Tylko połowa Polaków śledzi, to co robią ich dzieci w internecie. Co z resztą?

Internet jest świetnym narzędziem, które daje niezwykle możliwości. Jednak każda róża ma kolce i w tym przypadku nie jest inaczej - sieć generuje również potencjalne zagrożenia. W obecnych czasach nawet dzieci spędzają godziny w świecie wirtualnym, nie zdając sobie sprawy, że mogą spotkać się z potencjalnymi niebezpieczeństwami. Dlatego ważna jest w tym rola rodziców, jednak wyniki ClickMeeting sugerują, że nie każdy Polak kontroluje swoją pociechę.

Według najnowszego raportu ClickMeeting, 43 proc. ankietowanych Polaków zadeklarowała, że za każdym razem dba o bezpieczeństwo swoich dzieci w wieku 7-18 lat w internecie. Odrobinę więcej, bo 47. proc. ankietowanych, nie zawsze kontroluje bezpieczeństwo swoich pociech w sieci, co może oznaczać, że Polacy ogólnie dbają o bezpieczeństwo.

Natomiast pewna część ankietowanych w ogóle tego nie robi. 7 proc. ankietowanych osób zadeklarowało, że nie wie jak to się robi, a dla 1 proc. kontrola nie ma znaczenia. W jaki sposób ma się odbywać dbanie o bezpieczeństwo? Najwięcej Polaków (bo aż 71 proc.) uświadamia swoje dzieci o cyberprzestępczości, a 49 proc. ankietowanych śledzi aktywność dzieci w internecie.

Tylko 34 proc. rodziców stosuje programy do kontroli rodzicielskiej, a 31 proc. zakazuje publikacji własnych zdjęć i filmów w sieci. Mimo że 71. proc Polaków mówi swoim dzieciom o cyberprzestępczości w internecie, to tylko 54 proc. badanych stwierdziło, że ich dzieci są świadome możliwych zagrożeń, które czyhają w sieci. Reszta ankietowanych ujawniła, że ich dzieci nie są świadome (36 proc.), a część, że nie wie (11 proc.). 

Polacy również są w większości zgodni co do faktu, że rodzice są odpowiedzialni za uświadamianie dzieci w kwestii bezpieczeństwa - bo 91 proc. ankietowanych zaznaczyło tę odpowiedź. Oczywiście szkoła też powinna mieć w tym udział, ale takiej odpowiedzi udzieliło już tylko 74 proc. badanych.