Najpopularniejsze telewizory na polskim rynku już rozumieją polską mowę. Tak jakby

Telewizory Samsung kwartał w kwartał są najczęściej wybieranymi przez polskich (i europejskich, i na świecie) klientów. Mimo tego, są pozbawione istotnej funkcji, którą właściwie ma większość konkurencji. Dawno temu jako pierwszy w Polsce wprowadził ją LG, w ramach ThinQ. Potem sterowanie głosem zostało aktywowane na telewizorach wykorzystujących Android TV. A Tizen, czyli oprogramowanie dla telewizorów Samsunga?

W najlepszym razie telewizor Samsunga można było podłączyć do cudzego ekosystemu - w ograniczony sposób można nim głosowo sterować chociażby za pośrednictwem Alexy (i nie w języku polskim). Samsungowy Bixby jest w Polsce nieaktywny… i nieaktywnym jeszcze pozostanie. Bo na razie w naszym kraju debiutuje Bixby Lite. I, póki co, wyłącznie na telewizorach - a nie jak klasyczny Bixby, na wszystkich inteligentnych urządzeniach Samsunga. Nie szkodzi, bo to i tak istotny postęp.

Czytaj też:

Całkiem wygodnie i dużo lepiej, niż się spodziewałem. Podobnie jak w innych telewizorach od innych producentów, wystarczy wcisnąć przycisk na pilocie i zacząć mówić. Telewizor rejestruje dźwięk wyłącznie, gdy przycisk na pilocie jest wciśnięty, nie nasłuchuje więc nieproszony. Choć to też oznacza, że nie można użyć komendy wywołującej hej Bixby, a trzeba niezmiennie trzymać wciśnięty przycisk.

Rozpoznawanie słów jest przy tym sprawne i szybkie. Nie wymaga łączności z Internetem, a sam mechanizm reaguje błyskawicznie - przynajmniej na telewizorze Samsung OLED S95D, na którym go testowałem. Reakcja na polecenie jest równie błyskawiczna.

Telewizor obsługuje całkiem sporą liczbę komend, w tym dość złożonych. Można na przykład powiedzieć odtwórz listę Ulubione na Spotify. Albo zmień kanał na 43. Albo ustaw głośność na 15. Czy nawet zmień źródło na HDMI1 czy wręcz wyszukaj na YouTube filmy ze śmiesznymi kotkami. Niektóre z komend nie wydają się mieć wiele sensu, bo skoro i tak ma się pilota w dłoni, to szybciej niektóre funkcje wywołać przyciskami. Wspomniane przełącz na HDMI1 jest jednak znacznie szybsze od przeklikiwania się Dom -> źródła -> HDMI 1

Ten prawdziwy Bixby to konkurent dla Siri czy Asystenta Google, co oznacza, że potrafi bardzo dobrze rozpoznawać znaczenie poleceń - i nawet jeżeli nie potrafi jakiejś funkcji, to i tak zapewni jakąś odpowiedź (chociażby o braku możliwości). Bixby Lite rozumie wyłącznie polecenia związane z obsługą telewizora. I to na poziomie elementarnym.

Dla przykładu, nie można powiedzieć przełącz na Xboxa, a na wspomniane HDMI 1, bo Bixby Lite nie ma pojęcia o czym mowa. Funkcja wyszukiwania działa tylko w aplikacjach YouTube i Netflix - komenda wyszukaj serial Narcos na Netflix jest poprawnie rozpoznawana, ale telewizor w efekcie jedyne co robi, to uruchamia samą aplikację Netflix. Nie mogę też sterować telewizją: po zmień kanał telewizor przełącza się na antenowe źródło sygnału, podczas gdy dekoder kablówki mam podłączony pod HDMI. Z pilota działa, głosowo nie. Bixby Lite nie obsłuży też niczego innego poza telewizorem, nie ma łączności ze SmartThings.

Tym niemniej wspaniale się składa, że Samsung w końcu nadrobił zaległości i uruchomił sterowanie w polskim języku. Bo zaczynał się robić wstyd na tle konkurencji. Zwłaszcza że działa bardzo dobrze, z premedytacją testowałem mówiąc bełkotliwie i niewyraźnie - i tak rozpoznawał wypowiadane słowa.

Bixby Lite już działa. Problem w tym, że na razie na niewielkiej liczbie urządzeń. Dostęp do sterowania głosowego po polsku mają posiadacze wszystkich telewizorów Samsunga (QLED, Neo QLED, OLED, Crystal UHD) z 2024 r. W niedługim czasie funkcja ma zawitać również do modeli z roku ubiegłego. Na tym jednak, niestety, koniec.