Platforma gier wideo nie ogarnia, że gracz może umrzeć. Gry przepadają
Zastanawiałeś się, czy będziesz mógł odziedziczyć gry po zmarłym członku rodziny? Jeśli tak, mam smutną wiadomość. Steam jednoznacznie określił, co stanie się z kontem bliskiej osoby.
Co się stanie, gdy odejdziesz z tego świata? Nasi bliscy będą mogli poprosić o skasowanie konta na Facebooku, wysyłając akt zgonu. A co z grami? Nie chciałbym, aby to, za co zapłaciłem (kolekcja ponad 500 gier, z których w 400 nigdy nie zagrałem), poszło na marne. A nuż któryś z moich potomków będzie chciał przejść jeszcze raz GTA V czy sprawdzić tę skórkę z CS-a, którą tak bardzo uwielbiałem.
Problem w tym, że oficjalnie Steam nie pomoże. Serio: platforma mówi wprost, że moje konto jest tylko moje. A po śmierci staje się niczyje.
Nie przejmiesz konta po zmarłym. Steam z jasnym oświadczeniem
Gracz z forum ResetEra o pseudonimie delete12345 chciał się dowiedzieć, czy może umieścić swoją bibliotekę gier Steam w testamencie.
Kiedy skontaktował się z pomocą techniczną Steam, usłyszał wprost, że konta Steam i gry nie mogą być przekazane nikomu innemu, nawet po śmierci. Nie ma nawet opcji, aby połączyć konto zmarłego z kontem żyjącej osoby i w ten sposób uzyskać dostęp do gier.
Twoje konto Steam pozostanie aktywne, nawet jeśli przestaniesz z niego korzystać, na przykład w przypadku śmierci. Platforma nie podejmuje żadnych działań wobec nieaktywnych kont, chyba że upłynie długi okres bezczynności. Dokładny czas, po którym konto może zostać dezaktywowane, nie jest jasno określony, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe praktyki Steama, prawdopodobnie minie wiele lat.
I gracze są zirytowany, ponieważ twierdzą, że cyfrowe zakupy gier powinny być traktowane jak inne aktywa - powinny być możliwe do przeniesienia po śmierci. Ale nie są, bo praktycznie wykupujemy sobie dostęp do tytułu, aniżeli posiadamy go na własność. Nie ma łatwego rozwiązania tej sytuacji. Warunki korzystania z usług platformy jasno stwierdzają, że konta są niezbywalne. Mam jednak alternatywę, która jest jedynym wyjściem z tej sytuacji.
Na Spider's Web poznasz też pozytywniejsze wiadomości ze świata gier;
Alternatywnie: znaj hasła
Steam nic nie poradzi, bo nie chce pewnie zawracać sobie głowy spadkobiercami, próbami potwierdzenia, że to nam należy się konto z setką gier i tysiącem skrzynek w CS-ie. Także najlepszą alternatywą, o której można pomyśleć, jest poznanie haseł do kont osób z najbliższej rodziny. Bie ma innego rozwiązania, skoro platforma mówi wprost, że nie pomoże nam - i jedyne co możemy zrobić, to poradzić sobie sami.
Kiedyś nie byłoby tego sporu, bo naszą kolekcją gier był stos płyt wraz z książeczkami i kodami aktywacyjnymi. Ale gra jako gra zawsze pozostała naszą własnością - i mogliśmy zrobić z nią wszystko, co chcieliśmy. Pożyczyć znajomemu na miesiąc? Jasna sprawa. Zainstalować tę samą grę na kilku urządzeniach? Zostawić ją w pudełku i przekazać rodzinie po 20 latach? Dziwny wybór, ale to też było możliwe.
Teraz kupujesz gry, ogrywasz je - a na koniec twojego życia nawet nie możesz ich oficjalnie przekazać. Trzeba się męczyć z podawaniem loginów czy dwuetapową weryfikacją.