Konsolę Steam Deck możesz naprawić sam. Producent udostępnił schematy

Jeszcze w tym miesiącu konsola Steam Deck trafi do pierwszych klientów. Urządzenie działać będzie w oparciu o najnowsze układy od AMD i ma pracować pod kontrolą zbudowanego na Linuksie systemu Steam OS. Mimo tego ma zapewniać zgodność z większością gier na platformie Steam, w tym tych napisanych z myślą o Windowsie.

Czytaj też:

By ułatwić życie graczom i uchronić ich przed nietrafionymi zakupami, Valve będzie certyfikował steamowe gry, by właściciele Steam Decków wiedzieli, że te zapewnią bezproblemową zabawę na tym sprzęcie, wraz z jego niewielkim wyświetlaczem, kontrolerami, energooszczędnymi podzespołami i oprogramowaniem. Będzie to więc dość nietypowa konsola - choć wspomniana wyżej ekstrawagancja zdaje się nie przeszkadzać graczom. Steam Deck cieszy się olbrzymim zainteresowaniem.

Valve jak mało która firma rozumie potrzeby graczy i nastroje tej społeczności. Wie, że ci wysoko cenią - a wręcz oczekują - uczciwego podejścia do klienta. Ogłosiła, że Steam Deck jest sprzętem zaprojektowanym z myślą o łatwym serwisowaniu. Zarówno przez oficjalne punkty serwisowe, jak i samych użytkowników - metodą zrób to sam.

iFixit to ciesząca się najwyższym szacunkiem i autorytetem grupa serwisowa. Valve wybrał właśnie ją jako oficjalnego partnera serwisowego dla swoich urządzeń. U iFixit będzie można zamówić naprawę lub części zamienne do Steam Decka (a także do gogli Valve Index VR). Producent zapowiedział też, że iFixit nie będzie jedynym partnerem i że wkrótce ogłosi kolejnych. Miejmy nadzieję, że wśród partnerów znajdzie się firma mająca centralę bliżej Polski.

Współpraca z iFixit ma jednak i tak duże znaczenie. Ów serwis wyrobił sobie tak dużą renomę, że nawet prowadzona na blogu firmy publicystyka cieszy się bardzo wysokim autorytetem. Publikowane tam oceny naprawialności sprzętów są traktowane przez branżę jako niekwestionowalną ocenę, którą traktują poważnie zarówno producenci, jak i konsumenci.

Jakby tego było mało, Valve właśnie udostępnił pliki CAD ze schematami plastikowych komponentów konsoli. Te mogą być wykorzystane przez klientów do samodzielnej naprawy. Taki plik można wykorzystać, by, na przykład, samodzielnie wydrukować obudowę konsoli, jeżeli użytkownik ją uszkodzi. Co prawda drukarki 3D to nadal rzecz rzadko spotykana w gospodarstwach domowych, ale wystarczy znajomy z takim urządzeniem bądź znajdujący się gdzieś w pobliżu punkt usługowy. To również otwiera drogę do tworzenia unikalnych, jedynych w swoim rodzaju obudów do konsoli. Wszak piki CAD są edytowalne.

W informacji od Valve’a zabrakło jednak cen komponentów, które prawdopodobnie najczęściej będą ulegać awarii. Na dziś nie wiadomo ile będzie kosztować wymiana akumulatora, wyświetlacza czy elementów kontrolera. Jednak sam fakt, że Steam Deck ma być serwisowalny w tak łatwy sposób, w tym metodami DIY, już dziś znacząco zwiększa jego atrakcyjność. No i nie zapominajmy o korzystnym wpływie takiego podejścia na środowisko - łatwiejsze serwisowanie oznacza mniejszą ilość elektrośmieci. Brawo, Valve!