REKLAMA

Orange wie, czego chcą klienci. Przypiszesz nawet cztery SIM-y lub eSIM-y do jednego numeru

Świetne wieści dla klientów Orange, którzy zdecydowali się na Orange Flex, czyli operatora zamkniętego w aplikacji. Do jednego numeru będzie można przypisać aż cztery karty SIM lub eSIM w ramach usługi multi-SIM i to bez dodatkowych opłat. Właśnie tego rozwiązania mi do tej pory brakowało, ale jest jeden haczyk - nie wszyscy z tego skorzystają.

19.08.2022 09.10
Orange Flex z multi-SIM. Do czterech kart SIM/eSIM na numer
REKLAMA

Usługi takie jak eSIM i multi-SIM stają się w naszym kraju coraz popularniejsze. Orange był przy tym pierwszym polskim operatorem, który pozwolił na wygenerowanie wirtualnego SIM-a, a do tego umożliwia klonowanie numeru na więcej niż jedną kartę. W przypadku Orange Flex nie pobiera za to nawet dodatkowych opłat, dzięki czemu mogłem podpiąć pod swój numer Apple Watcha za darmo. Niestety do tej pory ta usługa miała ograniczenie do dwóch kart SIM na numer telefonu, co było nieco problematyczne. Teraz to się zmienia.

REKLAMA

Czytaj też:

Orange Flex i do 4 kart SIM lub eSIM na numer

Abonenci usługi Orange Flex, która jest czymś pomiędzy prepaidem, a abonamentem (obsługa konta realizowana jest w całości z poziomu aplikacji), od teraz mogą wygenerować więcej niż jedną dodatkową kartę SIM lub eSIM z tym samym numerem. To świetne wieści dla posiadaczy inteligentnych zegarków - mój Apple Watch zajmował do tej pory ten jeden dostępny slot i mogłem zapomnieć o klonowaniu numeru ze wspólną paczką danych z myślą o np. tablecie z modułem łączności danych bezprzewodowych lub testowanym obecnie telefonie.

Fakt, iż klienci nie będą musieli wybierać, czy chcą klonować SIM-a do zegarka, czy też do innego telefonu lub do tabletu, to świetne wieści. Ten sam numer, ze wspólną paczką danych, będzie można mieć na maksymalnie czterech urządzeniach jednocześnie. Niestety jest tutaj pewien haczyk - nie dotyczy to osób, które decydują się na najtańsze abonamenty w Orange Flex. W przypadku planów 0 GB za 15 zł, 15 GB za 25 zł, 30 GB za 30 zł i 45 GB za 35 zł nadal skorzystamy wyłącznie z jednej dodatkowej karty SIM/eSIM.

Ile trzeba zapłacić, żeby mieć więcej niż jedną dodatkową kartę SIM lub eSIM w Orange Flex?

Aby aktywować trzecią kartę SIM (fizyczną lub wirtualną), trzeba wykupić Orange Flex za 50 zł miesięcznie, a w ramach tej paczki otrzymujemy aż 80 GB transferu danych. Zdobycie trzeciego i czwartego SIM-a lub eSIM-a wymaga uiszczania co miesiąc opłaty w wysokości 80 zł za paczkę 150 GB miesięcznie. Tyle dobrego, że tak jak do tej pory, sama aktywacja i korzystanie z usług eSIM oraz multi-SIM w Orange Flex pozostaje bezpłatne niezależnie od liczby SIM-ów.

Pomarańczowy operator ma przy tym dobrą wiadomość dla osób, które dzielą się paczką danych z bliskimi. Te osoby, które nie zużywają wszystkich swoich gigabajtów miesięcznie, mogły do tej pory przekazywać część transferu na inne konto abonenckie ręcznie. Teraz ten proces będzie można zautomatyzować. W aplikacji Orange Flex można skonfigurować do 10 takich stałych przekazów miesięcznie, które będą realizowane w wyznaczonym dniu o konkretnej godzinie.

Tak naprawdę jest już tylko jedna rzecz, której brakuje w Orange Flex, czyli dostępu do 5G we wszystkich pakietach

5G w Polsce raczkuje, bo rząd już drugi rok zwleka z aukcją częstotliwości. Z tego względu sieć 5. generacji, niezależnie od operatora, działa na pasmach wykorzystywanych uprzednio na potrzeby LTE. Mimo to i tak miło byłoby mieć możliwość skorzystania z tych dodatkowych stacji bazowych w ramach Orange Flex, a nie wszyscy klienci ją mają.

REKLAMA

Orange zdecydował, że na start dostęp do 5G dostaną wyłącznie abonenci tego najdroższego planu Orange Flex. Chociaż z dostępność sieci 5. generacji z czasem rozszerzono na tańsze taryfy, to nadal trzeba wydawać przynajmniej 35 zł za pakiet 45 GB, by się nią cieszyć. Abonenci, którym wystarcza 30 GB za 30 zł lub 15 GB za 25 zł muszą obejść się smakiem.

Klaruje się przy tym strategia Orange'a, który próbuje użytkowników przekonać do przejścia na droższy plan czymś innym, niż tylko większą liczbą gigabajtów do wykorzystania co miesiąc. Nie zdziwię się, jeśli w przyszłości inne nowości w Orange Flex również będą trafiać albo w pierwszej kolejności, albo w ogóle wyłącznie do abonentów płacących co miesiąc więcej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA