REKLAMA

Zabrałem Samsunga Galaxy Z Flip 5 na spacer. Tak sprawdza się aparat

Jaki jest Galaxy Z Flip 5 i jak wypada w praktyce jego podwójny aparat? Sprawdziliśmy w terenie najnowszy składany telefon Samsunga z klapką.

27.07.2023 05.52
Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel.
REKLAMA

Na letniej edycji Galaxy Unpacked zaprezentowano dwa nowe telefony, którymi są kolejni, piąci już przedstawiciele linii Z Fold i Z Flip. Urządzenia zadebiutowały w Korei w towarzystwie dwóch nowych zegarków (Watch 6 i 6 Classic) oraz trzech nowych tabletów (Tab S9, S9 Plus i S9 Ultra).

REKLAMA

Obu smartfonom, czyli Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5, przyjrzał się już na prezentacji w Warszawie mój redakcyjny kolega Krzysiek Basel. Ja z kolei po zakończeniu konferencji wziąłem w obroty egzemplarz tego drugiego urządzenia i zabrałem go w teren.

Galaxy Z Flip 5 - pierwsze wrażenia

Jaki jest Galaxy Z Flip 5?

Przede wszystkim: dziwnie znajomy - i to nie tylko ze względu na fakt, że miałem styczność z jego poprzednikami. Największą nowością w tegorocznym Z Flipie jest ogromny zewnętrzny wyświetlacz, ale Samsung, chociaż był jednym z pionierów na rynku składaków, nie jest pierwszą firmą, która się na takowy ruch zdecydowała. Wcześniej podobne rozwiązania wdrożyły u siebie firmy Oppo (w swoim Find N2 Flip) i Motorola (w swojej Moto Razr 40 Ultra).

Dodatkowy wyświetlacz Z Flipa 5 w dodatku nie zachwyca parametrami… ale tylko na papierze. Ma rozdzielczość 720 na 748 punktów i przekątną długości 3,4-cala (przy czym trzeba pamiętać o niesymetrycznym wycięciu na wyspę aparatu), ale na szczęście w praktyce wypada w porządku: jest jasny, dobrze odwzorowuje kolory, a 306 ppi to wystarczająca wartość zagęszczenia pikseli. Szkoda tylko, że zabrakło odświeżania z wyższą częstotliwością niż 60 Hz.

Do czego może się przydać 3,4-calowy zewnętrzny ekran w Galaxy Z Flip 5?

Przede wszystkim do sprawdzania treści powiadomień bez otwierania telefonu - aczkolwiek jeśli ktoś korzysta ze smartwatcha, to pewnie i tak przegląda je głównie z poziomu nadgarstka. Na szczęście na tym możliwości się nie kończą i możemy np. odpisać na wiadomości z użyciem pomniejszonej klawiatury i szybko zmienić ustawienia. Mamy też dostęp do widżetów takich jak Kalendarz i Pogoda, ale na tym się nie kończy.

Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel.
Zewnętrzny ekran w Samsung Galaxy Z Flip 5 (fot. Krzysztof Basel)

Firma zadbała również o to, żeby można było bez otwierania klapki skorzystać z takich apek jak Netflix i YouTube (przydatność dyskusyjna) czy Google Maps i Wiadomości (i te są akurat super). Nie da się jednak odpalić na nim każdej aplikacji zainstalowanej na smartfonie, a jedynie wybrane z nich. Ekran główny zewnętrznego wyświetlacza można za to w ogromnym stopniu dopasowywać do swoich potrzeb i wyświetlać na nim np. animowane serducho.

Oczywiście na dodatkowym ekranie Galaxy Z Flipa 5 nie zabrakło funkcji podglądu obrazu z głównego aparatu. Dzięki temu można wygodnie strzelać selfie o kwadratowych proporcjach (co da się zmienić na 16:9 i klasyczne 4:3, a tym samym uchwycić więcej w kadrze) tym głównym 12-megapikselowym obiektywem (domyślnie poprzez tąpnięcie ekranu). Dostępna są też tryby nagrywania wideo i portretowy rozmywający tło.

Jak wypada aparat w Galaxy Z Flip 5?

Wielu nowościom w Galaxy Z Flip 5 przyjrzał się już Krzysiek, ale jedno, czego nie mógł sprawdzić podczas prezentacji za zamkniętymi drzwiami, to aparat fotograficzny. Podobnie jak w poprzednich modelach, także i tutaj nie mamy co liczyć na obiektywy i matryce z najwyższej półki. Samsung zdecydował się umieścić w modelu Galaxy Z Flip 5 aparat główny z dwoma oczkami, z których każde chwyta 12-megapikselowe kadry.

galaxy flip 5 vs iphone 14 pro max sample 1
Galaxy Z Flip 5 (po lewej) vs iPhone 14 Pro Max (po prawej)
galaxy flip 5 vs iphone 14 pro max sample 1
Galaxy Z Flip 5 (po lewej) vs iPhone 14 Pro Max (po prawej)
galaxy flip 5 vs iphone 14 pro max sample 3
Galaxy Z Flip 5 (po lewej) vs iPhone 14 Pro Max (po prawej)

Pierwszy z obiektywów robiący zdjęcia o wielkości 12 Mpix (Dual Pixel AF, OIS, f/1.8, 1.8 um), a jego kąt widzenia to 83 stopnie. Drugi to z kolei obiektyw ultraszerokokątny, który również robi 12-megapikselowe fotki (f/2.2, 1,22 um), a jego kąt widzenia to 123 stopnie. Niestety zabrakło tutaj obiektywu do zdjęć portretowych, a tym samym optycznego zoomu - szkoda, że nie istnieje np. Galaxy Z Flip 5 Plus albo Ultra z jeszcze lepszym aparatem.

Powyższe zdjęcia zostały pomniejszone do 1280 pikseli na dłuższym boku; paczkę 16 fotografii porównawczych w pełnej rozdzielczości pobierzesz tutaj.

Jakość zdjęć po zmroku: Galaxy Z Flip 5 kontra iPhone 14 Pro Max.

Po zakończeniu Galaxy Unpacked ruszyłem na spacer, a noc to najlepsze warunki do testowania aparatu. Współcześnie za dnia lwia większość smartfonów robi co najmniej bardzo dobre zdjęcia, a różnice pomiędzy nimi uwypuklają się dopiero po zachodzie słońca. Dla porównania uchwyciłem te same kadry, co Galaxy Z Filipem 5, smartfonem iPhone 14 Pro Max, którego akurat miałem pod ręką.

Niestety tak jak się obawiałem i jak widać powyżej, aparat w nowym telefonie nie robi piorunującego wrażenia. Topowe smartfony Samsunga z linii Galaxy S robią znacznie lepsze fotki, tak jak topowy iPhone - co nie jest zaskoczeniem. Nie dość, że nie mają elastycznego wyświetlacza, to są droższe (aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że są jednocześnie od Galaxy Z Flip 5 nieco starsze).

Galaxy Z Flip 5 jest już w naszych rękach
Galaxy Z Flip 5 jest już w naszych rękach

No i właśnie: co z tą ceną Galaxy Z Flip 5?

W sprzedaży w Polsce będą dostępne dwa modele telefonu Galaxy Z Flip 5 różniące się wyłącznie pojemnością pamięci wewnętrznej, gdyż obie mają do dyspozycji 8 GB RAM-u. Za model z 256 GB przestrzeni na system i dane użytkownika zapłacimy 5600 zł, podczas gdy wariant z dwukrotnie większą liczbą gigabajtów kosztuje 6000 zł. Oprócz tego klienci mogą liczyć na dodatkowe bonusy, jeśli zdecydują się na zamówienie nowego telefonu Samsunga w przedsprzedaży.

W ramach promocji trwającej do 10 sierpnia smartfon z 512 GB pamięci można nabyć w cenie, w jakiej sprzedawany jest ten bazowy wyposażony w dysk 256 GB. Do tego można otrzymać zwrot 450 zł w formie cashbacku lub do 3200 zł za odsprzedanie producentowi starego smartfona. W przypadku zamówień na Galaxy Z Flip 5 złożonych przed 28 lipca. można otrzymać również słuchawki Galaxy Buds2. Sprzęty będą wysyłane do klientów między 4 a 11 sierpnia.

A co z akumulatorem?

Przyznam, że to właśnie ten podzespół budzi we mnie największe obawy. Samsung zdecydował się na ogniwo o pojemności 3700 mAh i nie napawa to optymizmem biorąc pod uwagę rozmiar głównego wyświetlacza. W klasycznych telefonach ostatnio bardzo często spotykamy się z ogniwami o pojemności 5000 mAh, a i tak bywa, że pod koniec dnia ładunku zaczyna brakować.

Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel.
Samsung Galaxy Z Flip 5 ma mały akumulator jak na swoje gabaryty (fot. Krzysztof Basel)

Koreański producent w dodatku cały czas nie kwapi się do wprowadzenia w swoich składanych smartfonach prawdziwie szybkiego ładowania. Akumulator można ładować z mocą 25 W, co na tle konkurencji pozwalającej na kilkukrotnie szybsze uzupełnianie energii nie robi to dobrego wrażenia. Wedle specyfikacji ładowanie do połowy powinno trwać około 30 min (no i ładowarki nie ma w zestawie).

Główny wyświetlacz w Galaxy Z Flip 5

Z początku skupiłem się na tym, jak telefon radzi sobie po złożeniu oraz przy robieniu zdjęć, ale oczywiście główną gwiazdą jest tutaj ten elastyczny wyświetlacz, który składa się na pół. Jego przekątna to 6,7-cala, a rozdzielczość wynosi 2640 x 1080, co przekłada się na proporcje 22:9, co czyni go wyższym niż ma to miejsce w przypadku klasycznych smartfonów.

Korzystanie z telefonu to przy tym sama przyjemność, ale Samsungowi nadal nie udało się wyeliminować fałdy na środku ekranu - czyli tam, gdzie się on zagina przy zamykaniu klapki. Jego ona zarówno widoczna gołym okiem (zwłaszcza gdy ekran odbija światło z żarówki), jak i wyraźnie wyczuwalna pod palcem, co nieco wybija z rytmu, gdy scrolluje się stronę lub apkę.

Samsung Galaxy Z Flip 5, fot. Krzysztof Basel.
Aplikacje potrafią wykryć lekko zgięty ekran w Galaxy Z Flip 5 i się do niego dopasować (fot. Krzysztof Basel)

Co jeszcze warto wiedzieć o wyświetlaczu Infinite Flex?

Ekran ma przy tym dość grube (ale za to symetryczne!) ramki, które nieco wystają ponad jego powierzchnię z obudowy. Zwróciłem tez uwagę na to, że po lewej i po prawej stronie zawiasu znajdują się małe wypustki, o które czasem się zahacza palcem, gdy wykonuje się np. gest cofania. Z obu dolnych rogów wystaje też po kawałku amortyzującej gumy.

Mam nadzieję, że w kolejnych generacjach składanych smartfonów od Samsunga tego typu dodatki, które - jak mniemam - mają zabezpieczać ekran zostaną wyeliminowane, podobnie jak ta fałda. Nie obraziłbym się, gdyby po otwarciu Galaxy Z Flip można było w pełni zapomnieć o tym, że się składa, ale w piątce nie jest to możliwe.

Na specjalną wzmiankę zasługuje przy tym Clear Case Gadget.

Wraz z nowymi telefonami Samsung zaprezentował szereg akcesoriów, a z testowym egzemplarzem Galaxy Z Flip 5 trafił do mnie Clear Case Gadget, który najbardziej zwrócił moją uwagę podczas prezentacji. Etui to jest, jak nazwa wskazuje, przezroczyste oraz… dwuczęściowe.

Clear Case Gadget, czyli etui do Galaxy Z Flip 5 z odłączanym pierścieniem
Clear Case Gadget, czyli etui do Galaxy Z Flip 5 z odłączanym pierścieniem

Jeden z elementów to taka ramka, którą zakłada się na tę połowę smartfona z dodatkowym wyświetlaczem i aparatem, a drugi to połówka klasycznego etui zakładana na jego drugą część z małym dodatkiem, czyli uchwytem na gadżety. W opakowaniu znalazłem dwa takie dodatki: zaślepkę oraz pierścień.

Pierścień przyczepiony do etui się odgina.

REKLAMA

Dzięki temu da się włożyć w niego palec, co zmniejsza ryzyko upuszczenia i uszkodzenia telefonu. Dodatek pomaga też w ustawieniu urządzenia pod odpowiednim kątem na płaskiej powierzchni bez użycia żadnej dodatkowej podstawki, by np. oglądać serial. Szkoda jedynie, że pierścień odgina się jedynie w lewo lub do dołu i nie da się go przekręcić tak, aby odginał się w prawo i do góry.

Tego typu pierścień sam w sobie nie są też niczym nowym, bo już poprzednie modele Galaxy Z Flip dostały etui z czymś takim przytwierdzonym na stałe. To, co wyróżnia Clear Case Gadget, to możliwość wymiany pierścienia na jakiś inny dodatek. Jestem niezwykle ciekawy, jakie pomysły na wykorzystanie zaczepu będą mieli zarówno Samsung, jak i inni producenci akcesoriów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA