Łazik znalazł na Marsie dziwne sześciokąty. Wiadomo, co kryje się w pradawnym błocie
Na Marsie zaobserwowano sześciokątne kształty w zaschniętym błocie. Natrafił na nie eksplorujący Czerwoną Planetę łazik NASA Curiosity. Co jest nadzwyczajnego w tym, że pradawne błoto na innej planecie zaschło na jej powierzchni, tworząc takie, a nie inne kształty?
Otóż sześciokątne kształty oznaczają, że cykle mokre i suche występowały na Marsie cyklicznie, a to daje duże szanse na to, że istniały tam warunki dogodne do powstania życia.
Litera T i błoto
W czasie powtarzających się po sobie cykli błoto kurczyło się i pękało, tworząc połączenia w kształcie litery T, podczas wysychania. Jak twierdzą naukowcy NASA, marsjańskie błoto powstało w wyniku wielokrotnego kontaktu z wodą, co sprawiło, że połączenia w kształcie litery T stopniowo zmieniły się w kształt litery Y. Pozostawiając skomplikowane matematyczne reguły, które stoją za takimi, a nie innymi kształtami, można stwierdzić, że ostatecznie, na skutek takich połączeń doszło do wytworzenia się sześciokątnego wzoru, przypominającego plaster miodu.
Przeczytaj także:
- Mogliśmy zabić życie na Marsie. Nawet nie zauważyliśmy, że je odkryliśmy
- Wiadomo, dlaczego Mars się kołysze. Powód jest dziwny
- Czy na Marsie jest życie? Sonda NASA odkrywa różnorodną materię organiczną
W eksperymentach z użyciem warstw gliny prowadzonych na Ziemi, po dziesięciu cyklach namakania i osuszania kąty połączeń plam na błocie stopniowo dążyły do osiągnięcia rozwarcia wynoszącego ok. 120 st. Przy większej ilości cykli kąty były coraz bardziej jednorodne i bliskie 120 st. co prowadziło do powstania sześciokątnych kształtów.
Gdy błoto wysycha, kurczy się i pęka. To prowadzi do tworzenia się połączeń w kształcie litery T. Kiedy jednak proces namakania i wysychania odbywa się ciągle, litera T, którą przypominają zaschnięte pęknięcia, stopniowo zmienia się w literę Y. Zaobserwowane kształty są więc dowodem na to, że badane zaschnięte błoto na Marsie zasychało i było poddawane działaniu wody w powtarzających się cyklach. Co więcej, sześciokątne pęknięcia w strefie przejściowej na Marsie rozwijały się nawet po zdeponowaniu nowych osadów, co mówi badaczom, że warunki mokro-suche utrzymywały się tam przez długi czas.
Jak powiedział główny autor artykułu opublikowanego w czasopiśmie Nature, William Rapin z francuskiego Institut de Recherche en Astrophysique et Planétologie:
Te szczególne pęknięcia błotne tworzą się, gdy warunki wilgotno-suche występują wielokrotnie - być może nawet sezonowo. To pierwszy namacalny dowód na to, że starożytny klimat Marsa miał tak regularne, podobne do ziemskich cykle mokro-suche. Ale jeszcze ważniejsze jest to, że cykle wilgotno-suche są pomocne - a może nawet wymagane - dla ewolucji molekularnej, która może prowadzić do życia.
To znakomity przykład tego, że prawa natury oparte na matematycznych zasadach są wszędzie takie same. Dzięki temu możemy prowadzić na Ziemi eksperymenty, które znajdują zastosowanie w badaniu odległych miejsc w kosmosie. Te sześciokątne pęknięcia zaobserwowane przez łazika Curiosity pozostały zabezpieczone przed erozją ze względu na obecność twardej skorupy siarczanów na ich granicach, chroniąc je w ten sposób przez miliardy lat.
Kształty na marsjańskim gruncie sugerują coś bardzo istotnego
Naukowcy nie są do końca pewni, jak przebiegał proces powstawania życie na naszej planecie, ale jedna z dominujących teorii zakłada, że utrzymujące się cykle wilgotnych i suchych warunków na lądzie pomogły w istotny sposób w wytworzeniu się złożonych związków chemicznych. Te mogły stanowić idealne materiały budulcowe niezbędne do życia drobnoustrojów. Właśnie dlatego wzór zaobserwowany na Marsie wprawił badaczy w taką ekscytację. Zwłaszcza że cała misja łazika Curiosity polega właśnie na poszukiwaniu ewentualnych śladów prehistorycznego życia na Marsie.
Curiosity obecnie jest w stanie długiej drogi pod górę, która biegnie po warstwach osadowych góry Sharp, która wznosi się na wysokość pięciu kilometrów w kraterze Gale. Łazik zauważył pęknięcia błota już w 2021 r. po wywierceniu otworu w skale o nazwie „Pontours". To miejsce znajduje się dokładnie w strefie przejściowej między warstwą bogatą w glinę a obszarem położonym wyżej, który jest pełen słonych minerałów zwanymi siarczanami. To ważne, ponieważ wiadomo, że siarczany mają tendencję do tworzenia się, w momentach gdy woda wysycha.
Chociaż, co oczywiste, woda jest niezbędna do życia, sama jej obecność nie wystarczy. Potrzebna jest odpowiednia równowaga - wody nie może być ani zbyt wiele, ani zbyt mało. Warunki, które są w stanie podtrzymać istniejące już życie drobnoustrojów, nie są takie same jak warunki, które, według naukowców, są niezbędne do zaistnienia reakcji chemicznych, które mogą prowadzić do powstanie życia. Kluczowe są tutaj właśnie cykle mokro-suche, które kontrolują stężenie substancji chemicznych, które zasilają podstawowe reakcje prowadzące do powstawania polimerów. Są one cząsteczkami uważanymi za chemiczne bloki konstrukcyjne życia, jakie znamy.
Jak tłumaczy naukowiec pracujący przy misji Curiosity, Ashwin Vasavada w Laboratorium Napędu Odrzutowego JPL w NASA:
W ciągu 11 lat znaleźliśmy wiele dowodów na to, że starożytny Mars mógł wspierać życie mikrobiologiczne. Teraz misja znalazła dowody na warunki, które mogły również sprzyjać powstaniu życia.