OpenAI ma problem. Wynalazek Microsoftu ma ośmieszyć ChatGPT
Microsoft nie byłby zapewne dziś największą firmą świata i liderem bieżącej informatycznej rewolucji, gdyby nie strategiczny sojusz z firmą OpenAI. Czyżby nadciągał koniec tego strategicznie nierozerwalnego sojuszu?
Rozwiązania oparte o sztuczną inteligencję, w szczególności tę generatywną, to na dziś najgorętszy temat w IT. SI, jak niegdyś smartfon i chmura, zmienia znacznie większą liczbę branż niż tylko informatyka. Liderem tej rewolucji jest Microsoft… ale niezupełnie za sprawą własnych wynalazków. Duży Model Językowy GPT może i był w dużej mierze sfinansowany przez Microsoft, ale to wynalazek OpenAI.
OpenAI korzysta z pieniędzy Microsoftu i z chmury Microsoft Azure, by rozwijać swoje modele SI - a Microsoft w zamian ma priorytetowy dostęp do technologii OpenAI, mogąc je ulepszać swoimi własnymi rozwiązaniami i wdrażać do swoich aplikacji i usług. Ten sojusz rodzi jednak kilka problemów.
OpenAI i Microsoft zarówno współpracują, jak i rywalizują. OpenAI ChatGPT i Microsoft Copilot, choć oba bazują na GPT, to bezpośredni rywale. OpenAI ma też pełną dowolność w kwestii współpracy z innymi podmiotami. GPT jest oferowane również i bezpośredniej konkurencji Microsoftu, a OpenAI w teorii może kiedyś znaleźć lepszego niż Microsoft partnera. To by była dla rzeczonego Microsoftu katastrofa.
Microsoft buduje alternatywę dla Meta LLaMA, Google Gemini i… OpenAI GPT. Podobno ma nie mieć konkurencji
O ściśle tajnym projekcie wewnątrz Microsoftu jako pierwsza zdobyła informacje redakcja The Information. Autorski Duży Model Językowy Microsoftu nazywać się ma MAI-1 i cechować się 500 mld parametrów (dla porównania, GPT-4 ma ponad bilion parametrów). Projektowi przewodnicz Mustafa Suleman, bieżący szef działu SI w Microsofcie i swego czasu współzałożyciel działu Google DeepMind.
Nie przegap:
Na tym informacje od The Information niestety się kończą, przynajmniej te konkretne. Nowy model jest ponoć nie tylko bardzo użyteczny i ponoć wysoce odporny na problem halucynacji, to na dodatek jest on ponoć wyjątkowo sprawny energetycznie. Nie na tyle, by móc działać offline na typowych konsumenckich urządzeniach elektronicznych, ale ma być tańszy w utrzymaniu w chmurze. Niestety nie znamy konkretnych planów firmy względem MAI-1 i czy w przyszłości to on będzie sercem usług z rodziny Microsoft Copilot.
Jeżeli jednak faktycznie jest tak wspaniały, jak wynika z plotek, to za niedługi czas może się okazać, że Microsoft już nie potrzebuje OpenAI w roli strategicznego i kluczowego partnera - a zwykłego, traktowanego na podobnych zasadach i bez specjalnych ulg, co pozostali partnerzy firmy. Warto mieć na uwadze, że strategiczne partnerstwo z Microsoftem jest wyjątkowo korzystne dla OpenAI z uwagi na dostęp do chmury Azure. Bez niedrogiego dostępu do tak potężnych zasobów obliczeniowych spółka może mieć niemały problem w dalszym rozwoju.