Sprawdzili, co generuje więcej danych - ludzki internet czy natura? Wynik jest zaskakujący
Jesteśmy gatunkiem, który zdominował całkowicie planetę, na której żyje, tworząc zaawansowaną rozwiniętą technologicznie cywilizację. Jednym z jej najwyraźniejszych symboli jest internet. Globalna sieć, przez którą przepływają gigantyczne ilości informacji.
Na Ziemi wciąż jednak jest inny system, który jest nawet bardziej imponujący, jeśli chodzi o ilość przesyłanych informacji. To biosfera.
Co generuje więcej danych? Ludzki internet czy natura?
Z opublikowanych niedawno wyników bardzo ciekawej analizy, jaką przeprowadzili astronomowie i astrobiolodzy wynika, że ilość informacji przekazywanych przez ogromną liczbę organizmów w ziemskiej biosferze znacznie przekracza ilość danych, jakie przesyła ludzki internet.
Jaki był cel tego badania? Oprócz potwierdzenia niezwykłości życia, jakie istnieje na Ziemi i przypomnienia nam o jego niesamowitej różnorodności i obfitości, wynika z niego jeszcze jedna cenna nauka na przyszłość. Chodzi o lepsze zrozumienie tego, jak formy życia wymieniają się między sobą informacjami w złożonym ekosystemie, co może pomóc nam w skuteczniejszym poszukiwaniu inteligentnego życia na innych planetach. Dzięki badaniom, takim jak to, będziemy po prostu lepiej wiedzieli, na co zwracać uwagę i jakiego rodzaju informacji powinniśmy szukać.
Jak opisuje to Manasvi Lingam, astrobiolog z Instytutu Technologicznego na Florydzie w USA, będący jednym z autorów artykułu:
Wiele wskazuje na to, że pomimo szybkiego postępu osiągniętego przez ludzi, natura jest nadal znacznie bardziej niezwykła pod względem złożoności. Według mojego sposobu myślenia jednym z powodów - choć nie jedynym - leżących u podstaw złożoności biosfery jest ogromna ilość związanych z nią przepływów informacji.
Aby sprawdzić, jak wyglądają proporcje między elektronicznym a biologicznym obiegiem informacji na Ziemi, naukowcy skupili się na ilości danych przesyłanych przez internet. W każdej sekundzie przenosi on dane o objętości około 40 terabajtów. Następnie badacze porównali to z ilością informacji przepływających przez ziemską biosferę.
To już samo w sobie jest ciekawym podejściem, bo zwykle raczej nie myślimy o świecie przyrody jako o miejscu, gdzie kłębią się duże zbiory danych. Jednak wszystkie żywe istoty mają swoje własne sposoby komunikowania się.
Lingam i jego zespół badawczy skupił się na informacjach przekazywanych przez poszczególne komórki. Często mają one postaci cząsteczek, które są odbierane przez inne komórki. To powoduje ich określone reakcje, takie jak wytwarzanie substancji. Autorzy badania szczególną uwagę poświęcili w szczególności 100 oktylionom prokariontów (czyli zwykle jednokomórkowym organizmom, które nie posiadają jądra). To one stanowią większość biomasy na Ziemi.
Ponieważ wszystkie ziemskie prokarionty wysyłają sobie nawzajem sygnały, były one dobrym źródłem danych dla naukowców. Ci oszacowali, że organizmy te generują około miliarda razy więcej danych niż nasze technologie.
Czytaj więcej na temat natury i ekologii:
Prześcigniemy naturę za ok. 90 lat
Jednak postęp, jaki generują ludzie w dziedzinie przesyłania danych jest naprawdę znaczący. Według niektórych szacunków internet co roku staje się o około 26 proc. większy. Jeśli takie tempo wzrostu wytwarzania danych się utrzyma, według naukowców, biosfera zostanie zepchnięta na drugie miejsce za około 90 lat, niemal dokładnie na początku XXII wieku.
Wyobrażenie sobie świata za około dziewięć dekad jest dość karkołomnym wyzwaniem, jeśli zdamy sobie sprawę z tego, jak bardzo zmieniła się ludzka cywilizacja przez ostatnie 9 dekad. Zwłaszcza że postęp następuje tym szybciej, na im wyższym poziomie się znajduje. Wersja Ziemi w roku 2113 może być dla nas tak obca, jak obecny świat wydawałby się komuś, kto przeniósłby się do niego z lat 30. ubiegłego wieku. Dlaczego o tym wspominam? Ponieważ jest to bardzo ważne z punktu widzenia poszukiwania oznak życia na odległych planetach.
Od dziesięcioleci naukowcy poszukują śladów obecności istot pozaziemskich w jakiejkolwiek formie w kosmosie. Astronomowie tradycyjnie koncentrują się na energii, którą może wykorzystywać rozwinięta cywilizacja. Być może jednak sposobem na odnalezienie innych żywych istot w kosmosie może być skupienie się na danych, jakie generują i przy okazji uwalniają w przestrzeń kosmiczną, tak jak robimy to my.
Jak na razie jednak to rozważania w dużej mierze teoretyczne, ponieważ nie mamy jak na razie odpowiednich możliwości obserwacyjnych, aby znaleźć w ten sposób życie pozaziemskie.
Tak czy owak, jest to wartościowe zagadnienie, które może prowadzić do poszerzenia zakresu, w jakim się poruszamy szukając oznak życia we Wszechświecie.
Astrobiolodzy już dziś coraz częściej zastanawiają się nad rodzajami i ilością informacji przenoszonych przez różne formy życia. Niedługo, dzięki takim badaniom nasze pojęcie na temat tego, jak funkcjonuje życie, może się zmienić. Póki co jednak, na naszej planecie, to wciąż biosfera dzierży palmę pierwszeństwa jeśli chodzi o zasób informacji.