Chcieli po cichu manipulować pogodą. Wielka afera o tajny eksperyment
Czy próbując uratować Ziemię, ryzykujemy jeszcze większą katastrofą? Ujawniono plany amerykańskich naukowców, którzy chcieli przetestować technologię przyciemniania słońca nad ogromnym obszarem oceanu.

Eksperyment wywołuje skrajne emocje i oskarżenia o brak transparentności. Tajny projekt ujawniony przez media pokazuje, jak blisko jesteśmy granicy między ratowaniem klimatu a igraniem z naturą.
Jak miał wyglądać tajny eksperyment nad Pacyfikiem?
Jak czytamy na łamach Futurism, naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego przy współpracy z firmą SilverLining oraz organizacją SRI International przez ostatnich kilka lat pracowali nad testem, który obejmowałby aż 10 tys. km² powierzchni. Jego głównym celem miało być wprowadzenie do atmosfery cząstek rozjaśniających chmury, co zwiększyłoby ich zdolność odbijania promieni słonecznych, a tym samym mogłoby prowadzić do lokalnego spadku temperatury.
Eksperyment miał zostać przeprowadzony nad wodami u wybrzeży Ameryki Północnej, Chile lub południowej Afryki. Ważną rolę w procesie odgrywać miało tzw. rozjaśnianie chmur morskich, czyli technologia polegająca na rozpylaniu w atmosferze aerozoli odbijających światło.
Alameda jako poligon doświadczalny
Zanim jednak projekt osiągnąłby pełną skalę, naukowcy planowali niewielki test pilotażowy w Alamedzie w Kalifornii. Na ich drodze stanęły jednak lokalne władze, które nie zostały uprzedzone o planowanych działaniach. Pracownicy naukowi tłumaczyli, że nie zamierzali zmieniać pogody ani klimatu, lecz jedynie chcieli przetestować technologię na bardzo ograniczonym obszarze.
Eksperci, m.in. prof. Sikina Jinnah z Uniwersytetu Kalifornijskiego, skrytykowali brak zaangażowania społeczności lokalnych w proces decyzyjny. Ich zdaniem tak duży projekt powinien od samego początku być przejrzysty i dokładnie przekonsultowany społecznie.
Polityczne bagno i teorie spiskowe
Temat geoinżynierii, czyli wielkoskalowej modyfikacji pogody, od dawna budzi kontrowersje i emocje. Krytycy wskazują, że skutki takich eksperymentów mogą być nieprzewidywalne, a manipulowanie klimatem to igranie z klimatyczną równowagą. Pomysł przyciemniania słońca jest też zapalnikiem dla wielu teorii spiskowych, nawet wśród polityków. Administrator Agencji Ochrony Środowiska USA, Lee Zeldin, rozważał zapisy legislacyjne dotyczące tzw. chemtrails (smug chemicznych), które opierałyby się głównie na obalanych przez naukowców teoriach spiskowych.
Zobacz także:
Pomimo krytyki zwolennicy badań nad technologiami chłodzenia klimatu przekonują, że nie możemy zamykać się na żadne zaproponowane rozwiązania, które uspokoiłyby nasz klimat. Kryzys klimatyczny postępuje znacznie szybciej, niż wdrażana jest polityka dekarbonizacji, dlatego powinniśmy rozważać nawet najbardziej radykalne środki.
*Źródło zdjęcia wprowadzającego: SkandaRamana / Shutterstock