Skafandry kosmiczne niczym małe prywatne baseny. NASA zakazuje ich używania
O tym, że NASA od lat wydaje ogromne środki i niesamowicie męczy się ze stworzeniem skafandrów księżycowych wiadomo od dawna. Teraz jednak okazuje się, że także skafandry kosmiczne wykorzystywane na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, np. do spacerów kosmicznych, też przysparzają agencji ogromu problemów.
- Astronauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej od lat zmagają się z problemem wody pojawiającej się w hełmach podczas spacerów kosmicznych.
- Woda w hełmie stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia astronautów.
- NASA wycofuje skafandry z użytku do momentu rozwiązania problemu.
- W lipcu jeden z nieprawidłowo działających skafandrów kosmicznych wróci na Ziemię i przejdzie naprawę.
Od wielu lat astronauci korzystający ze skafandrów informują, że podczas długich spacerów kosmicznych w hełmach skafandrów pojawia się woda, która może powodować zagrożenie dla samych astronautów. Jak na razie jednak nie udało się ustalić, skąd ta woda się bierze.
Aby zapewnić pełne bezpieczeństwo załogi podczas pobytu na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, inżynierowie w NASA podjęli decyzję o wycofaniu kosmicznych skafandrów z użytku do momentu rozwiązania problemu. Zakaz używania skafandrów dotyczy oczywiście tylko planowanych spacerów kosmicznych. W sytuacjach awaryjnych astronauci nadal będą mogli z nich korzystać.
W najbliższym czasie nikt ze stacji kosmicznej nie wyjdzie
Oznacza to, że w najbliższym czasie nie będą już planowane żadne spacery kosmiczne. Z jednej strony jest to pewna niedogodność, z drugiej strony jednak czas najwyższy zająć się problemem z wodą w skafandrach kosmicznych, który męczy astronautów od blisko dekady. Warto tutaj przypomnieć, że nie chodzi tu o wodę skraplającą się na wizjerze, ale o wodę, która w warunkach mikrograwitacji swobodnie unosi się w hełmie i np. przykleja się do twarzy, pokrywając ją cienką wilgotną warstwą.
W 2013 roku podczas spaceru realizowanego przez astronautę Europejskiej Agencji Kosmicznej doszło do sytuacji bezpośrednio zagrażającej jego życiu. Cienka warstwa wody pokryła twarz, nos i uszy Luci Parmitano, przez co trzeba było przerwać spacer jak najszybciej i wyciągnąć astronautę ze skafandra, bowiem istniało realne ryzyko utopienia.
Od tego czasu jednak minęło niemal dziesięć lat, a problem jak istniał, tak istnieje. W międzyczasie NASA wprowadziła jedynie drobne udogodnienie w postaci swoistej gąbki umieszczanej w tylnej części hełmu, której zadaniem było pochłanianie nadmiaru wody w skafandrze.
Czas najwyższy zrobić gruntowny remont skafandrów kosmicznych
Mimo tego jednak po jednym z ostatnich spacerów kosmicznych astronauci znaleźli na wewnętrznej ścianie hełmu jednego z nich cienką warstwę wody o średnicy 25 cm. Jak się później okazało, woda znajdowała się także w kilku innych miejscach skafandra. Wtedy właśnie podjęto decyzję o czasowym wycofaniu wszystkich skafandrów z użytku.
Dokładnie ten skafander w lipcu zostanie zapakowany na pokład transportowego statku Dragon i wysłany na Ziemię. Tutaj, w laboratoriach inżynierowie przyjrzą się mu dokładniej, aby raz a porządnie ustalić przyczyny nieprawidłowego działania systemów wentylacji. Dopiero po zidentyfikowaniu i usunięciu usterki, skafander wróci na pokład stacji kosmicznej i astronauci ponownie będą mogli wrócić do spacerów kosmicznych.
