Biedronka ma teraz własny e-sklep. Sprawdzamy, co można kupić i ile kosztuje dostawa

Internetowe zakupy ze spożywczych sklepów to nic nowego, ale kiedy do gry na poważnie dołącza Biedronka to mamy do czynienia z naprawdę istotnym ruchem. Na razie internetowe zakupy w Biedronce mają duże "ale".

Dotychczas osoby chcące zamówić produkty spożywcze z Biedronki musiały korzystać z usługi Glovo (dzięki Biek dostarczane są w 15 min) lub przez aplikację Lola Market. Teraz sieć startuje z własną platformą – wprawdzie nadal przy współpracy z Glovo, ale zupełnie osobną, biedronkową stroną zakupy.biedronka.pl.

W zasadzie większość produktów dostępnych w stacjonarnych sklepach. Są warzywa, owoce, pieczywo, nabiał, mięso, dania gotowe, napoje, produkty mrożone, artykuły spożywcze, do domu, dla dzieci, dla zwierząt i drogeria. Brakuje tzw. artykułów przemysłowych, które w Biedronkach są czasowo dostępne, jak książki, akcesoria do domu, biura czy na rower, narzędzia bądź zabawki. To po prostu internetowy dyskont w pełnym tego słowa znaczeniu.

Biedronka zaznacza, że „koszt dostawy jest zależny od wartości zamówienia i daty dostawy”. Co ważne, minimalna kwota zakupów to aż... 249 zł. „Dostawa dziś” zawsze kosztuje 19,99 zł, cena zmienia się przy dostawie następnego dnia. Powyżej 500 zł jest za darmo, od 350 do 499,99 zł kosztuje 14,99 zł, a w przypadku zakupów od 249 zł do 349,99 zł zapłacić trzeba dodatkowo 14,99 zł.

Co ciekawe Biedronka zaznacza, że „obecnie nie ma możliwości” odebrać zamówienia w sklepie stacjonarnym – to „obecnie” jest zastanawiające, bo sugeruje otwartą furtkę do samodzielnych dostaw. Byłoby to wygodne: przychodzimy, odbieramy produkty wcześniej włożone do wirtualnego koszyka i nie tracimy czasu na spacer po sklepie czy stanie w kolejkach.

Póki co zamówienia realizowane są na terenie Warszawy, ale Biedronka zapowiada, że wkrótce planuje rozszerzyć dostępność usługi. Zakupy dostarczane są od poniedziałku do soboty w godzinach 8:00-22:00 oraz w niedziele w godzinach 10:00-20:00.

Za zakupy można zapłacić następującymi metodami płatności:

Korzystający z zakupy.biedronka.pl mają dostęp do promocji oferowanych przez kartę Moja Biedronka.

Na pierwszy rzut oka oferta na zakupy.biedronka.pl jest znacznie, znacznie większa. Być może to kwestia dostępnej usługi, ale na zakupy.biedronka.pl znajduję choćby surowe buraki, których na próżno szukać na Glovo (są jedynie gotowane). Nie ma wielu świeżych ziół (rozmaryn, tymianek), biedniej prezentuje się też oferta nabiałowa czy mięsna. Pewnie pod każdym względem zakupy.biedronka.pl przewyższają Glovo, bo to niemal wirtualna Biedronka, a nie niewielki jej wycinek.

Stąd też różnice w dostawie. Glovo służy raczej do szybkich, prostych zakupów, by szybko uzupełnić zapasy, a zakupy.biedronka.pl mają być „prawdziwym” internetowym spożywczym sklepem, w którym kupi się do domu wszystko.

Więcej o sklepach internetowych przeczytasz na Spider's Web:

W przypadku Glovo jest potrzebne kolejne, dodatkowe konto. Niby nic wielkiego, ale są osoby, które wolą nie zakładać kolejnych profili wyłącznie do jednej czynności. Biedronka cały proces nieco ułatwia, tym bardziej że zakupy można powiązać z już istniejącą kartą Moja Biedronka. Wszystko więc zostaje w biedronkowej rodzinie i jest ze sobą zsynchronizowane.  

Dla mieszkających poza Warszawą zakupy.biedronka.pl pozostają ciekawostką. Ale jeśli usługa faktycznie dotrze do nowych miast, to może być ciekawą alternatywą dla wizyty w sklepie. Z jednej strony kwota minimalnego zamówienia odstrasza, ale skoro można skorzystać z promocji i za jednym zamachem zrobić duże zakupy na kilka dni, to chętnych nie powinno brakować.

zdjęcie główne: Anna Gawlik/Shutterstock