REKLAMA

Zakupy na Amazonie: zamiast elektroniki - puste pudełka. Polacy mają problemy z reklamacją. Gdzie znika towar?

Doniesienia o tym, że klienci Amazona dostają puste paczki, pojawiły się jeszcze w ubiegłym roku. Najbardziej znany był przypadek Jacka Piekary. Pisarz zamówił elektronikę, a dostał tylko puste pudełko i bardzo długo wojował z Amazonem o zwrot pieniędzy. W końcu udało mu się otrzymać wpłaconą kwotę, ale zanim tak się stało, musiał udowadniać firmie, że nie jest wielbłądem.

Polacy kupują na Amazonie, a dostają puste pudełka bez sprzętu
REKLAMA

Klienci Amazona alarmują, że zakupy elektroniki kończą się dostawą pustych pudełek. Jakby tego było mało, poszkodowani mają problemy z reklamacją. Amazon obiecuje, że "bada sprawę" i twierdzi, że "zależy nam na tym, aby nasi klienci byli zadowoleni".

REKLAMA

Zamówiłeś elektronikę z Amazon.pl i dostałeś puste pudełko, a sprzedawca nie chce zwrócić pieniędzy i każe iść na policję? Napisz do nas na news(at)spidersweb.pl!

Amazon.pl ruszył już w Polsce na dobre, ale w social mediach zaczęły pojawiać się informacje o znikającej elektronice. Do klientów docierały puste pudełka po smartfonach i zegarkach. Do tego osoby, które informują o problemach, mają problemy z uznaniem reklamacji.

Sam mam ze sklepem bardzo dobre doświadczenia, a dotychczasowe zgłoszenia reklamacyjne były załatwiane wzorowo - nowy towar był do mnie wysyłany jeszcze zanim odesłałem uszkodzony egzemplarz. Niestety ostatnio w mediach społecznościowych pojawiają się głosy, jakoby biuro obsługi klienta Amazon Polska działało gorzej, niż można byłoby oczekiwać.

Amazon.pl i problem z dostawami - puste pudełka zamiast elektroniki

Jeszcze w ubiegłym roku pojawiły się doniesienia o tym, że klienci dostają puste paczki. Najbardziej medialny był przypadek pisarza Jacka Piekary, który zamówił elektronikę, a dostał jedynie pudełko i bardzo długo wojował z firmą o zwrot pieniędzy. Ten udało mu się otrzymać, ale zanim to się stało, musiał udowadniać firmie, że nie jest wielbłądem.

Amazon chciał, aby zgłosić zaistniałą sytuację na policję, a do uzyskania zwrotu środków nie wystarczyło udokumentowanie przez klienta, iż paczka, która została do niego wysłana, miała tak niską wagę, że urządzenia w niej po prostu być nie mogło. Dopiero po nagłośnieniu sprawy udało się znaleźć jej rozwiązanie, ale trochę to trwało (a mieliśmy do czynienia z osobą znaną).

Jak złożyć reklamację do Amazona na dostawę?

Na tym zresztą nie koniec, bo ledwie w ubiegłym tygodniu podobną historię opisał jeden z użytkowników serwisu Facebook, który nie jest znanym pisarzem ani innym celebrytą. W jego przypadku dotarło puste pudełko zamiast zegarka, a pracownicy Amazon z działu obsługi klienta również w pierwszym odruchu uznali, że nie widzą problemu i nie mają zamiaru zwracać pieniędzy.

Poprosiliśmy polski oddział Amazonu o komentarz, ale przedstawicielka firmy nie odniosła się do zadanych przez nas pytań.

Zamiast tego otrzymaliśmy jedynie lakoniczny komentarz, w którym jesteśmy zapewniani, że problemy dotyczą "niewielkiego odsetka zamówień". Firma wyraża skruchę i przekonuje, że każda taka sytuacja jest "dokładnie badana" w poszukiwaniu przyczyny - ale efektów tych badań niestety nie znamy. Pełną treść oświadczenia Amazon możecie przeczytać poniżej:

Problem w tym, że klienci, którzy opisują problemy w social media, kontaktowali się z zespołem obsługi klienta w celu uzyskania pomocy, ale ta pomoc nie została im od razu udzielona. Nawet jeśli sprawy w końcu udało się załatwić, to te sytuacje stoją w kontraście do obiegowej opinii na temat serwisu Amazonu i jego podejścia do klienta oraz moich własnych doświadczeń z tym sklepem.

Skąd to wynika? Do głowy od razu przychodzą mi dwie opcje. Pierwsza jest taka, że pogorszyła się jakość obsługi Amazonu na całym świecie (ale coś nie chce mi się w to wierzyć). Nie zdziwiłbym się natomiast, gdyby obsługę klienta w Polsce realizował oddział działający autonomicznie na podstawie innych zasad (które mogą wynikać z np. wyższej niż w innych regionach liczby wyłudzeń).

Osobną pozostaje kwestia, w jaki sposób w ogóle dochodzi do wysłania klientom pustych pudełek.

Jeśli miałbym zgadywać (a nie pozostaje mi nic innego z racji braku odpowiedzi na pytania), to doszło tu do zwykłej ludzkiej pomyłki. Amazon obsługuje miliardy paczek rocznie, a przy takiej skali pomyłki są czymś naturalnym - a nawet w skali jednego kraju kilka takich paczek nie powinno być powodem do niepokoju. Problem jedynie w tym, że BOK odprawił klientów z kwitkiem.

Oczywiście nie jest wykluczone, że sprzęt przytulił sobie kurier lub... jeden z pracowników firmy. Osoby zatrudnione w Amazonie przekonują jednak, że to ostatnie jest akurat niemal niemożliwe, bo ochrona magazynu kontroluje każdy ich ruch - ale pamiętajmy, że w ochronie też pracują ludzie, a człowiek to często najsłabsze ogniwo nawet tego najlepszego systemu bezpieczeństwa.

REKLAMA

Ten artykuł ukazał się po raz pierwszy na spidersweb.pl 20.01.2022 roku

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA