Międzynarodowa Stacja Kosmiczna dostanie własne studio filmowe. Trzeba je będzie tylko nadmuchać
W październiku 2021 roku po raz pierwszy w historii na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej pojawiła się ekipa filmowa wraz z aktorami. Można stwierdzić, że tym samym otwarto erą aktorstwa kosmicznego. Teraz jednak trwają przygotowania do kolejnego podniesienia poprzeczki w tym biznesie.
Pierwszą aktorką, która zagrała w scenach kręconych na pokładzie prawdziwej stacji kosmicznej, była Julia Peresild. Jest ona główną bohaterką realizowanego właśnie rosyjskiego filmu fabularnego o roboczym tytule Challenge (ang. Wyzwanie). Aktorka wraz z reżyserem Klimem Szipenko dotarła na pokład stacji kosmicznej na pokładzie statku Sojuz. Zdjęcia do filmu trwały blisko dwa tygodnie, po czym załoga - z przygodami - wróciła na Ziemię.
Po raz kolejny w przestrzeni kosmicznej Rosjanie wyprzedzili Amerykanów. Od dawna bowiem pojawiały się plotki, że do nakręcenia filmu fabularnego na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przygotowuje się Tom Cruise. O ile plotek było sporo, tak rzeczywistych działań było niewiele. Efekt już znamy. Peresild już dawno jest na Ziemi, a Cruise nadal przygotowuje się do swojego lotu kosmicznego.
Czy aktorzy muszą przeszkadzać astronautom?
Brytyjska firma Space Entertainment Enterprise (SEE) poinformowała właśnie, że planuje stworzenie osobnego modułu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, który po przyłączeniu do obecnego kompleksu badawczego będzie mógł służyć jako studio filmowe. W ten sposób ekipy filmowe miałyby dużo większe pole manewru do nagrywania scen, w których aktorzy przebywają w stanie nieważkości.
Budowę modułu zlecono firmie Axiom Space, która dotychczas wysłała na orbitę większość turystów kosmicznych. Według planów pierwsze studio filmowe na orbicie będzie składało się z modułu Axiom Station przyłączonego do łącznika Harmony oraz nadmuchiwanego balonu o średnicy około 6 m przypominającego działający od kilku lat moduł BEAM. Według prognoz studio będzie gotowe najpóźniej do grudnia 2024 roku.
Co ciekawe, pomysłodawcy przekonują, że nie będzie to produkt jednorazowy. Moduł SEE-1 ma gościć artystów, aktorów, producentów oraz inne osoby, które będą chciały nagrywać w nim filmy, programy telewizyjne, wydarzenia muzyczne czy sportowe i ma być wyposażone w sprzęt do nagrywania obrazu i dźwięku produkcji oraz prowadzenia relacji na żywo z orbity.
Trzeba przyznać, że pomysł brzmi ambitnie i co ważniejsze realistycznie. Po tym jak niedawno Kongres USA zdecydował o przedłużenia finansowania stacji kosmicznej do 2030 roku, jeżeli Axiom Space wyrobi się na czas, studio filmowe będzie mogło działać przez sześć kolejnych lat, zapewniając z jednej strony nam trochę nowatorskiej rozrywki, a z drugiej odciążając budżet NASA z kolosalnych kosztów utrzymania stacji kosmicznej. Pozostaje zatem trzymać kciuki za to, aby projekt nie skończył jedynie na papierze. Co ważniejsze, gdy już będzie się zbliżał koniec życia Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, Axiom Station będzie mogło odłączyć się od ISS i pozostać na orbicie jako samodzielna stacja kosmiczna.