Nowy pomysł na energię z morza. Ten system strawi nawet plastik
Skoro nasze oceany i morza zanieczyszczone są mikroplastikiem, to może warto go wykorzystać do zasilania. Tym tropem idą Amerykanie, którzy chcą stworzyć nowy system zasilania.
![Nowy pomysł na energię z morza. Ten system strawi nawet plastik](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2024%2F02%2Fczujnik.jpg&w=1200&q=75)
Ocean to nie tylko ogromna masa wody, ale także żywy ekosystem, w którym znajdują się różne formy życia i substancje organiczne, a nawet mikroplastik i inne zanieczyszczenia. Czy można wykorzystać te zasoby jako źródło energii dla sensorów oceanicznych, które pełnią ważną rolę w monitorowaniu klimatu, bezpieczeństwa i środowiska morskiego? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć nowy program DARPA, który nosi nazwę BioLogical Underwater Energy (BLUE).
Biomasa przekształcona w paliwo
Program BLUE zakłada, że każdy sensor oceaniczny będzie wyposażony w urządzenie, które będzie w stanie przekształcić biomasę morską w paliwo, które następnie będzie zamieniane na energię elektryczną.
W ten sposób sensor oceaniczny będzie mógł czerpać energię z otaczającego go środowiska, bez konieczności wymiany baterii lub podłączania do zewnętrznego źródła zasilania. Taka metoda zasilania ma zapewnić urządzeniom długotrwałą pracę, bez konieczności serwisowania.
Więcej o niezwykłych pomysłach DARPA przeczytasz na Spider`s Web:
Systemy czujników rozmieszczone w oceanach, w tym systemy montowane na dnie morskim, to urządzenia umożliwiające pomiar temperatury wody, zasolenia i wzorców przepływu. Mają on ogromny ogromne znaczenie w zrozumieniu dynamiki środowisk morskich i monitorowania zmian klimatu morskiego.
Podobne czujniki, zasilane w niekończące się paliwo z biomasy będą mogły też być rozmieszczone przez wojsko w celu np. nasłuchiwania okrętów podwodnych i nawodnych.
Uzyskanie mocy na poziomie akumulatora w sposób ciągły i przy całkowitym zanurzeniu zmieniłoby zasady gry
- powiedział dr Leonard Tender, kierownik programu BLUE.
Nada się nawet mikroplastik
Program BLUE ma trwać 30 miesięcy i składa się z dwóch etapów. W pierwszym etapie wykonawcy programu będą skupiać się na charakteryzacji mikroskopijnej biomasy morskiej, która może być wykorzystana do wytwarzania energii elektrycznej oraz opracowywać proces przekształcania materiałów wejściowych w energię elektryczną. W drugim etapie zespoły będą projektować, budować i testować prototypy urządzeń zasilających sensorów oceanicznych z biomasy morskiej.
Biomasa morska to ogół organizmów żywych i martwych, które znajdują się w wodzie morskiej. Biomasa morska jest niezwykle zróżnicowana i bogata w substancje chemiczne, które mogą być przetwarzane na paliwo. Na przykład, rozpuszczona materia organiczna, taka jak cukry, białka i kwasy tłuszczowe, może być rozkładana przez enzymy lub mikroorganizmy na proste związki, takie jak wodór, metan, czy etanol.
Fitoplankton i zooplankton, czyli mikroskopijne rośliny i zwierzęta unoszące się w wodzie, mogą być wykorzystywane jako biomasa, która zawiera chlorofil i inne pigmenty, które mogą być wydzielane i wykorzystane do fotosyntezy lub fotowoltaiki. Nawet mikroplastik, czyli drobne kawałki plastiku, które zanieczyszczają oceany, może być źródłem energii, jeśli zostanie poddany odpowiednim procesom chemicznym lub termicznym.