REKLAMA

NASA wskrzesza martwe silniki posłańca ludzkości. Spektakularny sukces

NASA po raz kolejny udowadnia, że potrafi dokonywać cudów, nawet wtedy, gdy chodzi o statek kosmiczny znajdujący się 25 mld km od Ziemi. Sonda Voyager 1, najdalszy działający obiekt stworzony przez człowieka, otrzymała właśnie drugie życie. I to dosłownie w ostatnim możliwym momencie.

NASA wskrzesza martwe silniki posłańca ludzkości. Spektakularny sukces
REKLAMA

Voyager 1 wystartował z Ziemi we wrześniu 1977 r. Od tego czasu nieprzerwanie przemierza przestrzeń kosmiczną, przesyłając dane z najbardziej odległych zakątków naszego Układu Słonecznego.

Sonda znajduje się aktualnie około 25 mld km od Ziemi. To dystans, który światło pokonuje w ponad 23 godziny. Tyle właśnie potrzeba, aby wysłać jakikolwiek sygnał z Ziemi do Voyagera 1 — i tyle samo, by otrzymać odpowiedź.

REKLAMA

Od lat wiadomo było, że to już "ostatni oddech" tej historycznej misji. Ale nikt nie spodziewał się, że tak dramatyczna akcja ratunkowa będzie konieczna właśnie teraz.

Utrzymać łączność z Ziemią

Lecący przez kosmos Voyagera 1 musi bez przerwy utrzymywać odpowiednie położenie względem Ziemi. Antena musi być idealnie skierowana w naszą stronę, byśmy mogli odbierać dane i przesyłać komendy do sondy. Do tego potrzebne są tzw. thrusters, czyli małe silniczki korekcyjne — odpowiedzialne za ustawianie i stabilizowanie sondy.

System odpowiedzialny za kontrolę położenia sondy to Attitude and Articulation Control Subsystem (AACS). System napędowy składa się z 16 silników o ciągu 0,889 N każdy. Materiałem pędnym jest hydrazyna, której w momencie stary sonda miała 90 kg. Teraz pozostało jej około 15 kg.

Problem polegał na tym, że oryginalne silniczki odpowiedzialne za kontrolę obrotu (roll thrusters) przestały działać w 2004 r., po awarii zasilających je grzałek. Od tamtego czasu Voyager korzystał z zestawu zapasowego, który dzielnie działał przez dwie dekady. Ale w ostatnich miesiącach zaczęły pojawiać się oznaki ich zatkania przez mikroskopijne osady z paliwa, które nagromadziły się przez lata.

Groźba utraty kontroli

NASA stanęła więc w marcu tego roku przed groźbą utraty kontroli nad pozycją Voyagera. A co gorsza zbliżała się planowana przerwa w komunikacji.

Jedyna ziemska antena zdolna do kontaktu z sondami Voyager, zlokalizowana w australijskiej Canberze DSS-43 miała zostać wyłączona 4 maja (i tak się stało) na czas modernizacji, która potrwa aż do lutego 2026 r.

Chociaż sieć Deep Space Network składa się z trzech kompleksów rozmieszczonych w równych odstępach na całym globie (w Goldstone w Kalifornii i Madrycie, a także w Australii), aby zapewnić stały kontakt ze statkami kosmicznymi podczas obrotu Ziemi, mierząca 70 m szerokości DSS-43 jest jedyną anteną o wystarczającej mocy sygnału, aby wysyłać polecenia do sond Voyager.

Czas na działania był dosłownie teraz albo nigdy.

Zespół misji Voyager wpadł na pomysł, który można porównać do próby reanimacji. Zamiast dalej liczyć na wyeksploatowane silniczki zapasowe, postanowili… przywrócić do życia te oryginalne, które od 20 lat uznawano za martwe.

Zespół postawił hipotezę, że być może awaria z 2004 r. polegała nie na awarii samej grzałki, lecz na błędnym przełączeniu zasilania. Gdyby udało się zdalnie przełączyć obwód i włączyć silniki z powrotem, mogłyby jeszcze zadziałać.

Był jednak jeden haczyk, operacja wymagała najpierw uruchomienia silników korekcyjnych, a dopiero mogłaby się odbyć próba włączenia grzałek. To oznaczało ogromne ryzyko, na pokładzie sondy mogło dojść nawet do eksplozji.

Więcej na Spider's Web:

Czas decyzji. Test, który zapisał się w historii

NASA wysłała odpowiednią komendę 19 marca 2025 r. Potem trzeba było czekać ponad 46 godzin na sygnał powrotny. 20 marca, dane zaczęły napływać. I nagle — temperatura grzałek zaczęła rosnąć. To był znak: udało się! Oryginalne silniki z 1977 r. znowu działały.

To był jeden z tych momentów, które zapamiętujesz do końca życia. Silniki, które uznaliśmy za martwe, nagle zadziałały. Zespół był w euforii — mówi Todd Barber, szef systemów napędu misji Voyager w Jet Propulsion Laboratory.

Teraz gdy antena w Canberze jest wyłączona, Voyager 1 będzie działał na "autopilocie", a zespół nie będzie miał możliwości bezpośredniego kontaktu z sondą przez wiele miesięcy. Dlatego tak ważne było sprawdzenie wszystkich systemów, zanim zapadła cisza. Dzięki aktywacji dawnych silników korekcyjnych NASA zyskała szansę, by utrzymać kontakt z Voyagerem aż do 2026 r., i kto wie, może nawet dłużej.

To kolejny rozdział niesamowitej historii tej misji. Sonda miała działać przez kilka lat. Przeżyła dziesięciolecia. I właśnie dzięki pomysłowości inżynierów dostała nową szansę.

Voyager: ikona ludzkości

Voyager 1 to nie tylko sonda badawcza. To również symbol ambicji, kreatywności i determinacji. Na jego pokładzie znajduje się słynna Złota Płyta, zawierająca dźwięki i obrazy Ziemi oraz wiadomość od ludzkości dla potencjalnych cywilizacji pozaziemskich.

Dziś Voyager 1 dryfuje w międzygwiezdnej przestrzeni, poza granicami heliosfery, czyli "bańki ochronnej" tworzonej przez pole magnetyczne Słońca. To pierwszy obiekt stworzony przez człowieka, który opuścił nasz układ słoneczny.

I mimo że ten sprzęt ma niemal 50 lat to nadal działa. Nadal odkrywa. Nadal inspiruje.

Sukces przywrócenia działania silników korekcyjnych to kolejny dowód na to, że nawet w kosmosie, na granicy możliwości, ludzka pomysłowość nie zna granic. To także świetna przypominajka, że stare nie znaczy bezużyteczne, czasem wystarczy inny sposób patrzenia, inna hipoteza, jeden dobry pomysł.

REKLAMA

Ta sonda już dawno przeszła do historii. Teraz dopisuje kolejne rozdziały.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-16T13:43:39+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T13:09:11+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T12:03:43+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T10:21:35+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T08:27:46+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T07:44:45+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T07:27:20+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T07:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T06:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T06:26:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-16T06:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T22:06:54+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T21:15:40+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T20:42:54+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T20:14:54+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T19:29:47+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T19:04:27+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T18:31:51+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T18:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T17:25:15+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T16:58:17+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T16:10:00+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T16:09:34+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T15:58:12+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T15:38:13+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T15:00:42+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T14:29:29+02:00
Aktualizacja: 2025-05-15T13:01:38+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA