REKLAMA

Jest nowy standard HDMI. Wersja 2.1a ucieszy kupujących tańsze telewizory

HDMI 2.1a wprowadza mechanizm SBTM, za sprawą którego obraz w formacie HDR będzie pozbawiony przepaleń. Co więcej, HDMI 2.1a nie wymaga nowego chipsetu – jego obsługa może być wprowadzona przez zwykłą aktualizację oprogramowania.

Philips Performance PUS8506 recenzja
REKLAMA

Wieści o nowej wersji standardu HDMI często budzą frustrację. W największej liczbie przypadków oznacza to bowiem zestaw nowości, które nie będą dotyczyć znajdujących się już w sprzedaży odbiorników. Nowe funkcje zazwyczaj wiążą się z koniecznością wymiany chipsetu telewizora na nowszy. Czyli, w praktyce, wymianę całego odbiornika na nowszy.

REKLAMA

Czytaj też:

Tym razem będzie inaczej, przynajmniej w teorii. HDMI 2.1a jest bowiem rozszerzeniem HDMI 2.1 i każdy telewizor zgodny z HDMI 2.1 powinien też poradzić sobie z założeniami 2.1a. Będzie jednak musiał otrzymać stosowną aktualizację oprogramowania od swojego producenta. Czas pokaże, którzy producenci się zdecydują na jej opracowanie – i do ilu modeli ona trafi.

HDMI 2.1a – co nowego? Mechanizm SBTM, czyli Source Based Tone Mapping. Dolby Vision i HDR10+ stają się jakby mniej potrzebne.

Na dziś obowiązującym standardem HDR jest ten o nazwie HDR10. Korzystają z niego wszystkie konsole do gier i karty graficzne, a także usługi VOD i odtwarzacze nośników fizycznych. Ma on jednak pewne ograniczenia.

W niektórych przypadkach może się okazać, że obraz w HDR jest mniej szczegółowy niż SDR. Dzieje się tak, gdy zdefiniowana jasność danego fragmentu obrazu – zwyczajowo mierzona w nitach - jest wyższa niż maksymalna możliwa do osiągniecia przez daną matrycę telewizyjną. Dochodzi do tak zwanego przepalenia obrazu, a więc utraty szczegółów, co poglądowo ilustruje poniższe zestawienie.

 class="wp-image-1419665"
Za sprawą zbyt wysokiej luminancji względem możliwości matrycy (po lewej) efekt HDR może niwelować szczegóły.

Problem ten nie dotyczy telewizorów klasy premium, których matryce potrafią emitować obraz o jasności liczonej nawet w tysiącach nitów. Większość telewizorów osiąga jednak maksymalną jasność liczoną w setkach nitów. Niektóre potrafią ten problem korygować swoim oprogramowaniem układowym, inne niekoniecznie.

Obaj z proponowanych następców HDR10 - Dolby Vision i HDR10+ - eliminują tę niedogodność i dostosowują obraz do realnych możliwości technicznych matrycy. Jest jednak z nimi pewien problem. Po pierwsze, ich obsługa zależy od producenta telewizora. Po drugie, dana treść musi być zmasterowana w jednym z tych formatów. Dla przykładu ze świata gier wideo, na dziś Dolby Vision obsługują tylko konsole Xbox. HDR10+ nie jest obsługiwany przez żaden popularny sprzęt do gier.

 class="wp-image-1986137"
HDMI 2.1a z SBTM
REKLAMA

HDMI SBTM ten problem rozwiązuje. Wprowadza dynamiczne mapowanie tonów na podstawie możliwości sprzętowych połączonych urządzeń. Nie trzeba już masterować treści w Dolby Vision czy HDR10+, by uniknąć przepaleń. Mechanizm ten musi być jednak obsługiwany przez oba z urządzeń – nadawcze (np. konsola do gier) i odbiorcze (telewizor).

Na dziś jeszcze żaden producent sprzętu nie wypowiedział się na temat wprowadzenia HDMI STBM i HDMI 2.1a do swoich urządzeń. Prawdopodobnie czekają z tymi ogłoszeniami na targi CES 2022, które mają się rozpocząć na początku przyszłego miesiąca.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA