Fotowoltaika lepsza niż elektrownia Turów. Zaskakujące dane pokazują moc zielonej energii
Fotowoltaika w Polsce mocno się rozpędziła. Ta popularność ma wymierny efekt, który może zaskakiwać. Polska fotowoltaika przebiła elektrownię Turów.
![fotowoltaika](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2023%2F05%2Ffotowoltaika-blok.jpg&w=1200&q=75)
To musi robić wrażenie. Polska fotowoltaika dostarczyła więcej energii niż elektrownia Turów. Gdyby był to mem pytalibyśmy w nim: "kto wygra? Mała bateryjka na domku czy potężny Turów?" Okazało się jednak, że energia słoneczna w tym starciu wygrywa. Dane to potwierdzające przedstawił rzecznik Greenpeace PL, Marek Józefiak.
W tym roku produkcja prądu z fotowoltaiki wzrośnie o prawie 60 proc. w stosunku do 2022 r. Od stycznia do końca listopada tego roku fotowoltaika dała nam prawie 13 TWh (terawatogodzin). Dla porównania elektrownia Turów wyprodukowała w całym 2022 roku 11 TWh
- napisał rzecznik w serwisie X.
Jeszcze w 2020 r. w ciągu całego roku wyprodukowano u nas tylko 1,3 TWh z elektrowni słonecznych. Z kolei w tym roku tylko w maju produkcja wyniosła 1,9 TWh. W tym roku miesiącami z najwyższą produkcją energii ze słońca były maj, czerwiec i lipiec (po 1,9 TWh). W styczniu produkcja z fotowoltaiki wyniosła tylko 0,2 TWh. Marek Józefiak zaczerpnął te dane między innymi z PGE.
Przedstawiciel Greenpeace zaznacza, że jeśli zsumujemy miesięczną produkcję z fotowoltaiki i wiatraków, to okazuje się, że dostarczały one podobną ilość prądu we wszystkich miesiącach tego roku - od 2,6 TWh w lutym i listopadzie do 3,3 TWh w maju i październiku.
Nie zapominajmy o atomie
Optymizm ten lekko ostudził Jakub Wiech, z serwisu energetyka24, znany popularyzator tematyki związanej z energią.
Cieszę się, że pan zauważył, iż potrzeba ogromnych mocy w fotowoltaice, by wygenerować tyle energii, co w jednej konwencjonalnej jednostce wytwórczej. Tak, jak pan wskazał: 15 GW w polskiej PV dało mniej więcej tyle energii, co 2 GW w Turowie
- napisał Jakub Wiech.
Więcej o fotowoltaice przeczytasz na Spider`s Web:
Redaktor Wiech dodał również, że "poza mocami w elektrowniach słonecznych potrzebujemy też dużych jednostek, które będą wolne od emisyjności - czyli elektrowni jądrowych. Wystarczyłby bowiem jeden reaktor o mocy ok. 1 GW, by wygenerować mniej więcej tyle energii, co 15 GW w polskiej fotowoltaice".
No cóż, jedno drugiemu nie przeczy. Osobiście uważam, że pilnie potrzebujemy zarówno atomu, jak i jak największej liczby Odnawialnych Źródeł Energii. Energia powinna być w naszym kraju jak najtańsza i demokratycznie, powszechnie dostępna.
Fotowoltaika w Polsce: historia i statystyki
Fotowoltaika w Polsce zaczęła się rozwijać na początku XXI wieku, głównie dzięki programom dofinansowania i ulgom podatkowym dla osób i firm, które chciały zainstalować panele słoneczne na swoich dachach lub gruntach. W 2005 r. moc zainstalowana fotowoltaiki w Polsce wynosiła zaledwie 1,5 MW, a w 2010 r. - 15 MW. Jednak w kolejnych latach nastąpił gwałtowny wzrost tej technologii, spowodowany m.in. spadkiem kosztów paneli, wzrostem cen energii z sieci, rosnącą świadomością ekologiczną i zmianą systemu rozliczeń nadwyżek energii z net-meteringu na net-billing.
Net-metering to system, w którym producent energii elektrycznej z fotowoltaiki otrzymuje za nią tyle samo, ile płaci za energię z sieci. Net-billing to system, w którym producent energii elektrycznej z fotowoltaiki otrzymuje za nią stawkę rynkową, która jest zazwyczaj niższa niż cena zakupu energii z sieci. Zmiana systemu rozliczeń nastąpiła 1 kwietnia 2022 r. i spowodowała, że wielu zdecydowało się na instalację paneli słonecznych przed tą datą, aby skorzystać z korzystniejszego net-meteringu.
Według danych Urzędu Regulacji Energetyki, na koniec września 2023 r. moc zainstalowana fotowoltaiki w Polsce wyniosła 15 627,5 MW, w tym 888,1 MW w elektrowniach i 14 739,4 MW w elektrowniach niezależnych (prosumenckich). Fotowoltaika stanowi ponad połowę mocy zainstalowanej ze źródeł odnawialnych - prawie 58 proc. Liczba prosumentów fotowoltaiki we wrześniu 2023 r. wyniosła 1 349 388, a ich łączna moc - 10 239,01 MW. W ciągu pierwszych 11 miesięcy 2023 r. fotowoltaika wyprodukowała 13 TWh energii elektrycznej, co stanowi około 10 proc. krajowej produkcji.
Elektrownia Turów
Elektrownia Turów to czwarta co do wielkości w Polsce elektrownia cieplna, kondensacyjna, blokowa, opalana węglem brunatnym. Została uruchomiona w 1962 r. i znajduje się w Bogatyni, na styku granic Polski, Czech i Niemiec.
Elektrownia Turów jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych elektrowni w Polsce, ponieważ jej działanie ma negatywny wpływ na środowisko i zdrowie ludzi. Elektrownia emituje duże ilości dwutlenku węgla, pyłów, tlenków azotu i siarki, metali ciężkich i innych zanieczyszczeń, które przyczyniają się do zmian klimatu, smogu, kwaśnych deszczy i chorób układu oddechowego i krążenia. Elektrownia Turów zużywa również ogromne ilości wody i powoduje obniżenie poziomu wód gruntowych, co zagraża ekosystemom i dostępowi do wody pitnej w regionie.
Fotowoltaika w Polsce: co dalej?
Fotowoltaika w Polsce ma przed sobą wiele wyzwań i możliwości. Z jednej strony, fotowoltaika musi stawić czoła konkurencji ze strony innych źródeł odnawialnych, takich jak wiatr, biogaz czy biomasa, oraz zmianom regulacyjnym i prawnych, które mogą wpłynąć na jej opłacalność i stabilność. Z drugiej strony, fotowoltaika może skorzystać z wielu zachęt i wsparcia, takich jak programy dofinansowania, ulgi podatkowe, taryfy gwarantowane, certyfikaty pochodzenia, aukcje energii odnawialnej, wspólnoty energetyczne czy prosumenckie spółdzielnie energetyczne.
Fotowoltaika w Polsce jest zjawiskiem, które zasługuje na uwagę i uznanie. Jest to technologia, która nie tylko zapewnia energię elektryczną, ale również przyczynia się do ochrony środowiska, poprawy jakości życia, tworzenia miejsc pracy i rozwoju gospodarczego. Fotowoltaika w Polsce pokazała, że może pokonać elektrownię Turów i inne elektrownie węglowe, które są przestarzałe, nieefektywne i szkodliwe.