REKLAMA

Hołd Lenny Big Techu dla Trumpa. Kto nie pokłonił się prezydentowi Stanów Zjednoczonych?

Właśnie zakończyła się ceremonia symbolizująca powrót Donalda Trumpa do władzy. Uczestniczyła w nim śmietanka amerykańskich elit, w tym większość amerykańskich oligarchów. Kto przyszedł pokłonić się nowemu władcy, a kogo zabrakło?

Hołd Lenny Big Techu dla Trumpa. Kto nie pokłonił się prezydentowi Stanów Zjednoczonych?
REKLAMA

Donald Trump dał się już poznać w przeszłości jako osoba o zarówno wielkim, jak i kruchym ego. Powracający do władzy prezydent Stanów Zjednoczonych ma jak każdy człowiek wiele wad - do których w tym przypadku zdecydowanie można zaliczyć małostkowość. Mimo powagi sprawowanego przez niego urzędu i konieczności zachowania standardów tak zwanej realnej polityki mało kto chce narazić się przywódcy Ameryki. Zwłaszcza w tak niezwykłym dla wielu branż czasie, z branżą IT na czele.

REKLAMA

Osoby sceptycznie lub wrogo nastawione do osoby Trumpa z pewnym niesmakiem komentują obecność niemal wszystkich prezesów firm Big Tech na prezydenckiej ceremonii inauguracyjnej. Niektórzy widząc jednych z najpotężniejszych i najzamożniejszych biznesmenów świata kłaniających się Trumpowi wieszczą wręcz początek nowej technologicznej oligarchii i trudne czasy dla niezamożnej części Stanów Zjednoczonych i reszty zachodniego świata.

Czytaj też:

Trudno nam na Spider’s Web komentować takie obawy czy poddawać sytuację geopolityczną drobiazgowej analizie. Należy jednak pamiętać, że jakkolwiek władza i bogactwo prezesów wielkich firm technologicznych może u niektórych wywoływać pewne poczucie niesmaku czy dyskomfortu, tak ich zadaniem jest reprezentować interesy akcjonariuszy i inwestorów firm, którym przewodzą. CEO dużej firmy ma bardzo ograniczoną możliwość ekspresji prywatnych poglądów politycznych.

Nie sposób jednak nie zauważyć niewielkiej liczby wielkich nieobecnych prezesów. W tym imigranta z Indii oraz jednego z największych luzaków w branży - który wcześniej otwarcie poparł Trumpa, ale zamiast czołobitności wybrał w jego ocenie lepszą imprezę.

Kto z Big Tech pojawił się na ceremonii inauguracyjnej prezydenta Donalda Trumpa?

Elon Musk - założyciel i CEO firm takich jak Tesla, SpaceX, Neuralink i The Boring Company - jest jednym z najbardziej wpływowych przedsiębiorców naszych czasów. Jego innowacyjne podejście do technologii i biznesu przyniosło mu globalne uznanie oraz fortunę przekraczającą 400 mld dol. Musk jest znany z ambitnych projektów, takich jak kolonizacja Marsa, rozwój autonomicznych pojazdów oraz integracja mózgu z komputerami. Jego wizje często wykraczają poza standardowe ramy myślenia, co czyni go postacią zarówno podziwianą, jak i kontrowersyjną.

Elon Musk (autor zdjęcia: Justin R. Pacheco)

W ostatnich miesiącach Elon Musk zyskał dodatkową uwagę medialną ze względu na swoje bliskie relacje z Donaldem Trumpem. Podczas inauguracji Trumpa Musk był jednym z głównych mówców, wyrażając swoje poparcie dla nowego prezydenta. Jego gesty i słowa podczas tego wydarzenia wywołały mieszane reakcje w mediach społecznościowych, a niektórzy interpretowali jego salut jako gest nazistowski. Mimo kontrowersji Musk i Trump utrzymują bliskie relacje, co może mieć znaczący wpływ na przyszłe projekty technologiczne i polityczne.

Relacje Elona Muska z Donaldem Trumpem są dynamiczne i pełne wzajemnych korzyści. Musk wsparł kampanię Trumpa kwotą 250 mln dol., co zacieśniło ich współpracę. Trump z kolei publicznie chwalił Muska za jego osiągnięcia i obiecał wsparcie dla jego projektów, takich jak misja na Marsa. Ta bliska współpraca między dwoma wpływowymi postaciami budzi zarówno nadzieje, jak i obawy. Z jednej strony, może przyczynić się do szybszego rozwoju technologii i innowacji. Z drugiej strony istnieje ryzyko, że ich sojusz może prowadzić do budowy niebezpiecznej oligarchii, co podkreślają niektórzy krytycy.

Mark Zuckerberg to założyciel i CEO Meta Platforms. Jego firma, znana wcześniej jako Facebook, przekształciła sposób w jaki ludzie komunikują się i dzielą informacjami na całym świecie. W ostatnich latach Meta skupiła się na rozwijaniu technologii wirtualnej rzeczywistości i metaverse, co ma na celu stworzenie nowego wymiaru interakcji społecznych i biznesowych. Zuckerberg jest również znany z licznych inicjatyw filantropijnych, w tym założenia Chan Zuckerberg Initiative, która wspiera projekty edukacyjne i zdrowotne.

Mark Zuckerberg (autor zdjęcia: Anthony Quintano)

W ostatnich miesiącach Mark Zuckerberg znalazł się w centrum uwagi mediów z powodu kontrowersyjnych wypowiedzi na temat męskiej energii w korporacjach. Podczas podcastu z Joe Roganem Zuckerberg stwierdził, że korporacje potrzebują więcej męskiej energii, co wywołało falę krytyki ze strony ekspertów ds. równości płci i inkluzywności. Jego komentarze zostały odebrane jako promowanie przestarzałych stereotypów płciowych i podważanie wysiłków na rzecz tworzenia bardziej inkluzywnych miejsc pracy. W kontekście tych wydarzeń Meta ogłosiła również zakończenie programu weryfikacji faktów, co spotkało się z mieszanymi reakcjami.

Relacje Marka Zuckerberga z Donaldem Trumpem są również tematem licznych spekulacji. W przeszłości Zuckerberg był krytykowany za rzekome wspieranie Trumpa poprzez platformę Facebook, która była oskarżana o szerzenie dezinformacji podczas wyborów prezydenckich w 2016 r. W ostatnich miesiącach, po ponownym wyborze Trumpa na prezydenta, Zuckerberg uczestniczył w inauguracji, a relacje między Zuckerbergiem a Trumpem mogą mieć znaczący wpływ na przyszłe decyzje Meta dotyczące moderacji treści i polityki platformy.

Jeff Bezos to założyciel i były CEO Amazon. Jego firma, założona w 1994 r., przekształciła sposób, w jaki ludzie kupują i sprzedają produkty online. W ostatnich latach Bezos skupił się na swojej firmie kosmicznej Blue Origin, która niedawno przeprowadziła udany testowy lot rakiety New Glenn. Rakieta ta ma na celu wynoszenie satelitów na orbitę i jest kluczowym elementem planów Bezosa dotyczących eksploracji kosmosu.

Jeff Bezos, po prawej (autor zdjęcia: Senior Master Sgt. Adrian Cadiz)

Również i Bezos wziął udział w inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Miał prominentne miejsce podczas ceremonii inauguracyjnej. Jego obecność na tym wydarzeniu wywołała mieszane reakcje, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych napięć między nim a Trumpem. W przeszłości Bezos był krytykowany przez Trumpa za sposób, w jaki prowadził Amazon i za posiadany przez niego The Washington Post.

Bezos, który wsparł kampanię Trumpa kwotą miliona dolarów, utrzymuje bliskie relacje z prezydentem. Ta współpraca może przynieść korzyści firmom Bezosa, takim jak Amazon i Blue Origin, zwłaszcza w kontekście planów Trumpa dotyczących eksploracji kosmosu.

Shou Zi Chew to CEO TikToka. Od momentu objęcia stanowiska w 2021 r. Chew prowadził firmę przez liczne wyzwania, w tym rosnące obawy dotyczące prywatności danych i potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. W marcu 2023 r. Chew zeznawał przed Kongresem Stanów Zjednoczonych, broniąc TikToka przed zarzutami o powiązania z chińskim rządem i próbując zapobiec zablokowaniu aplikacji w Stanach Zjednoczonych. Jego wystąpienie było szeroko komentowane i podkreśliło jego zdolności przywódcze oraz umiejętność radzenia sobie z presją.

Shou Zi Chew

W ostatnich miesiącach Shou Zi Chew znalazł się w centrum uwagi mediów z powodu spotkania z Donaldem Trumpem. W grudniu 2024 r., w obliczu walki TikToka przed Sądem Najwyższym USA, Chew spotkał się z Trumpem, aby omówić przyszłość aplikacji w Stanach Zjednoczonych. Spotkanie to miało miejsce w kontekście rosnących napięć między Stanami Zjednoczonymi a Chinami oraz obaw o wpływ chińskich technologii na amerykańskie bezpieczeństwo narodowe. Trump, który wcześniej próbował zakazać TikToka, wyraził zainteresowanie znalezieniem rozwiązania, które pozwoliłoby aplikacji na dalsze funkcjonowanie w Stanach Zjednoczonych.

Tim Cook to CEO Apple’a. Od momentu objęcia stanowiska w 2011 r., Cook kierował firmą przez liczne wyzwania, w tym rosnące obawy dotyczące prywatności danych i potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.

Tim Cook

Cook wziął udział w inauguracji Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Stara się jednak zachować zdrową relację z Trumpem - opartą wyłącznie na możliwie gładkiej współpracy, bez jakichkolwiek głębszych sojuszy czy angażowania się w sprawy ważne dla prezydenta.

Sam Altman, były prezes Y Combinator i współzałożyciel OpenAI, jest jednym z najbardziej wpływowych liderów w dziedzinie sztucznej inteligencji. W ostatnich latach Altman stał się centralną postacią w debacie na temat przyszłości AI, zwłaszcza po serii kontrowersji związanych z jego firmą. W styczniu 2024 r. Altman został zwolniony z funkcji CEO OpenAI przez zarząd firmy, co wywołało falę rezygnacji wśród kluczowych pracowników. Jednakże po kilku dniach negocjacji Altman powrócił na stanowisko CEO, co podkreśla jego znaczenie i wpływ w branży.

Sam Altman

W kontekście relacji z Donaldem Trumpem Altman znalazł się w centrum uwagi mediów po tym, jak ogłosił, że przekaże 1 milion dolarów na fundusz inauguracyjny Trumpa. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony niektórych senatorów, którzy oskarżyli Altmana o próbę zbliżenia się do administracji Trumpa w celu uniknięcia regulacji. Altman odpowiedział na te zarzuty podkreślając, że jego wsparcie dla Trumpa wynika z przekonania, że prezydentura Trumpa będzie kluczowa dla przyszłości AI i innowacji w Stanach Zjednoczonych.

Sundar Pichai to dyrektor generalny Google i Alphabet i imigrant z Indii. W ostatnich latach Pichai koncentrował się na rozwoju sztucznej inteligencji (AI) i innowacjach technologicznych. W grudniu 2024 r. podczas spotkania strategicznego Google  Pichai podkreślił, że rok 2025 będzie kluczowy dla firmy, zwłaszcza w kontekście konkurencji i regulacji. Google planuje wprowadzenie szeregu funkcji AI w pierwszej połowie roku, co ma na celu rozwiązanie rzeczywistych problemów użytkowników.

Sundar Pichai, po lewej (Autorstwa Gov.pl, CC BY 3.0 pl)

Warto również zauważyć, że Pichai aktywnie angażuje się w promowanie innowacji i rozwoju AI. Podczas Google I/O 2024, Pichai ogłosił wprowadzenie modeli Gemini, które mają na celu przekształcenie sposobu, w jaki ludzie korzystają z technologii. Modele te są w stanie przetwarzać tekst, obrazy, wideo i kod, co otwiera nowe możliwości dla twórców i deweloperów. Pichai podkreśla, że Google będzie kontynuować inwestycje w AI, aby przynosić korzyści użytkownikom na całym świecie. Pichai, podobnie jak Cook, stara się zachowywać dystans do prezydenta Trumpa, ale też chce z nim bezkonfliktowo współpracować.

Dara Khosrowshahi to dyrektor generalny Uber Technologies Inc. W ostatnich latach Khosrowshahi koncentrował się na rozwoju innowacji w transporcie i logistyce. Na początku stycznia 2025 r. ogłosił swoją rezygnację z zarządu firmy Aurora Innovation, zajmującej się technologią autonomicznych pojazdów, aby skupić się na swoich obowiązkach w Uberze. Decyzja ta była podyktowana chęcią redukcji zobowiązań zewnętrznych i skoncentrowania się na strategicznych celach Ubera.

Dara Khosrowshahi

Warto również zauważyć, że Khosrowshahi aktywnie angażuje się w promowanie innowacji i rozwoju technologii autonomicznych pojazdów. Khosrowshahi podkreśla, że inwestycje w technologie autonomiczne są kluczowe dla przyszłości transportu i logistyki, a Uber będzie kontynuować swoje działania w tym kierunku, aby przynosić korzyści użytkownikom na całym świecie. Mimo obecności na inauguracji wyrażał sprzeciw zapowiadanej przez Trumpa polityce imigracyjnej.

Kto z Big Tech nie pojawił się na ceremonii inauguracyjnej prezydenta Donalda Trumpa? Niezupełnie jego przeciwnicy

Satya Nadell to obecny CEO Microsoftu i imigrant z Indii. Od momentu objęcia stanowiska w 2014 r. Nadella wprowadził firmę w nową erę, koncentrując się na chmurze obliczeniowej, sztucznej inteligencji i transformacji cyfrowej. Jego wizja i przywództwo przyczyniły się do wzrostu wartości rynkowej Microsoftu, który stał się jednym z najcenniejszych przedsiębiorstw na świecie.

Satya Nadella

Relacje Satyi Nadelli z Donaldem Trumpem były przedmiotem zainteresowania mediów, zwłaszcza w kontekście spotkań z liderami technologicznymi. Satya Nadella nie zdecydował się wziąć udziału w ceremonii, nie pojawił się na wydarzeniu i w żaden sposób tego nie zdecydował się tego komentować. Nie należy jednak tego odbierać jako gest jednoznacznie wyrażający rozczarowanie prezydentem Trumpem. Prezes Microsoftu złożył wcześniej Trumpowi, Muskowi i JD Vance’owi indywidualną wizytę, podczas której dyskutowano o cyberbezpieczeństwie i polityce technologicznej Stanów Zjednoczonych, podczas którego Nadella negocjował też poprawę współpracy i inwestycji w infrastrukturę AI w Stanach Zjednoczonych.

Na deser typ, który lubi pokazywać jak ma na wszystko wywalone, potrafiąc jednocześnie robić to z pewną dozą klasy. Mam przy tym nadzieję, że wybaczą mi państwo kolokwializm w poprzednim zdaniu - pasuje jednak jak nic innego. Jensen Huang to CEO firmy Nvidia. Od momentu założenia firmy w 1993 r., Huang prowadził Nvidię do wielu przełomowych osiągnięć, w tym  (na swój sposób) wynalezienia procesora graficznego (GPU) w 1999 r. W ostatnich latach Nvidia stała się liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji i autonomicznych pojazdów.

Jensen Huang

W kontekście relacji z Donaldem Trumpem Jensen Huang wyraził gotowość do współpracy z administracją Trumpa. Huang nieraz podkreślał znaczenie współpracy międzynarodowej i otwartych badań naukowych, zwłaszcza w kontekście rosnących napięć handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Wprost też w nieco ostrożny sposób poparł kandydaturę Trumpa, wyrażając nadzieję, że prezydent usunie część regulacji prawnych, które w ocenie Huanga wstrzymują rozwój sztucznej inteligencji. Prezes wprost też krytykował ustępującego Joe’a Bidena za wprowadzenie tych regulacji.

REKLAMA

Huang nie pojawił się jednak na ceremonii. Zapytany przez prasę o przyczyny absencji powiedział, że każdego roku odwiedza Azję wschodnią Nowy Rok według kalendarza księżycowego. Szef Nvidii wyznał, że to jego tradycja dając do zrozumienia, że impreza na cześć nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych jest dla niego, cóż, mniej istotna.

Huang może sobie jednak pozwolić na takie podejście. Niektórzy komentatorzy określali go bezczelnym, inni sugerowali, że zwyczajnie nie dostał zaproszenia na imprezę. Faktem jest jednak to, że bieżąca rewolucja związana z AI jest budowana na barkach Nvidii i jej szczególnie wydajnych w tym konkretnym zastosowaniu układach scalonych. Podczas gdy Google, Microsoft, Meta i reszta walczą o prymat w branży sztucznej inteligencji – wszyscy w tej rywalizacji używają produktów Nvidii jako oręż. Sama Nvidia za sprawą bieżącej rewolucji szybko urosła do roli jednej z najpotężniejszych firm świata, przekraczając kwotę biliona dolarów w kapitalizacji rynkowej.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA