REKLAMA

Microsoft kończy to szaleństwo. Windows nie będzie już aktualizowany dwa razy do roku

To nie było normalne, że jedna z najszerzej wykorzystywanych w biznesie platform operacyjnych była aktualizowana jeszcze częściej niż użytkowe gadżety. Microsoft wycofuje się ze strategii aktualizowania Windowsa co sześć miesięcy.

WIndows 10 do WIndows 7
REKLAMA

Jak często pojawiają się duże aktualizacje, które wprowadzają nowe funkcje, czasem zmieniają interfejs, i które wymagają czasu i wysiłku od użytkownika? Przypomnijmy sobie na szybko. iPhone? Raz do roku. Mac? Podobnie. Telefony z Androidem? Tu bywa różnie, ale Google publikuje nowego Androida raz do roku.

REKLAMA

Czytaj też:

Tymczasem Microsoft wymyślił sobie, że jeden z najbardziej wszechstronnych i elastycznych systemów operacyjnych na rynku– a więc obsługujący grupę wyjątkowo różnorodnych klientów, o bardzo różnym sprzęcie, oprogramowaniu i potrzebach – będzie aktualizowany dwa razy do roku. Zamiast, jak do tej pory, raz na kilka lat. Windows 10 okazał się koszmarem dla wszelkiej maści administratorów, którzy albo blokowali aktualizacje, albo gdy kończyli bałagan po jednej to już musieli szykować się na kolejną.

Koniec, dość. Windows 10 i Windows 11 z jedną aktualizacją rocznie.

To oczywiście nie tyczy się zwykłych łatek usuwających usterki i luki bezpieczeństwa. To co jednak cieszy, to fakt, że aktualizacje rozwojowe Windowsa 10 będą od teraz publikowane w ramach podobnego harmonogramu, co te dla Windowsa 11. A więc raz do roku.

REKLAMA

Windows 10 ma zapewnione wsparcie serwisowe do października 2025 r. Co oznacza, że otrzyma jeszcze przynajmniej trzy aktualizacje rozwojowe. Choć osobną kwestią jest zawartość tych aktualizacji. Nie jest jasne jakich usprawnień mogą jeszcze oczekiwać użytkownicy, poza tymi zapewnianymi przez aktualizacje aplikacji dołączonych do systemu. Ostatnie kilka uaktualnień było dość symbolicznych. To najświeższe jest tak mikre, że zdecydowaliśmy się odpuścić informowanie o jego dostępności.

Windows 10 21H2, który jest już dostępny, wprowadza obsługę standardu WPA3 H2E dla sieci Wi-Fi, ułatwienia dla administratorów w zarządzaniu firmowymi PC z Windows Hello a także umożliwia aplikacjom linuxowym możliwość skorzystania z akceleracji przeliczeń przez GPU. Drobiazgi dla niszowych potrzeb. Ciekawe co pojawi się za rok… choć obstawiam, że po kilku latach tak częstych aktualizacji większość użytkowników i administratorów wolałaby, by Microsoft już nic nie ulepszał – i przestał przeszkadzać im w pracy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA