Korzystałem z nowych funkcji w Samsungu Galaxy S24. Szkoda, że mój iPhone tego nie potrafi
Przetestowałem telefon Galaxy S24 i jego nowe funkcje kryjące się pod sztandarem Galaxy AI. Sztuczna inteligencja w nakładce na Androida o nazwie One UI potrafi kilka fajnych sztuczek, których w rezerwacie Apple’a nie uświadczymy - a przynajmniej nie bez instalowania aplikacji z App Store’u. Mam już kilka ulubionych.
- Galaxy S24 to pierwsze smartfony z dostępem do Galaxy AI
- W jaki sposób sztuczna inteligencja poprawia zdjęcia?
- Czym jest i jak działa Circle to Search w Galaxy S24?
- Dyktafon z transkrypcją, tłumaczeniem i podsumowaniem
- Co jeszcze potrafi SI w nowych smartfonach Samsunga?
Algorytmy wykorzystujące sztuczną inteligencję zaszyte są w oprogramowaniu naszych smartfonów już od lat, ale dopiero od czasu premiery usługi ChatGPT pod koniec 2022 r. producenci elektroniki użytkowej zaczęli się nimi dumnie i szumnie chwalić. Jedną z takich firm, które postawiły na SI, jest Samsung, co było widać wyraźnie przy premierze nowych smartfonów z linii Galaxy S24.
Czytaj inne nasze teksty na temat możliwości smartfonów Galaxy S24:
Podczas prezentacji nowych telefonów koreańskiej firmy na 2024 r. producent skupił się właśnie na tych unikalnych możliwościach, jakie zapewnia nowa generacja sztucznej inteligencji. Wygląda to wszystko niezwykle ciekawie, więc postanowiłem sprawdzić, jak Galaxy S24 z Galaxy AI radzi sobie na tle smartfonów Apple’a i porównałem nowy model z iPhone’em 15 Pro Max.
Apple wykorzystuje SI do realizacji wielu zadań, w tym predykcji tego, jakich informacji nam w danej chwili potrzeba. W większości dzieje się to jednak „pod maską”. Prawdziwej rewolucji w tym zakresie spodziewamy się za kilka miesięcy wraz z iOS-em 18, podczas gdy Samsung wypuścił smartfony z Galaxy AI już na początku tego roku (starsze modele dostaną część nowości w ramach aktualizacji).
Edycja zdjęć z użyciem Galaxy AI
Smartfony dla wielu osób są dziś jedynymi aparatami fotograficznymi, jakie posiadają. Od lat za jakość wykonywanych fotografii odpowiada nie tylko odpowiednia optyka (czyli soczewki i matryca), ale też właśnie sztuczna inteligencja. Zarówno telefony Apple’a, jak i Samsunga wykorzystują mnóstwo sztuczek, by poprawić zdjęcia. A co z obróbką już po wykonaniu fotografii?
W przypadku iPhone’a z poziomu Galerii mogę nałożyć filtr, zastosować korekcję kolorów lub wykadrować zdjęcie. W przypadku zdjęć portretowych można z kolei zmienić punkt skupienia ostrości oraz zmodyfikować siłę rozmycia obiektów na pozostałych planach, a także zasymulować różne efekty oświetlenia, w tym np. studyjne. Android z One UI w Galaxy S24 umie to wszystko - i jeszcze więcej.
Jedną z moich ulubionych funkcji jest kadrowanie zdjęcia z użyciem sztucznej inteligencji. W iPhonie, gdy poziomuję kadr, zdjęcie jest zmniejszane poprzez ucięcie fragmentów po bokach. Samsung z kolei generuje brakujące fragmenty zdjęcia. Działa to trochę tak, jak rozszerzanie obrazka w Photoshopie z użyciem Content Aware Fill, tylko bezpośrednio w Galerii.
Wykrywanie obiektów na zdjęciach, by je usunąć (lub przesunąć)
Galeria w Galaxy S24 pozwala na usuwanie cieni i odbić. Ta druga opcja sprawdza się świetnie, gdy robię np. zdjęcie wyłączonego telewizora, w którym widać pół pokoju, bo ekran da się zmienić na niemal kruczoczarny. Warto pamiętać tutaj tylko o jednym - telewizor jest przyciemniany, ale z takiego zdjęcia i tak można suwaczkami ekspozycji, kontrastu i jasności wyciągnąć całkiem sporo informacji.
Oprócz tego obiekty (ludzi, zwierzęta, przedmioty) na zdjęciach można zaznaczać, by je potem z fotografii usunąć. To się może przydać, gdy robimy pamiątkowe zdjęcia na wakacjach, a w tle kadru pałętają się inni turyści. Do tego zawartość zdjęcia można nawet przesunąć w zupełnie inne miejsce. Pozwala to zmienić aranżację kadru post factum lub uratować fotki, które kiepsko wyszły.
Nie zawsze działa to wszystko idealnie, bo nie zawsze sztuczna inteligencja rozpoznaje nasze intencje, ale i tak jest nieźle - zwłaszcza jak na pierwszą wersję Galaxy AI. Z takimi zadaniami jak np. usunięcie puszki po coli ze stołu, której zapomniałem sprzątnąć albo wymazaniem pierścionka lub obrączki ze zdjęcia ręki (nie polecam tego robić, to taki przykład) radzi sobie perfekcyjnie.
Spowalnianie filmów i rozpoznawanie obiektów z użyciem Bixby Vision
Galaxy AI potrafi też edytować klipy wideo i dodawać do nich płynny efekt slo-mo, nawet jeśli nagraliśmy je w klasycznym trybie. Działa to w ten sposób, że sztuczna inteligencja dorysowuje sama brakujące klatki pośrednie na podstawie tych, które faktycznie zostały zarejestrowane aparatem. Efekty nie zawsze są perfekcyjne, ale i tak robi to ogromne wrażenie.
Telefon bez problemu rozpoznaje logo napoju gazowanego po zrobieniu zdjęcia puszki i namierzył w internecie konkretnego pluszowego Bulbasaura. To samo tyczy się np. figurki z gry Cyberpunk 2077 oraz okładki albumu. Chociaż specjalnie zrobiłem jej zdjęcie przez szybę, przez co było pełno odbić światła, to i tak można było od razu przejść do podstrony tej książki na Amazonie.
Jedyna uwaga, jaką tutaj mogę mieć, to fakt, że Bixby Vision preferuje wyniki z anglojęzycznej sieci. Mieszkaniec naszego kraju raczej nie skorzysta z możliwości zakupienia wspomnianego pluszaka w Walmarcie i wolałby kupić książkę w polskim Amazonię, a nie tym amerykańskim. Mam nadzieję, że w przyszłości wyniki wyszukiwania będą uwzględniały region, w którym aktualnie jesteśmy.
Circle to Search w Galaxy S24
Kolejną funkcją, która robi spore wrażenie, jest Circle to Search. Przygotowano ją we współpracy z Google’em i jest ona co prawda częścią systemu Android, a nie nakładki One UI od Samsunga, ale pokazano ją właśnie na konferencji anonsującej smartfony z linii Galaxy S24. W telegraficznym skrócie działa to tak, że w każdym momencie możemy zaznaczyć obiekt na ekranie, a SI go przeanalizuje.
Co istotne, nie trzeba robić zrzutu ekranu i odpalać go w galerii albo w innym programie. Niezależnie, czy korzystamy z apki do obsługi social mediów albo komunikatora, czy też po prostu surfujemy po sieci, Circle to Search możemy odpalić w każdej chwili poprzez przytrzymanie guzika Home lub belki nawigacyjnej, gdy przełączymy się na gesty. Prościej się chyba nie da.
Obiektem, który wyszukujemy, może być zarówno fotografia, jak i tekst, w tym ten obecny na zdjęciu, gdyż Circle to Search korzysta z mechanizmu OCR. Co zaś istotne, w tym przypadku sztuczna inteligencja uwzględnia to, że znajdujemy się w Polsce. Wyszukanie książki po okładce albo gry planszowej na podstawie zdjęcia pudełka pokazuje nam polskie sklepy internetowe oferujące te produkty.
Transkrypcja i tłumaczenie rozmów z użyciem Galaxy AI
Kolejną z funkcji Galaxy AI, która przypadła mi do gustu, jest automatyczna transkrypcja nagrań. Przetestowałem to zarówno po polsku na bazie swojego głosu, jak i nagrywając Dyktafonem w Galaxy S24 audycję jednego z anglojęzycznych kanałów w serwisie YouTube, w którym kilka osób rozmawiało o ekranizacjach komiksów DC. Byłem pod wrażeniem - zwłaszcza w tym drugim przypadku.
Galaxy AI potrafi się czasem pogubić, zwłaszcza przy nazwach własnych, ale za to poprawnie rozpoznaje rozmówców i przypisuje im konkretne wypowiedzi. Do tego nagranie audio można od razu przetłumaczyć na inny język, a także poprosić aplikację Dyktafon, by SI przygotowało nam streszczenie wybranego nagrania - wiadomo, o czym jest, bez konieczności słuchania go w całości.
Co przy tym ciekawe, Galaxy S24 pozwala nawet prowadzić rozmowę telefoniczną w czasie rzeczywistym z automatycznym tłumaczeniem naszych wypowiedzi na inny język. Może się to przydać na wakacjach w krajach, w których nie będziemy w stanie porozumieć się z mieszkańcami w żadnym języku, który znamy sami. Takich fajnych i praktycznych funkcji w moim iPhonie mi brakuje.
Co jeszcze potrafi sztuczna inteligencja na smartfonach Samsunga?
Sporo nowości trafiło też Notatek, w tym np. automatyczne formatowanie, generowanie okładek, tłumaczenie i tworzenie podsumowań. Przeglądarka internetowa Samsung Internet również potrafi tłumaczyć strony oraz generować ich podsumowanie. Warto jednak pamiętać, by nie ufać bezgranicznie tym automatycznie generowanym treściom - zdarza się, że algorytmy popełniają gafy.
W ustawieniach telefonu przygotowano sekcję, która prezentuje możliwości sztucznej inteligencji w smartfonach Galaxy S24. Oprócz wspomnianym powyżej na liście jest jeszcze opcja automatycznego tłumaczenia wiadomości w wybranych komunikatorach. Klawiatura od Samsunga z kolei może poprawiać gramatykę i styl naszych wypowiedzi, które z jej użyciem formułujemy.
Wisienką na torcie jest generowanie tapet z użyciem sztucznej inteligencji. Nie możemy co prawda wpisać sami promptu, ale da się wybrać kilka predefiniowanych opcji, by stworzyć po cztery propozycje np. „realistycznych kanionów w odcieniu zielonym” albo innych „nieostrych świetlików o jasnym odcieniu”. Jeśli efekt nie będzie zadowalający za pierwszym razem, generowanie można powtórzyć.
Powrót do iPhone’a o testach Galaxy S24 jest bolesny
Samsung w swoich nowych telefonach pokazał, do czego już dziś można wykorzystać uczenie maszynowe i SI. Opisywane funkcje nie zawsze działają idealnie, ale to praktyczne rozwiązania, które pozwalają oszczędzać czas. Jak już człowiek raz z nich skorzysta i wróci do telefonu, który ich nie obsługuje, to czuje się, jakby ze smartfona przesiadł się na jakiegoś dumbphone’a.
Korzystam z telefonów Apple’a już od lat i doceniam integrację pomiędzy iOS-em i innymi systemami operacyjnymi firmy, podobają mi się wykonane nimi zdjęcia i doceniam nowości takie jak np. Dynamiczna Wyspa, ale firma Tima Cooka musi wreszcie nabrać wiatru w żagle. Inni producenci telefonów komórkowych nie stoją w miejscu, a oprogramowanie liczy się dziś nie mniej niż sprzęt.
Mam nadzieję, że Apple dogoni swojego największego konkurenta, a na WWDC 2024 faktycznie zobaczymy odświeżone wersje swoich systemów operacyjnych, w tym iOS-a do iPhone’ów, które również będzie wykorzystywały sztuczną inteligencję do edytowania zdjęć, transkrypcji tekstu i do automatyzacji wielu innych zadań. To wszystko funkcje, o których jeszcze kilka lat temu mogliśmy tylko marzyć.