat jakikolwiek związek z realizowaną obecnie misją. To, co poleciało na orbitę samolotem załogowym raczej nie jest, ale być może jest to jakiś prototyp wykonany w skali.
Mimo tego, że informacji z Chin wycieka jak na lekarstwo, warto śledzić rozwój tego projektu. Nie ma wątpliwości, że gdy samolot zostanie dopracowany, Chiny nie omieszkają się nim pochwalić, szczególnie jeżeli będzie on bardziej zaawansowany od swojego amerykańskiego odpowiednika.
Gdyby się okazało, że Chiny byłyby w stanie stworzyć „skrzydlatą” alternatywę dla klasycznych statków kosmicznych takich jak Crew Dragon czy Starliner, Państwo Środka stałoby się automatycznie liderem w tej wąskiej niszy przemysłu kosmicznego, w której aktualnie żadna konkurencja nie istnieje.
Atlantis, ostatni amerykański załogowy wahadłowiec kosmiczny zakończył pracę 21 lipca 2011 r. lądując na Florydzie po zakończeniu misji STS-135 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Czasami aż ciężko uwierzyć, że na przestrzeni trzech dekad (1981-2011) wahadłowce aż 135 razy startowały z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy’ego na Florydzie, a teraz nie ma po nich śladu. Być może to w Chinach powstanie jego następca. Jak to mówił w kultowym filmie „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” Tadeusz Dudała: zmiany, zmiany, zmiany.