Tak wygląda nowy iPhone 17 Air. Widziałeś go już
Plotki zdają się być prawdziwe i naprawdę niedługo zobaczymy odchudzonego iPhone'a, który otrzyma przydomek Air, zgodnie z nomenklaturą firmy. Do sieci trafiły zdjęcia tyłu urządzenia, a ja mam już pewność, że korzystam z takiego urządzenia na długo przed wami.
Tak, telefony są grubsze, bo poprawia to chwyt, a także ułatwia producentom kwestie chłodzenia urządzeń oraz upchania w nich coraz lepszych komponentów. To jednak problem, który stworzyli sami producenci, bo lata temu smartfony stawały się coraz cieńsze, aż nagle postanowiono odwrócić ten trend. Teraz twórcy smartfonów zamierzają bohatersko rozwiązać problem, który sami stworzyli, ale my, użytkownicy, nie mamy na to wpływu i musimy po prostu zaakceptować, że jesteśmy programowani. Wraz z premierą odchudzonych modeli z serii Galaxy S25 i iPhone'a 17, klienci rzucą się na nie, pragnąc wyróżnić się i znów poczuć jak za dawnych lat. A jak wygląda iPhone 17 Air? Jak Google Pixel 9.
Co? Jak to możliwe, że wygląd iPhone'a 17 przypomina Google Pixel 9?
Nie wiem jak do tego doszło. W sieci pojawiło sie takie zdjęcie:
Tak, plotki już wielokrotnie mówiły o tym, że nowy iPhone będzie miał design rodem z Pixela, ale do końca wierzyłem, że to jakiś żart. Jednak coraz więcej źródeł potwierdza, że coś jest na rzeczy. Po czym poznaliśmy, że to wersja Air? Ponieważ tylko ten model ma mieć pojedynczy aparat z tyłu i to właśnie widzimy na zdjęciu z X. A jak ma się taka olbrzymia wyspa do zapowiedzi o odchudzonym urządzeniu, które miało mieć grubość mniejszą niż 6 mm? Otóż Apple nie uwzględnia wyspy aparatów przy podawaniu grubości, więc wyspa w niczym nie przeszkadza.
To właśnie odchudzona konstrukcja wymaga użycia jednego aparatu, pojedynczego głośnika, mniejszej baterii oraz braku slotu na kartę SIM.
Jedna rzecz nie daje mi jednak spokoju. Co złego dzieje się w Apple, że teraz będzie kopiować innych?
Bo widzicie - to Apple był wyznacznikiem trendów. Cały świat śmiał się z pierwszego iPhone'a, co okazało się gwoździem do trumny dla niektórych producentów. Notch był chyba najczęściej wyśmiewanym elementem telefonu w dziejach, ale i tak nie przeszkodziło to temu, że wszyscy już go używają. Wyspa aparatów i dynamiczna wyspa również były obiektem drwin, a teraz ma je większość producentów. Tymczasem po raz pierwszy to Apple został w tyle, to Apple bierze design od konkurenta. To oznaka kryzysu twórczego i coś, co napawa mnie zdziwieniem. Z pozycji trendsettera spadł na followersa i to coś, co nie powinno się wydarzyć. Za dawnych czasów Jobsa ten projekt nie przetrwałby tygodnia, a tymczasem zaraz zobaczymy go w sprzedaży. Apple, ogarnij się, bo coś tu jest nie tak.
Chyba że to wszystko to obrazy wygenerowane przez sztuczną inteligencję i nic z tego, co widzimy nie jest prawdziwe. W dzisiejszych czasach nigdy do końca nie wiadomo.
