REKLAMA

Najważniejsza gra tegorocznych Świąt bez frustrujących zabezpieczeń antypirackich. Brawo, Indy

Indiana Jones i Wielki Krąg będzie na premierę pozbawione zabezpieczenia Denuvo DRM, chroniące grę przed nieautoryzowanym kopiowaniem. Piraci będą mieli używanie, ale Microsoft liczy na graczy, którzy docenią otwartość i wygodę - i zapłacą.

Najważniejsza gra tegorocznych Świąt bez frustrujących zabezpieczeń antypirackich. Brawo, Indy
REKLAMA

Indiana Jones i Wielki Krąg to jedna z najbardziej wyczekiwanych gier sezonu, a kto wie czy nie roku. Oficjalna adaptacja przygód najsłynniejszego fikcyjnego archeologa świata została stworzona przez studio MachineGames, znane chociażby za sprawą znakomitych strzelanek z serii Wolfenstein. Gra już w najbliższy poniedziałek będzie miała swoją premierę - coś czujemy że będzie to często wręczany prezent na święta.

REKLAMA

Gra jest wydawana przez Microsoft, ale nie jest ograniczona tylko do platformy Xbox (PC, konsole). Pojawi się również na platformie Steam (PC), została też zapowiedziana wersja na PlayStation, choć ta pojawi się dopiero za kilka miesięcy. Wersja na Steama przy tym zawiera dość niepokojące oznaczenie: gra ma być chroniona przez Denuvo. Microsoft zdecydował się jednak nie stosować tego zabezpieczenia. Gra na premierę nie będzie miała tego rozwiązania DRM.

To też jest ciekawe:

Jak tłumaczy firma, zabezpieczenie DRM ma charakter tymczasowy - gra została już wysłana recenzentom, a Denuvo ma zapobiec przedwczesnemu wyciekowi kodu gry. Wielki Krąg zostanie jednak na premierę zaktualizowany, a jednym z elementów aktualizacji jest wyrzucenie Denuvo.

Dlaczego zabezpieczenia DRM pokroju Denuvo krzywdzą uczciwych graczy i czemu to wspaniale, że Indiana Jones i Wielki Krąg będzie ich pozbawiony?

Zabezpieczenia DRM (Digital Rights Management) takie jak Denuvo są stosowane przez wydawców gier w celu ochrony przed nielegalnym kopiowaniem i dystrybucją ich produktów. Choć intencją jest ochrona interesów twórców, w praktyce często okazuje się, że najbardziej poszkodowani są uczciwi gracze. Mechanizmy te ingerują w działanie gry, wprowadzając dodatkowe warstwy zabezpieczeń, które obciążają system i wpływają negatywnie na jakość rozgrywki.

Jednym z kluczowych problemów związanych z Denuvo jest zauważalny spadek wydajności gier. Nawet na najnowocześniejszych i najbardziej wydajnych komputerach osobistych gracze doświadczają spadków liczby klatek na sekundę, dłuższych czasów ładowania oraz ogólnego pogorszenia płynności działania. Denuvo działa w tle, monitorując i weryfikując integralność plików gry, co dodatkowo obciąża procesor i pamięć operacyjną. W rezultacie użytkownicy nie są w stanie w pełni wykorzystać potencjału swojego sprzętu, mimo że zainwestowali w niego znaczące środki.

REKLAMA

Kolejnym istotnym aspektem są problemy techniczne wynikające z implementacji DRM. Gracze często zgłaszają nieoczekiwane błędy, crashowanie się gier czy nawet brak możliwości uruchomienia zakupionego produktu. Zdarza się również, że zabezpieczenia kolidują z innym oprogramowaniem zainstalowanym na komputerze, prowadząc do dalszych komplikacji. Tego typu doświadczenia są szczególnie frustrujące dla osób, które legalnie nabyły grę i oczekują bezproblemowej rozgrywki.

Informacja o braku zabezpieczeń DRM w nadchodzącej grze Indiana Jones i Wielki Krąg jest zatem niezwykle pozytywna. Świadczy to o tym, że twórcy słuchają społeczności i stawiają na pierwszym miejscu komfort oraz satysfakcję graczy. Dzięki temu użytkownicy będą mogli cieszyć się pełnią możliwości gry bez obaw o problemy wydajnościowe czy techniczne wynikające z działania dodatkowych zabezpieczeń. To również nadzieja, że przemysł gier zaczyna dostrzegać negatywne skutki DRM i jest gotów poszukiwać alternatywnych rozwiązań.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA