Sprawdziłem nowego iPada Air. Czy warto dopłacić ponad 2000 zł do iPada Pro?
iPady Air i iPady Pro testujemy już od dwóch tygodni. Co ma do zaoferowania ten tańszy tablet Apple’a, czego w nim brakuje oraz który model będzie lepszym wyborem - i dla kogo? Sprawdzamy.
Zacznijmy od tego, że po raz pierwszy w historii Apple oferuje dwa iPady Air. Pierwszy z nich, czyli 11-calowy, jest bezpośrednim następcą poprzedniego tabletu z tej średniej półki cenowej. Drugi jest z kolei nowością, gdyż jest większy - ma 13-calową przekątną wyświetlacza i właśnie ten model wypożyczyliśmy do testów redakcyjnych.
Rozmiarówka podobnie wygląda teraz w przypadku smartfonów i laptopów, gdzie zarówno sprzęty z linii Pro, jak i nie-Pro, dostępne są w dwóch rozmiarach. Do tego tak samo jak iPhone’y i MacBooki w wersji nie-Pro, tablety z linii Air kierowane są do użytkownika o mniejszych wymaganiach.
iPad Air kontra iPad Pro
W obu modelach iPada Air mamy też na pokładzie ekrany typu LCD oraz procesory Apple M2, które wcześniej można było znaleźć jedynie w iPadach Pro. A czego w nich brakuje w porównaniu do tegorocznych droższych odpowiedników? Policzmy!
1. Smukłości - są zauważalnie grubsze i w obu rozmiarach mierzą 6,1 mm
Dla porównania iPad Pro w wersji 11-calowej ma 5,4 mm grubości, podczas gdy 13-calowy iPad Pro mierzy jedynie 5,1 mm, a to mniej niż iPod nano. Czy ta różnica jest istotna w praktyce? Tak po prawdzie, to… nie do końca.
Owszem, fajnie że iPady Pro są poręczniejsze, a przy okazji nieco lżejsze, ale akurat tymi parametrami przy wybieraniu modelu dla siebie wcale bym się nie kierował. Warto przyjrzeć się bliżej innym różnicom pomiędzy nimi.
2. Ekranu OLED albo przynajmniej microLED
W przypadku iPadów Pro mamy jedne z najlepszych możliwych wyświetlaczy na świecie, ale nie oszukujmy się: docenią to przede wszystkim osoby, które wykorzystują tablet do pracy zarobkowej i obrabiają na nim zdjęcia, montują filmy itd. Dla zwykłego zjadacza chleba ten model to trochę overkill.
Gorsza wiadomość jest jednak taka, że w iPadach Air, podobnie jak w iPhone’ach nie-Pro i MacBookach Air, montowane są panele odświeżane jedynie w 60 Hz. Mniejsza płynność animacji przeszkadza, zwłaszcza jeśli korzysta się z innych urządzeń, w których obraz odświeżany jest w 120 Hz.
3. Face ID, bo zamiast niego mamy Touch ID
Przyznam, że nie spodziewałem się, że skaner linii papilarnych będzie mnie aż tak irytować. W przypadku iPada Pro wystarczy, że tąpnę w ekran i przesunę po nim paluchem i już. Bez problemu mogę też zająć się ogarnianiem powiadomień na ekranie blokady, a jeśli używam klawiatury - wystarczy, że wcisnę spację.
iPad Air jest pod tym względem znacznie bardziej upierdliwy, bo albo musimy wpisać kod, albo szukać i dotykać guzika. Tyle dobrego, że i w iPadzie Air kamera zamontowana jest teraz na tym dłuższym boku, więc wyglądamy naturalniej podczas wideokonferencji, gdy tablet trzymamy poziomie.
4. Najnowszego procesora, czyli Apple M4
Jeśli komuś zależy na sprzętowym śledzeniu promieni oraz tej całej masie innych bajerów, to kupując iPada Air musi obejść się smakiem. No ale pamiętajmy, że tutaj pokładzie jest mocarny jak na tablety chip Apple M2, który jeszcze miesiąc temu był domeną tych z linii Pro.
Do wyboru są przy tym cztery warianty różniące się pojemnością pamięci od 128 GB aż do 1 TB, ale wersji 2-terabajtowej nie uświadczymy. W każdym przypadku mamy też do dyspozycji jedynie 8 GB pamięci operacyjnej i nawet w tym najdroższym, 1-terabajtowym iPadzie Air nie znajdziemy 16 GB RAM-u.
5. Zestawu czterech mikrofonów, czterech głośników i czujnika LiDAR
Taki zestaw trafił wyłącznie do tych droższych iPadów Pro. W przypadku modeli z linii Air mamy po dwa mikrofony i głośniki, a te ostatnie działają w trybie stereo wyłącznie w trybie poziomym.
Oczywiście nadal da się oglądać filmy, słuchać muzyki i prowadzić wideorozmowy bez słuchawek, ale z kronikarskiego obowiązku warto tę różnicę odnotować. iPad Pro gra, tak po prostu, lepiej niż iPad Air.
iPad Air ma przy tym tylko jeden aparat, podobnie jak jego droższy kuzyn. Nie ma w nim jednak czujnika LiDAR, a wycięcie na aparat w etui jest wyraźnie mniejsze.
iPad Air i akcesoria
Dla osób, którym spodobały się iPad Air oraz nowa wersja Magic Keyboard mam złą wiadomość - te sprzęty nie są ze sobą kompatybilne. Nowa klawiatura pasuje wyłącznie do iPadów Pro.
Jaka klawiatura pasuje do iPada Air (2024)?
Tyle dobrego, że do iPadów Air można podpiąć te starsze Magic Keyboard, które projektowano z myślą o poprzednich iPadach Pro i starszym 11-calowym iPadzie Air. Pozostają one w sprzedaży - w przeciwieństwie do Smart Keyboard Folio.
Rozczarowujący jest też fakt, iż w sklepie Apple’a te starsze i nowsze modele tabletowej Magic Keyboard w tych samych rozmiarach kosztują dokładnie tyle samo! Jeśli szukacie klawiatury do iPada Air, lepiej sprawdzić inne sklepy.
Smart Folio do iPada Air zgina się inaczej
W sprzedaży pojawiło się przeprojektowane Smart Folio, które zgina się tak samo, jak to od iPadów Pro, czyli inaczej niż do tej pory. Poprzednia wersja składała się w taki trójkąt, o który opierały się plecki, gdy stawialiśmy tablet poziomo.
Teraz tę ostatnią, najkrótszą część etui trzeba przyczepić w odpowiednim miejscu na pleckach, by tablet stał pod podobnym kątem, co w przypadku poprzedniego modelu. Możemy ustawić go też niemal pionowo, tablet stoi wtedy niestabilnie.
Po dwóch tygodniach testów nadal nie potrafię z tego gadżetu korzystać intuicyjnie. Mam nadzieję, że się do tego przyzwyczaję, ale jak na razie ze zmiany nie jestem zbytnio zadowolony.
Tyle dobrego, że do iPada Air pasują nie tylko nowe etui Smart Folio, ale również te starsze projektowane z myślą o starszych iPadach Pro i Air. Póki tamte będzie się dało kupić w sklepach z elektroniką, klienci będą mieli wybór.
A co z kompatybilnością z rysika Apple Pencil?
iPady Air obsługują najnowszego Apple Pencila Pro wraz z funkcją Hover dzięki zamontowanemu w nich procesorowi Apple M2. Związane jest to z faktem, że i w nich przeprojektowano uchwyt na stylus ze względu na fakt zamontowania na dłuższej krawędzi kamerki do wideorozmów.
Ze wszystkimi nowymi tabletami kompatybilny jest też rysik Apple Pencil z USB-C, który również się magnetycznie przytwierdza, ale trzeba pamiętać, że ma on mniej funkcji i nie da się go ładować bezprzewodowo. Nie da się też do nowego iPada Air podpiąć stylusa Apple Pencil 2.
iPad Air vs iPad Pro - który wybrać?
Czy warto kupić iPada Air, czy może lepiej dopłacić do modelu Pro? Konsumenci sami sobie muszą odpowiedzieć na pytanie, czy wymienione różnice warte są dopłaty w wysokości aż 2200 zł, o tyle jest droższy tablet z wyższej półki. Warto jednak zaznaczyć, że iPady Pro startują teraz od 256 GB w wersji bazowej, podczas gdy Airy za 2999 zł ma do dyspozycji od 128 GB przestrzeni dyskowej.
Gdybym miałbym tak w ciemno polecić nieznanej mi osobie, który model tabletu Apple’a wybrać, to po pierwsze zadałbym pytanie, czy taki potencjalny nabywca ma już iPhone’a lub korzysta z któregoś poprzedniego iPada. Nie i nie? No to wtedy iPad Air z pewnością będzie dobrym wyborem na pierwszy tablet Apple’a. Rozważyłbym tu nawet zakup tego tańszego iPada 10.
W przypadku posiadaczy iPhone’ów, tudzież iPadów, zadałbym zaś pytanie, czy dotychczas posiadane przez nich sprzęty obsługują ProMotion i czy te osoby są w stanie dostrzec różnicę pomiędzy odświeżaniem w 60 Hz i 120 Hz. Na urządzeniach obsługujących tryb 120 Hz można to sobie zasymulować odświeżanie w 60 Hz włączając tryb oszczędzania energii.
No i tu sprawa jest prosta: jeśli taki spadek płynności animacji uznacie za całkowicie nieakceptowalny, to nie ma dziś innego wyboru, niż iPad Pro. Nadmienię jedynie, że w sklepach można znaleźć jeszcze modele z 2022 roku z chipem Apple M2 i 120-hercowym wyświetlaczem, które są tańsze od tym z M4 i to one mogą okazać się dziś najbardziej opłacalne.
W znacznie lepszej sytuacji są oczywiście osoby, którym te 60 herzów jakoś mocno nie przeszkadza, bo mogą rozważyć też inne kwestie, wybierając tablet - w tym właśnie wspomnianą cenę. Krótka piłka: jeśli musielibyście na iPada Pro brać kredyt, a potem gryźć przez kwartał parapet na obiad, to pewnie w ogóle nie powinniście myśleć o zakupie żadnego z tych tabletów.
Jeśli jednak decyzja, że kupujecie nowego iPada, została już podjęta, ale cena modeli Pro jest zaporowa, to wtedy Air będzie całkiem niezłym kompromisem między jakością i ceną. Z kolei jeśli cena nie gra roli, to co tu dużo mówić: iPady Pro są lepsze od Airów pod każdym względem i z pewnością będą sprzętami na lata.
Sam korzystam prywatnie komputera z procesorem Apple M1, który nadal do pracy jest więcej niż wystarczający i radzi sobie nawet z okazjonalnym montowaniem wideo, więc Apple M4 w tablecie będzie dawał radę jeszcze długo.
Który rozmiar tabletu wybrać: 11” czy 13”?
Specjalnie też nie wspominałem do tej pory o rozmiarze, bo zarówno iPad Pro, jak i iPad Air, dostępne są teraz w wariantach 11- i 13-calowych. Sam testowałem 11-calowego iPada Pro i 13-calowego iPada Air, ale z pozostałymi dwoma modelami miałem styczność zaraz po oficjalnej prezentacji w Londynie. To, który z nich wybrać, zależy wyłącznie od osobistych preferencji - aczkolwiek większe modele są, oczywiście, droższe, podobnie jak droższe są akcesoria projektowane z myślą o nich.
Sam zdecydowałem się na mniejszy model, chociaż jest moim jedynym mobilnym komputerem, bo często korzystam z iPada w trybie tabletowym: w łóżku, na kanapie, w autobusie i tak dalej. Jeśli jednak kupowałbym tablet, którego nie wyciągałbym z Magic Keyboard, to wtedy postawiłbym na model 13-calowy ze względu na większy obszar roboczy
No i właśnie: pamiętajcie, że zwykle na zakupie samego tabletu się nie kończy. Jeśli chodzi o akcesoria, to takim rozsądnym minimum jest etui ochronne, które dodatkowo pozwala postawić iPada pionowo lub podnieść nieco ekran, gdy leży płasko na blacie.
Case’y od Apple, czyli odświeżone Smart Folio, są oczywiście super, ale trzeba zapłacić za nie 429 zł w wersji 11-calowej i 549 zł w wersji 13-calowej. Na szczęście inni producenci oferują etui do tabletów Apple’a w znacznie niższych cenach - aczkolwiek warto sprawdzić, czy mają one funkcję usypiania tabletu, bo to akurat przydatny bajer.
Jeśli z kolei chodzi o klawiaturę, to tutaj sami musicie sobie odpowiedzieć na pytanie, czy w ogóle będziecie jej używać. Sam korzystam z Magic Keyboard od lat, bo iPad to jedyny sprzęt, prócz iPhone’a, który zabieram ze sobą z domu na wyjazdy służbowe, no ale jeśli ktoś i tak zawsze wrzuca do plecaka laptopa, to klawiatury do tabletu może wcale nie potrzebować.
W przypadku tych Apple’a trzeba liczyć się też z, a jakże, wysoką ceną. Obie generacje Magic Keyboard w wersji 11-calowej wycenione są teraz na 1499 zł, podczas gdy za 13-calowe modele trzeba zapłacić 1799 zł. A co z rysikiem? Apple Pencil Pro kosztuje 649 zł, podczas gdy mniej zaawansowany, ale również zgodny z nowymi tabletami Apple Pencil z USB-C wyceniony został na 399 zł.
Czytaj inne nasze teksty dotyczące nowych iPadów:
Ile trzeba zapłacić za iPada Air?
Tak jak ten bazowy 11-calowy iPad Air kosztuje 2999 zł, tak po wyposażeniu go w dodatkowe akcesoria w postaci jedynie tego tańszego rysika Apple Pencil z USB-C oraz etui, cena rośnie do 3827 zł. To sporo, ale nadal mniej niż goły 11-calowy iPad Pro sprzedawany w cenie od 5199 zł w górę.
Z kolei 13-calowy model iPada Air z 1 TB pamięci i modemem, klawiaturą, rysikiem Pencil Pro oraz oryginalnym etui kosztuje już prawie 10 tysięcy złotych. Wydając taką kwotę warto się zastanowić, czy jednak nie zdecydować się na nieco droższego iPada Pro bez modemu i z mniejszym dyskiem, skoro internet można udostępniać mu ze smartfona, a do portu USB-C można podłączyć dysk zewnętrzny.