REKLAMA

No nareszcie! W Jak Dojadę kupisz bilety PKP Intercity

Im łatwiejszy jest dostęp do biletów, tym lepiej dla nas – opowiadał w rozmowie z Spider’s Web+ Tomasz Gontarz, wiceprezes PKP Intercity. Teraz wybór jest jeszcze większy, bo bilety przewoźnika można w Jak Dojadę nie tylko wyszukać, ale w końcu też kupić.

Pociągi Intercity się spóźniają
REKLAMA

Umowa została już podpisana. Jak zapowiedział Tomasz Gontarz na Twitterze „lada moment” bilety na pociągi PKP Intercity będą w Jak Dojadę dostępne. Niezbędna jest jeszcze integracja.

REKLAMA

Konsekwentnie i z olbrzymią determinacją rozbudowujemy nasze kanały sprzedaży zdalnej. Cel jest jasny! Jak najwięcej Polaków korzystających z transportu zbiorowego!

- napisał Gontarz.

Od dawna bilety na pociągi można kupić w aplikacji Koleo. Sukces m.in. tej formy sprzedaży okazał się na tyle duży, że PKP Intercity rozpoczęło współpracę z Google Maps. Wprawdzie to przewoźnik zgłosił się do giganta, ale druga strona była otwarta na wspólne działania. I dlatego w popularnych mapach znajdziemy pociągowe połączenie, a jeśli oferta nas zainteresuje zostaniemy przeniesieni na stronę PKP Intercity.

Działało to na podobnych zasadach jak w opisywanym przed chwilą przypadku Google Maps. Aplikacja znajdowała połączenie, ale do transakcji dochodziło już na stronie przewoźnika. Na to narzekałem, gdy opcja się pojawiła, ale na szczęście na integrację nie musieliśmy aż tak długo czekać.

Właściciele Jak Dojadę są bardzo zadowoleni z przekierowań. Na cztery wejścia z aplikacji Jak Dojadę jedno kończy się zakupem biletu. To bardzo dużo. Dlatego też szefowie platformy doszli do wniosku, że po co mają przekierowywać, skoro mogą sprzedawać u siebie i dostawać prowizję od nas, PKP Intercity

- mówił Gontarz w rozmowie ze Spider's Web.

Teraz więc takiego komunikatu już nie zobaczymy:

Na Spider's Web piszemy o nowościach w polskich pociągach:

Z perspektywy użytkownika aplikacji jest to dużo wygodniejsze. Jeśli ktoś na co dzień korzysta głównie z Jak Dojadę, to wszystkie bilety ma w jednym miejscu. To samo dotyczy Koleo czy choćby samej aplikacji przewoźnika. Nie ma tutaj konkurencji, bo przecież PKP Intercity i tak sprzedaje bilet, więc korzysta. My za to mamy wygodniej, bo nie ma konieczności instalowania dodatkowych programów. Tam, gdzie kupujemy bilet na tramwaj czy autobus, możemy też nabyć wejściówkę do pociągu.

I to działa - aplikacje zewnętrzne odpowiadają za 14 proc. sprzedaży PKP Intercity. To taki sam udział, jaki mają tradycyjne kasy biletowe.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA