Gdzie sadzić drzewa? Odpowiedź mamy z... kosmosu
NASA nie jest kojarzona z sadzeniem lasów i przyrodą. To może się zmienić, ponieważ jako agencja kosmiczna NASA ma doskonały widok na Ziemię. Korzystając z danych pochodzących z urządzenia o nazwie Lidar (od Light Detection and Ranging) służącego do teledetekcji przy badaniu powierzchni Ziemi z orbity, naukowcy są w stanie wskazać miejsca, które najlepiej nadają się do zalesiania.
NASA doradzi gdzie posadzić nowy las
Dzięki użyciu danych i zdjęć satelitarnych o wysokiej rozdzielczości, a także modelowania komputerowego, zespół naukowców wspierany przez program NASA Carbon Monitoring System zajmujący się monitorowaniem ilości węgla w atmosferze opracował metodę, która pomoże władzom stanu Maryland na wschodnim wybrzeżu USA wybrać najlepsze miejsca do uprawy drzew. Metoda ta jest bardzo obiecująca, bowiem uwzględnia zarówno potencjał magazynowania dwutlenku węgla przez nowo zasadzone lasy, jak i możliwości ekonomiczne terenu gdzie mają wyrosnąć nowe drzewa.
Po pierwsze naukowcy zajęli się określeniem tego, jaka ilość węgla może zostać wychwycona (czyli sekwestrowana) przez drzewa i inne rośliny w oparciu o charakterystykę lokalnego środowiska. To istotne, ponieważ na przykład wschodnia część stanu Maryland ma cieplejszy i dłuższy sezon wegetacyjny niż zachodnie części stanu, co pozwala na bardziej intensywny wzrost drzew, a co za tym idzie, lepsze możliwości magazynowania węgla.
W całym stanie Maryland tereny, na których można zasadzić nową roślinność mogłyby przyczynić się do trzykrotnego zwiększenia ilości pochłanianego z atmosfery węgla. Jak twierdzi prof. Rachel Lamb doradczyni ds. klimatu w Departamencie Środowiska stanu Maryland:
Maryland jest pierwszym stanem w kraju, który wykorzystuje system teledetekcji do monitorowania emisji dwutlenku węgla w lasach. Korzystając z tych danych byliśmy w stanie zidentyfikować miejsca, w których uprawa drzew zamiast upraw jest korzystna dla środowiska, klimatu i rolników.
5 mln drzew do 2031 r.
Instytucja ta wykorzystuje zebrane przez NASA dane do śledzenia przepływów dwutlenku węgla w atmosferze i oceny tego, które miejsca są najlepsze do sadzenia nowych drzew, tak by jak najwięcej węgla mogło zostać przez nie wchłonięte. Władze stanu mają zamiar posadzić i utrzymać 5 milionów rodzimych drzew do 2031 r. Ma to doprowadzić do zmniejszenia zanieczyszczenia dwutlenkiem węgla o 60 proc. w porównaniu z poziomami z 2006 r.
Więcej na temat środowiska naturalnego na łamach Spider's Web:
Z tego właśnie roku pochodzą mapy, z jakich korzystała Lamb podczas badań na uniwersytecie stanowym. Na podstawie oceny ekonomicznej wykonalności i opłacalności uprawy drzew na gruntach rolnych powstał szczegółowy plan tego, gdzie i co zasadzić. Co ważne około jedna trzecia ziemi w stanie Maryland jest dziś terenami o charakterze rolniczym, ale kiedyś znaczna część tego obszaru była porośnięta lasem liściastym.
W swojej pracy badawczej opublikowanej w Environmental Research Letters prof. Lamb dowodzi, że około 23 proc. pól uprawnych w Maryland mogłoby zostać przekształcone w lasy i byłoby to bardziej opłacalne niż zachowanie stanu obecnego. Szacunki opierają się na cenie emisji dwutlenku węgla wynoszącej 20 dol. za tonę i kosztach wynikających z koniecznego zobowiązania do użytkowania gruntów przez 20 lat, jakie muszą przyjąć na siebie lokalni farmerzy.
Jak dodaje prof. Lamb:
Chociaż niektórzy rolnicy mogą woleć uprawiać rośliny zamiast drzew, nowe obszary leśne mogą pomóc właścicielom gruntów i władzom w podejmowaniu strategicznych decyzji dotyczących tego, co należy uprawiać w określonych lokalizacjach, w oparciu o wspólne wyniki gospodarcze, społeczne i środowiskowe.