REKLAMA

Marsjański helikopter NASA właśnie wylatał 100 minut

Ingenuity, czyli „Pomysłowość”, bo tak nazywa, się malutki helikopter, osiągnął ten kamień milowy w swojej eksploracji Czerwonej Planety i w historii podboju kosmosu w ogóle, 3 września, podczas swojego 57. lotu w marsjańskiej atmosferze.

dron mars
REKLAMA

W trakcie trwającego 129 sekund lotu helikopter przebył 217 m. W sumie łączny czas podczas wszystkich lotów Ingenuity na Marsie sumuje się do 102,4 minut.

REKLAMA

Ingeniuity czyli „Pomysłowość"

Ingeniuity waży jedynie 1,8 kg, rozpiętość jego śmigieł wynosi 1,2 m, pułap jego lotu to 5 m, a zasięg to 300 m. Trafił na Marsa na pokładzie misji NASA, w ramach której na planecie wylądował łazik Perseverance w lutym 2021 r. Tak jak łazik, helikopter znajduje się wewnątrz krateru Jezero o szerokości 45 kilometrów. Celem misji Perseverance jest poszukiwanie śladów ewentualnego życia na starożytnym Marsie na dnie krateru Jezero, w którym miliardy lat temu znajdowało się duże jezioro i ujście rzeki oraz zbieranie próbek gruntu, które mają wrócić na Ziemię.

Nazwa Jezero jest nieprzypadkowo podobna do polskiego określenia na zbiornik wodny. Wzięła się ona od małej gminy położonej nad jeziorem Veliko Plivsko u wejścia do rzeki Pliva w zachodniej części Bośni i Hercegowiny.

Na Spider’s Web sporo piszemy na temat kosmosu:

Sam helikopter nie ma aż tak istotnych zadań w trakcie misji jak łazik Perserverance. Pierwotnym zadaniem Ingenuity było jedynie pokazanie, że eksploracja Marsa z powietrza jest w ogóle możliwa, pomimo bardzo rozrzedzonej atmosfery planety. Ma ona gęstość równą jedynie 1 proc. gęstości naszego powietrza. Mały helikopter poradził sobie z tą misją znakomicie po trwającej przez pierwszy miesiąc pobytu na Czerwonej Planecie turze, podczas której helikopter odbył pięć lotów.

W związku z tym sukcesem NASA zdecydowała o przedłużeniu programu lotów, co sprawiło, że teraz Ingenuity służy jako zwiadowca dla zespołu Perseverance. Najważniejszym osiągnięciem helikoptera jest tak naprawdę oprócz udowodnienia, że loty w marsjańskiej atmosferze są możliwe, utorowanie drogi dla przyszłych helikopterów marsjańskich.

Start, lądowanie i lot helikoptera marsjańskiego Ingenuity

Plany na przyszłość

NASA już planuje umieszczenie na Marsie dwóch helikopterów, które podobnie jak Ingenuity miałyby trafić tam na pokładzie lądownika, który poleci, by zabrać na Ziemię wspomniane próbki zebrane przez Perseverance. Jednocześnie naukowcy z amerykańskiej agencji kosmicznej pracują nad większymi, bardziej wydajnymi helikopterami, które mogłyby samodzielnie prowadzić eksplorację Marsa. Mogłyby okazać się nieocenione przy zbieraniu danych w trudno dostępnych miejscach i pokrywać swoimi obserwacjami duże obszary Czerwonej Planety.

Jak na razie, szczegóły dotyczące nowego zrobotyzowanego helikoptera, który znajdzie się na Marsie, mają jedynie charakter koncepcyjny. Szczegóły będą ewoluować w ciągu najbliższych kilku lat, w miarę postępu prac nad misją.

Jedna z wczesnych koncepcji przyszłego helikoptera zbierającego próbki pozostawione przez łazik Perserverance.
źródło: NASA/JPL-Caltech ,Public Domain

Podstawowy projekt przyszłego marsjańskiego helikoptera zależy w bardzo dużym stopniu od tego, jak radzi sobie Ingenuity. Naukowcy i inżynierowie NASA cały czas się uczą i analizują dziesiątki najdrobniejszych szczegółów dotyczących każdego lotu helikoptera. Każda informacja i lekcja płynąca z aktywności pierwszego statku latającego w historii Marsa może okazać się przydatna w konstruowaniu jego następcy i planowaniu jego misji.

Trzeba pamiętać o tym, że każda kwestia techniczna w przypadku każdego statku czy sondy kosmicznej jest ściśle podporządkowana misji, jaką ma przeprowadzić. Jednocześnie też, każda misja jest też w każdym szczególe uzależniona od aspektów technicznych pojazdu, który jest jej wykonawcą. Może wydawać się to banalnie oczywiste, ale naprawdę trudno o lepszy przykład sprzęgnięcia technicznych szczegółów urządzenia z jego szczegółowo określonym zadaniem. Nie ma tu miejsca na choćby gram zbędnej masy. Każda część, każdy materiał użyty do konstrukcji kosmicznego sprzętu i każde rozwiązanie technologiczne jest analizowane wiele, wiele razy, zanim zapadnie decyzja o jego zastosowaniu.

Nie inaczej będzie też w przypadku przyszłych misji na Marsa, czemu wyraz dają słowa Håvarda Fjæra Gripa, który jest głównym inżynierem ds. autonomii i lotów powietrznych w Laboratorium Napędu Odrzutowego JPL NASA:

REKLAMA

Nic, co robimy w JPL, nie jest łatwe. I projekt następnego marsjańskiego helikoptera też nie będzie łatwy. Jest to trudne, ale uważamy, że jest to wykonalne, przy włożeniu odpowiedniego wysiłku. Głównym wyzwaniem w tym wypadku jest masa. Na Marsie mamy bardzo mało atmosfery, w której statek latający może pracować. To ogranicza ilość masy, którą helikopter może unieść. To kwestia dostosowania naszego myślenia i znalezienia nowych elementów, abyśmy mogli zrobić coś więcej w temacie latanie na Marsie.


REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA