Od fotowoltaiki nie ma ucieczki. Dzięki energii ze słońca wjedziesz do sklepu
Łódzka Manufaktura wyda 3 mln zł na panele fotowoltaiczne, które zapewnią 45 proc. zapotrzebowania galerii handlowej na energię. Jeszcze do niedawna zadawaliśmy sobie pytanie, co zrobić z molochami, które mogą stać się niepotrzebne w związku z rosnącą sprzedażą w internecie. Jedna odpowiedź powoli się wyłania: będziemy mieć wielkie farmy energii słonecznej.
Na dachu najsłynniejszego łódzkiego kompleksu handlowego postawionych zostanie 1219 paneli fotowoltaicznych. To wystarczy do pokrycia 45 proc. całego zapotrzebowania na energię części wspólnych obiektu.
Konkretnie energia ze słońca zasili m.in. ruchome schody, windy oraz systemy klimatyzacji czy wentylacji. Również stacje do ładowania samochodów elektrycznych będą oddawały prąd tworzony przez panele.
Inwestycja wyniesie 3 mln zł. Szacuje się, że rocznie dzięki niej uda się zaoszczędzić pół miliona zł. Zwróci się więc całkiem szybko.
Zarządzający Manfukaturą zarzekają się, że plany przejścia na odnawialne źródła energii były już wcześniej. Nie da się jednak ukryć, że zapewne kryzys energetyczny przyspieszył pewne decyzje. Widać to w całej branży.
Fotowoltaika i pompa ciepła w domu oraz w supermarkecie
Panele odpowiadające za 20 proc. zapotrzebowania energetycznego marketu montowane są na kolejnych Kauflandach. Podobnie działa Lidl, a na fotowoltaice się nie kończy. W lipcu w Warszawie otwarto sklep, w którym za ogrzewanie odpowiadać będą fotowoltaika i pompy ciepła. Pojawiła się też technologia odzysku ciepła z urządzeń chłodniczych. Co więcej: do końca 2022 roku wszystkie obiekty Lidl Polska będą pracowały wyłącznie w oparciu o zieloną energię.
Na panele przestawiają się także takie sieci jak Netto, rodzime Dino (prawie połowa sklepów już je ma), a nawet PSS Społem. W październiku 2021 roku spółka informowała, że "dwie spośród uruchomionych instalacji fotowoltaicznych pozwoliły zaoszczędzić na dostawach energii ponad 10 tys. zł i zredukować emisję CO2 do atmosfery o ponad 4,5 tony".
Handel zrozumiał, że nie ma ucieczki przed alternatywnymi źródłami energii. Kryzys energetyczny spowodowany atakiem Rosji na Ukrainę przyspieszył proces. Nawet ci, którzy się ociągali - jak wspomniana na początku Manufaktura, wszak plany były dużo wcześniej - nie mają innego wyjścia, jak montować fotowoltaikę, najlepiej w połączeniu z pompą ciepła.
Oczywiście boom nie rozpoczął się teraz. Pod nosem mogą uśmiechać się ci, którzy już wcześniej postawili na zieloną energię. Na przykład panele fotowoltaiczne zamontowano na Silesia City Center w 2019 roku. System powstał na powierzchni 1000 mkw. i składa się z 132 paneli. W ciągu roku dadzą one możliwość wytworzenia 40 000 kWh przyjaznej dla klimatu energii elektrycznej.
Taka działalność galerii handlowych jest ciekawa, bo na pewno pozwoli przetrwać okres podwyżek cen energii. A przecież od jakiegoś czasu wieszczy się ich kres. Handel w internecie kwitł od dawna, zaś pandemia pokazała, że zakupy dostarczane pod nos są dużo wygodniejsze niż wizyty w odległych molochach.
Obecność w centrach handlowych staje się ekonomicznie nieopłacalna dla branży handlu i usług - ostrzegali przedstawiciele Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.
Co będzie, gdy galerii handlowych w końcu zabraknie? Zostaną wielkie farmy energii.