REKLAMA

Na naszych oczach wyrasta nowy serwis społecznościowy. Czy Bluesky ma szansę pobić X?

Bluesky w ciągu mniej niż tygodnia zyskał prawie pięć milionów użytkowników. Wśród nich są także Polacy, bowiem na najpopularniejszej alternatywie dla Twittera zbiera się coraz liczniejsze grono dziennikarzy, polityków i publicystów.

Na naszych oczach wyrasta nowy serwis społecznościowy. Czy Bluesky ma szansę pobić X?
REKLAMA

Twitter nie był zbyt znaczącym serwisem społecznościowym dla polskiego internauty, ale nie można mu odmówić znaczenia w przekazach medialnych i dyskursie politycznym. Bo to właśnie poprzez "tweety" - nierzadko cytowane przez prasę, radio czy telewizję - komunikują się polscy politycy, aktywiści, przedsiębiorcy, dziennikarze czy blogerzy.

Przejęcie Twittera przez Elona Muska, choć odbywało się całkowicie za oceanem, odbiło się czkawką także w polskiej sferze medialnej. Bowiem miliarder całkowicie zmienił i zmonetyzował system "ptaszków", zmienił algorytm sugerujący wyświetlanie treści czy całkowicie skasował systemy mające przeciwdziałać dezinformacji.

REKLAMA

Bluesky zyskuje użytkowników w Polsce

Równolegle do twitterowego (obecnie już iksowego) chaosu rozwijały się alternatywne serwisy mające stanowić przystań w internecie dla wszystkich tych, którzy z tych lub innych powodów nie chcą być w serwisie Elona Muska, a jednocześnie cenią sobie format krótkich, podawanych dalej postów znany z Twittera.

Obecnie najbardziej popularnym z nich jest Bluesky, serwis społecznościowy założony przez jednego z założycieli samego Twittera, Jacka Dorseya. Bluesky znacząco zdobył na popularności po blokadzie X w Brazylii i po ponownej wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. I jak się okazuje, zdobywa na popularności także w Polsce.

Od kilku dni na Bluesky znajdziemy m.in. redaktora naczelnego Goniec.pl Janusza Schwertnera, wicenaczelnego "Gazety Wyborczej" Bartosza Wielińskiego, Pawła Nowackiego ze Stowarzyszenia Praktyków Transformacji Cyfrowej czy Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego Telewizji Republika i "Gazety Polskiej" czy Radomira Wita, dziennikarza TVN24. Na Bluesky znajdziemy także znajome twarze jak Jacek Kurski, Donald Tusk, Rafał Trzaskowski, Barbara Nowacka, Roman Giertych, Radosław Sikorski czy Włodzimierz Czarzasty. Nie zabrakło także profili satyrycznych Sekcja Gimnastyczna.

Jednak w zdecydowanej większości nie mamy odczynienia z migracją, a jedynie z testami nowej platformy społecznościowej - wszystkie wymienione profile są aktywne w obu serwisach. Czas pokaże, czy nowe medium sprawdzi się w praktyce.

Bluesky - jak wygląda popularna alternatywa dla X?

Z perspektywy użytkowników, tak publikujących, jak i czytających publikacje w serwisie, Bluesky bardzo nieznacznie różni się od Twittera - serwisu X sprzed przejęcia przez Elona Muska. Tak jak na Twitterze, tak "niebieskim niebie" istnieje limit znaków na wiadomość, a treść posta rozszerzyć można o dodanie zdjęcia, wideo, GIFa czy embedu - linka z podglądem strony. Treści publikowane w Bluesky można komentować, lajkować lub "podawać dalej".

Główną różnicą pomiędzy Bluesky a Twitterem jest istnienie dedykowanych "feedów", czyli przestrzeni zawierających jedynie tematyczne posty. W tematykach można przebierać - od nauki, poprzez astronomie, fotografie kotów, feedy w konkretnych językach, a kończąc na zainteresowaniach i niszowych hobby.

13 listopada Bluesky przekroczył barierę 15 milionów zarejestrowanych kont i wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych kilku dni może świętować rejestrację 20-milionowego użytkownika. Jak wynika z danych śledzonych w czasie rzeczywistym przez stronę niezależnego dewelopera o pseudonimie Jaz, Bluesky w momencie publikacji tego artykułu posiada 19,2 mln użytkowników. Liczbę 19 milionów użytkowników potwierdziło minionej nocy samo Bluesky.

Może zainteresować cię także:

REKLAMA

Zdjęcie główne: Diego Thomazini / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA