Obcy mogą mieć problem z rozpaleniem ognia. To dlatego ich nie widzimy
Jeśli na innych planetach jest za mało tlenu, obcy mają problem z rozpaleniem ognia i rozwojem technologii. Naukowcy sugerują, że być może dlatego nie zaobserwowaliśmy jeszcze obcych cywilizacji.
Użycie i kontrola ognia przez ludzi była kluczową technologią umożliwiającą ewolucję ludzkości. Ogień zapewniał źródło ciepła i światła, ochronę przed drapieżnikami (zwłaszcza w nocy), sposób na tworzenie bardziej zaawansowanych narzędzi do polowania i gotowanie żywności. Te kulturowe postępy pozwoliły ludzkości rozprzestrzenić się po świecie, zmienić dietę i zachowanie. Ponadto tworzenie ognia pozwoliło ludziom na dłuższą aktywność w ciemnych i chłodniejszych godzinach wieczornych.
Ale czy wszyscy mieszkańcy wszechświata mogli odkryć ogień? Czy istnieją jakieś warunki, które uniemożliwiają lub utrudniają kontrolowanie ognia przez istoty żyjące na innych planetach? Okazuje się, że tak. Jednym z takich warunków jest niski poziom tlenu w atmosferze.
Adam Frank z University of Rochester w Nowym Jorku i Amedeo Balbi z University of Rome we Włoszech zasugerowali, że może to być uniwersalne wąskie gardło utrudniające obcym gatunkom rozwój technologii. Z ich badań wynika, że poszukując inteligentnego życia pozaziemskiego, powinniśmy kierować się poszukiwaniem planet z poziomem tlenu w atmosferze między 18,5 a 21 proc.
Najstarszy pożar na Ziemi
Do powstania ognia potrzebne są trzy główne składniki: paliwo, tlen i źródło zapłonu. Paliwo może być dowolną substancją palną, np. drewnem, gazem lub ropą naftową. Tlen jest niezbędny do utrzymywania procesu spalania, który jest w zasadzie procesem utleniania, podczas którego wydziela się ciepło i światło. Źródłem zapłonu może być iskra, płomień lub wysoka temperatura.
Na Ziemi tlen stanowi około 21 proc. atmosfery. Jest to wystarczająco dużo, aby umożliwić zapalenie i podtrzymanie ognia przy odpowiednim paliwie i źródle zapłonu. Jednak nie zawsze tak było. W przeszłości poziom tlenu w atmosferze był znacznie niższy lub wyższy niż obecnie, co wpływało na częstość i intensywność pożarów.
Najstarszy ślad pożaru na Ziemi został zidentyfikowany z węglem drzewnym w skałach utworzonych pod koniec okresu syluru, około 420 mln lat temu. Wtedy rośliny zaczęły się rozprzestrzeniać na lądzie i dostarczać paliwa dla ognia. Jednak dopiero około 345 mln lat temu, na początku okresu karbonu pojawiły się pierwsze rozległe pożary leśne, gdy poziom tlenu w atmosferze wzrósł do około 35 proc.
Za dużo tlenu to też niedobrze
Jeśli tlenowe wąskie gardło byłoby czynnikiem ograniczającym, to Frank i Balbi sugerują, że może to pomóc w rozwiązaniu paradoksu Fermiego, który stawia pytanie, dlaczego w kosmosie nie ma oznak zaawansowanego inteligentnego życia.
Możesz mieć wystarczającą ilość tlenu w atmosferze egzoplanety, aby mieć złożone życie wielokomórkowe, ale możesz nie mieć wystarczającej ilości tlenu, aby rozpocząć spalanie
– mówi Balbi.
Za pomocą modeli komputerowych naukowcy szacują, że minimalny poziom tlenu potrzebny do zapalenia ognia wynosi około 15 proc. Poniżej tej wartości, ogień nie może się rozprzestrzeniać ani utrzymywać. Oznacza to, że jeśli istnieją planety z atmosferą bogatą w azot lub dwutlenek węgla, ale ubogą w tlen, to ich mieszkańcy mogą mieć trudności z odkryciem i kontrolowaniem ognia.
Istnieje również górna granica prawdopodobnej użytecznej ilości tlenu. Przy około 30 proc. i więcej, w zależności od zawartości wilgoci w powietrzu, szansa na rozległe pożary zabijające formy życia byłaby bardzo wysoka, ponieważ spalanie staje się bardzo łatwe
- mówi Frank.
Jak żyć bez ognia?
Zdaniem niektórych naukowców ogień choć ważny, niekoniecznie może jednak decydować o rozwoju technologicznym. Obcy mogliby np. korzystać z energii wulkanów czy własnej gwiazdy do rozwoju technologii.
Na Ziemi ogień był jednym z najważniejszych wynalazków w historii. Ale czy jest on niezbędny do rozwoju inteligentnego życia? Czy istnieją inne sposoby na osiągnięcie podobnych korzyści bez użycia ognia? Czy istnieją istoty żyjące na planetach z niskim poziomem tlenu, które znalazły alternatywne źródła ciepła, światła, energii i technologii?
To są pytania, na które nie mamy jeszcze odpowiedzi. Może kiedyś będziemy mieli okazję poznać obcych z niskotlenowych światów i dowiedzieć się, jak sobie radzą bez ognia. A może to oni będą mieli okazję poznać nas i dowiedzieć się, jak sobie radzimy z ogniem.
W każdym razie, warto docenić ogień jako cudowny dar natury, który pomógł nam stać się tym, kim jesteśmy.