REKLAMA

Jaki kabel HDMI kupić? Poradnik, jak nie dać się zrobić w balona przez sprzedawcę

Na sklepowych półkach dostępne są przeróżne kable HDMI. Najtańsze to wydatek kilkudziesięciu złotych. Najdroższe… kilkunastu tysięcy złotych. Czy jest między nimi jakaś różnica? Tak, ale nie tam, gdzie można się spodziewać.

02.12.2017 17.58
Jaki kabel HDMI kupić?
REKLAMA
REKLAMA

W standardzie HDMI panuje pełen bałagan. Co prawda wszystko jest bardzo zgrabnie opisane w tabelkach ze standardami, mamy jednak wiele odmian standardu HDMI, a wszystkie te odmiany dotyczą złącza, które w każdej wersji wygląda dokładnie tak samo. Nic dziwnego, że sprzedawcy sprzętu RTV próbują na tym skorzystać i wcisnąć nam drogie przewody, których nie potrzebujemy.

Zastanówmy się więc, jakiego przewodu rzeczywiście potrzebujemy. Czy faktycznie dźwięk i obraz są lepsze w przypadku tych droższych przewodów? Czy warto dopłacić do markowej konstrukcji? I co właściwie oznaczają te oznaczenia „Premium” czy „High speed”? A może nie mają one większego znaczenia?

Nie ma żadnej różnicy w jakości obrazu i dźwięku pomiędzy tanimi a drogimi kablami HDMI.

Przewody HDMI lepszych marek nie spowodują, że obraz będzie miał lepszy kontrast czy lepsze nasycenie kolorami. Jeżeli jakikolwiek producent lub sprzedawca twierdzi coś innego, kłamie próbując naciągnąć klientów na dodatkowe wydatki. To jednak nie oznacza, że nie ma żadnej różnicy w jakości przewodów.

Kiepski przewód o niskiej jakości nie zapewni stabilnego połączenia. Przewody HDMI, tak jak każde inne, podatne są na zakłócenia z zewnątrz. Innymi słowy źle ekranowany przewód może powodować znikanie obrazu i dźwięku, pojawianie się na tym obrazie przedziwnych artefaktów, może też odmówić współpracy przy przełączeniu na wyższą rozdzielczość.

Problem w tym, że nie ma na to dobrej rady. To prawda, że te super-drogie przewody zapewne gwarantują brak jakichkolwiek problemów. Tyle że te tańsze… zazwyczaj też. Co więcej, drogie kable dzięki stosowaniu przeróżnych wymyślnych sposobów ekranowania są mniej giętkie, a więc trudniejsze do upchania w szafce RTV. Najlepszym z pomysłów będzie kupienie zwykłego, prostego kabla HDMI, a w razie problemów – które prawdopodobnie nie wystąpią – reklamować zakup.

Co to jest HDMI Premium?

Niektóre przewody mają oznaczenie HDMI Premium. Czy to sugeruje, że są one w jakiś sposób lepsze? Częściowo tak. HDMI Premium to płatny certyfikat, jaki może uzyskać producent przewodu  HDMI. Takie oznaczenie mówi nam, że przewód bez problemu radzi sobie z przesyłem danych do 18 Gb/s. Innymi słowy, że na pewno poradzi sobie ze standardem HDMI 2.0.

Jaki kabel HDMI kupić class="wp-image-638178"

Problem w tym, że z uwagi na fakt, że taki certyfikat kosztuje pieniądze – co odbija się na cenie przewodu – wielu producentów z niego rezygnuje. Nie jest on bowiem obowiązkowy, by uzyskać zgodność z HDMI 2.0. Jeżeli chcemy mieć święty spokój i mamy grubszy portfel, możemy zainwestować w przewód z takim oznaczeniem. Jeżeli jednak na pudełku widnieje opis, że przewód obsługuje transfer danych do 18 Gb/s, to… oznacza dokładnie to samo. Będziemy gotowi na format UHD, czyli rozdzielczość 4K z HDR przy częstotliwości odświeżania 60 Hz.

Jedyne oznaczenie, na które należy zwracać uwagę.

Ustaliliśmy już, że jakość obrazu nie jest tożsama z jakością przewodu, choć te najtańsze mogą być po prostu wadliwe. Ustaliliśmy też, że oznaczenie Premium ma charakter oficjalny, ale jest raczej płatną gwarancją braku wad niż czynnikiem wpływającym na jakość tego, co trafia do naszego telewizora. Czy to oznacza, że możemy wziąć pierwszy lepszy przewód z brzegu i iść do kasy sklepu?

Nie.

A raczej, niezupełnie. Osoby, które kupują przewód wyłącznie z myślą o oglądaniu telewizji i filmów w Full HD mogą tak robić. My jednak powinniśmy się już szykować do standardu UHD, a więc rozdzielczości 4K z HDR. Albo już mamy taki telewizor, albo mieć go będziemy. A różnica w cenie pomiędzy kablami zwykłymi a obsługującymi UHD jest pomijalna.

Kabel, który jest nam potrzebny, musi mieć oznaczenie High-speed. Oznacza to, że taki kabel obsługuje przepustowość danych rzędu 18 Gb/s. A więc będzie w stanie zapewnić nam bezproblemowo obraz w 4K z HDR przy 60 Hz (przewody wolniejsze zapewnią nam rozdzielczość 4K, ale tylko w 24 Hz i bez HDR). To tyle. To jedyne, na co faktycznie musicie zwracać uwagę.

No chyba, że chcecie być już ze swoimi kablami gotowi na standard HDMI 2.1. Wtedy należy szukać przewodów zdolnych do przesyłania 48 Gb/s danych, które będą nosić oznaczenie Ultra High Speed. Nie obsłuży tego jednak żaden z waszych sprzętów (a raczej nie wykorzysta tej dodatkowej przepustowości), zakup takiego przewodu ma sens, jeżeli planujecie za kilka lat kupić nowy telewizor z wysokiej półki cenowej. Dziś takich telewizorów… nawet nie ma w sprzedaży.

A co z DisplayPort?

Niektórzy z nas wykorzystują złącze DisplayPort zamiast HDMI. Większość uwag związanych z HDMI ma zastosowanie w przypadku DisplayPortu. Różnice są w oznaczeniach tych kabli. Na szczęście, tu jest znacznie prościej.

Każdy przewód z jednym wyjątkiem (o którym za chwile) obsłuży wszystkie standardy przesyłania obrazu przewidziane przez ten standard. W tym RBR, HBR i HBR2. Nie ma dedykowanych przewodów do DisplayPort 1.1 i 1.2. Wyjątkiem są przewody, które są specjalnie oznaczone jako tylko do RBR (Reduced Bit Rate). Jeżeli nie jest to wyraźnie zaznaczone na pudełku, nie mamy czym się przejmować.

REKLAMA

Tl;dr, to jaki kabel kupić?

Kabel HDMI High Speed o długości nieprzekraczającej 15 metrów. Lub DisplayPort bez oznaczenia „RBR only” (rzadkość w sklepach), jeżeli korzystacie z tego złącza. To cała wiedza, z jaką powinniście udać się do sklepu. Wszelkie dodatkowe oznaczenia są bez większego znaczenia. Można rozważać kupienie przewodu HDMI Premium, acz z mojego prywatnego – a oceniam je na bogate – doświadczenia przewody bez certyfikatu HDMI Premium działają równie sprawnie. Kupowanie przewodów za kilkaset bądź kilka tysięcy złotych nie zapewni nam najmniejszych korzyści. Równie dobrze te pieniądze możemy wyrzucić przez okno.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA