Po 50 latach spuszczą wodę z polskiego zbiornika. Zacznie się wielkie sprzątanie
Zalew Sulejowski to wielki akwen w centrum Polski, do którego lgną stęsknieni za morzem czy jeziorami – wkrótce będzie robił jeszcze większe wrażenie, bo zostanie wysprzątany i zmodernizowany. Skorzystają nie tylko turyści.

Inwestycja wyceniona na 200 mln zł rozpocznie się w przyszłym roku. Żeby wyczyścić i zmodernizować zbiornik najpierw trzeba spuścić z niego wodę. Dojdzie do tego po 51 latach.
Rewitalizacja jest konieczna, bo jak przyznaje minister infrastruktury Dariusz Klimczak, zalew nie doczekał się nigdy kapitalnego remontu. Budowany był w latach 1969-1973.
"Jezioro Sulejowskie zostało utworzone aby zapewnić wodę pitną dla mieszkańców Łodzi i Tomaszowa Mazowieckiego, dziś pełni jednak głównie funkcję rekreacyjną" – czytamy na stronie zalewu.
Jego urokliwe, spokojne zatoczki, piaszczyste plaże, bogato zalesiona i urozmaicona linia brzegowa oraz wszechobecny spokój sprawiają, że Zalew Sulejowski to idealne miejsce do wypoczynku. Po całym tygodniu zgiełku warto zajrzeć nad to jezioro, aby nabrać sił oddychając świeżym powietrzem w otoczeniu lasów sosnowych z domieszką brzozy, dębu oraz świerku, opalając się nad zbiornikiem, kąpiąc, wędkując lub uprawiając jeden ze sportów wodnych, z których możemy skorzystać na terenie akwenu
Jest cicho i spokojnie, bo obowiązuje strefa ciszy, czyli zakaz "pływania na silnikach".
Zalew Sulejowski zmaga się z tymi samymi problemami, co wiele innych zbiorników w Polsce
Doskwierają sinice. O "wieloletnich zaniedbaniach" lokalny serwis pisał już w 2011 r.
- Zalew Sulejowski jest ważny dla dużej części województwa łódzkiego, a nawet świętokrzyskiego i mazowieckiego, bo wiele osób korzysta z tego miejsca w celach rekreacyjnych i turystycznych, ale jest to też przestrzeń do prowadzenia działalności gospodarczej. Jeżeli ten zbiornik nie będzie sprawny pod względem hydrotechnicznym, ale także pod względem środowiska naturalnego, nie można mówić o spełnieniu żadnej z tych funkcji – dodawał szef resortu infrastruktury.
Skorzystają turyści i… ryby
Dzięki budowie przepławek – na zaporze w Smardzewicach i na jazie Brzustówka w Tomaszowie Mazowieckim - ryby znów będą mogły migrować w górę rzeki.
Wszystkie prace mają zostać zakończone w 2029 r. Wójt gminy Tomaszów Mazowiecki Sławomir Bernacki zwraca uwagę, że zalew chroni przed powodzią (efektem modernizacji będzie też zwiększenie retencji do ponad 84 mln m³ wody), ale jest też szansą na turystyczny rozwój gminy. Czysta woda przyciągnie kolejnych turystów.
Z tym w Polsce jest olbrzymi problem
Według raportu Europejskiej Agencji Środowiska Polska jest na ostatnim miejscu pod względem jakości wód kąpielowych wśród 27 krajów Unii Europejskiej oraz Albanii i Szwajcarii. Około czterech na dziesięć miejsc, w których Polacy chcieliby się kąpać, nie spełnia najwyższych standardów jakości wody. Główne winy to rolnictwo, nieoczyszczone ścieki komunalne, spływy powierzchniowe i nawozy sztuczne.
Więcej przeczytasz na Spider's Web: