REKLAMA

Kanada płonie, Polska w toksycznym dymie. Wielka chmura pyłów sięgnęła Europy

Kanadyjskie lasy płoną, a my odczuwamy tego skutki nad Wisłą. Od początku lipca zza oceanu napływa do Europy dym z gigantycznych pożarów trawiących Kanadę. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ostrzega, że pył i tlenek węgla z Kanady unoszą się nad Polską, pogarszając jakość powietrza.

Kanada płonie, Polska w toksycznym dymie. Wielka chmura pyłów sięgnęła Europy
REKLAMA

Ostatnie dni przynoszą niepokojące doniesienia o gęstej chmurze pyłów i tlenku węgla, która rozprzestrzenia się nad Europą, a jej epicentrum koncentruje się nad Polską. Obrazy satelitarne ukazują mroczny obraz sytuacji.

REKLAMA

Polska w dwutlenku węgla

Sezon pożarów w pełni nie tylko w Europie. Kanada również zmaga się z płonącymi lasami, a fale dymu i pyłu unoszą się tysiące kilometrów nad oceanem, sięgając naszego kraju. Komunikat w tej sprawie wydał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, który śledzi efekt dalekich pożarów.

Choć zjawisko to nie jest nowe – dym z odległych pożarów czasem dociera do Europy – skala obecnego zanieczyszczenia jest imponująca. Satelitarne obserwacje IMGW pokazują rozległe chmury dymu rozciągające się nad Atlantykiem i Europą.

Systemy satelitów meteorologicznych rejestrują daleki transport pyłów i zwiększone stężenie tlenku węgla również nad terytorium Polski. W obrazach z satelity Sentinel-5P pokazujących zawartości tlenku węgla w kolumnie atmosfery widać wyraźnie podwyższoną koncentrację CO przemieszczającą się nad Polską

- podało IMGW.

Zgodnie z analizą specjalistów z IMGW trajektoria z ostatnich siedmiu dni pokazuje, że przemieszczała się ona na "wyższych poziomach (...) znad obszaru Atlantyku". Z kolei intensywne pożary lasów na Syberii spowodowały ogromne ilości dymu w całej Arktyce.

Choć stężenie pyłów i CO w Polsce nie jest jeszcze ekstremalnie wysokie, to osoby wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza, takie jak dzieci, osoby starsze i osoby z chorobami układu oddechowego, mogą odczuwać dyskomfort. Objawy te mogą obejmować podrażnienie oczu i dróg oddechowych, kaszel, duszność i pogorszenie samopoczucia.

Więcej o zmianach klimatu przeczytasz na Spider`s Web:

Płomienie pochłaniają wszystko na swojej drodze

Ogromny pożar, szalejący na wschodzie Kanady, pochłonął już ponad 9700 ha lasów, zmuszając tysiące mieszkańców do ucieczki m.in. z miasteczka Labrador City. W wyniku żywiołu zamknięto co najmniej jeden szpital, a sytuacja pozostaje niezwykle dynamiczna.

Ogień, który wybuchł kilka dni temu, błyskawicznie rozprzestrzenił się po okolicy, napędzany przez silny wiatr i suche warunki atmosferyczne. Strażacy walczą z żywiołem dzień i noc, ale walka jest nierówna. Płomienie pochłaniają lasy, torfowiska i budynki, tworząc apokaliptyczny krajobraz. Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko z prędkością nawet 20 km w ciągu czterech godzin.

Władze nakazały ewakuację tysięcy mieszkańców Labrador City, a także okolicznych miejscowości. Ludzie opuszczają swoje domy, zabierając ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy. Znalezienie schronienia staje się coraz trudniejsze, a wielu uciekinierów musi spędzić noc w tymczasowych schroniskach lub na ulicach.

REKLAMA

Sytuacja z dym nad Polską jest dynamiczna i może się zmieniać w zależności od warunków atmosferycznych i rozwoju pożarów w Kanadzie. Warto więc śledzić aktualne informacje na temat jakości powietrza i stosować się do zaleceń ekspertów, aby chronić swoje zdrowie.

Główna ilustracja: Pożary lasów w Kanadzie widziane z satelity Copernicus Sentinel-2 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA