Fizyka, matematyka, latanie dronem. Tak może być w polskich szkołach
Język polski, matematyka, biologia, a na koniec dnia latanie dronem – tak niedługo może wyglądać plan lekcji w polskich szkołach.

Zajęcia, w trakcie których uczniowie będą uczyli się obsługi dronów, są możliwe do realizacji w szkołach – poinformowała wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. Taką decyzję musi podjąć dyrektor szkoły w porozumieniu z organem prowadzącym.
Katarzyna Lubnauer odniosła się do jednej z interpelacji. Zgłaszający Rafał Komarewicz zaznaczył, że na szczególną uwagę "zasługują działania prowadzone przy użyciu dronów, które w obecnych konfliktach odgrywają kluczową rolę".
Więcej o dronach w wojsku na Spider's Web:
Ale nie tylko tam – drony służą "szeroko pojętej nauce i działaniom takim jak wsparcie służb w sytuacjach wymagającym kontrolowania obszarów wielkich rozmiarów (akcje poszukiwawcze, monitorowanie zagrożenia pożarowego w lasach itp.)". W związku z tym padło pytanie, czy resort planuje stworzenie programu edukacyjnego umożliwiającego szkołom prowadzenie zajęć z zakresu obsługi dronów.
Wiceministra edukacji przypomina, że dyrektor szkoły, w ramach godzin do swojej dyspozycji, ma obowiązek realizowania zajęć edukacyjnych rozwijających zainteresowania i uzdolnienia uczniów. "Dyrektor szkoły ustala, jaka będzie tematyka tych zajęć, biorąc pod uwagę zainteresowania i potrzeby uczniów danej szkoły" – wyjaśniła Lubnauer.
Obowiązujące przepisy prawa oświatowego zezwalają na realizację w szkołach dodatkowych zajęć edukacyjnych, dla których nie określono podstawy programowej, lecz program nauczania został włączony do szkolnego zestawu programów nauczania. Dyrektor szkoły może wnioskować do organu prowadzącego szkołę o przyznanie środków finansowych na realizację tych zajęć i podejmuje decyzję w zakresie tematyki zajęć. Maksymalny tygodniowy wymiar godzin dodatkowych zajęć edukacyjnych dla danego oddziału wynosi 3 godz. – czytamy w odpowiedzi.
Ministerstwo chce dostosować się do zmian
W interpelacji poruszono również kwestię utworzenia w szkołach średnich - w szczególności technikach i szkołach zawodowych - oddziałów, których ukończenie mogłoby gwarantować uzyskanie właściwego tytułu zawodowego, jak np. technik operator dronów?
Wiceministra edukacji ogłosiła, że MEN prowadzi prace związane z "kompleksowym przeglądem i modyfikacją podstaw programowych kształcenia w zawodach szkolnictwa branżowego, w szczególności w zakresie dostosowania kształcenia w tych zawodach do zmian wynikających z transformacji cyfrowej i ekologicznej".
Już odbyło się jedno spotkanie branżowe, które poświęcone było tematyce kształcenia zawodowego w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych.
W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele sektora zajmującego się produkcją BSP, a także branż, które wykorzystują technologie bezzałogowe w swojej działalności. Podczas spotkania wskazano potrzebę wprowadzenia nowych zawodów do klasyfikacji szkolnictwa branżowego, takich jak pilot bezzałogowych statków powietrznych, technik lotnictwa bezzałogowego oraz koordynator lotów bezzałogowych. Analizowana była również możliwość wprowadzenia dodatkowej umiejętności zawodowej związanej z obsługą dronów lub dodanie obowiązujących treści nauczania w już istniejących zawodach szkolnictwa branżowego, np. technik geodeta, technik rolnik, technik leśnik, technik fotografii i multimediów – poinformowała Katarzyna Lubnauer.
Obecnie powoływane są zespoły składające się m.in. z przedstawicieli organizacji branżowych i pracodawców, które mają zająć się przeglądem i modyfikacją podstaw programowych kształcenia w zawodach szkolnictwa branżowego lub opracowaniem propozycji nowych zawodów.
Wiceministra edukacji dodała, że "wprowadzenie nowego zawodu w dziedzinie BSP czy uzupełnienie treści nauczania w tym zakresie w innych zawodach musi uwzględniać wymagania określone w szczegółowych regulacjach europejskich i przepisach prawa z zakresu lotnictwa cywilnego".