REKLAMA

Gigantyczne wibratory mogą zastąpić klasyczne turbiny wiatrowe jako nowe źródło energii. Są już pierwsze prototypy

Bujają się na wietrze i w niczym nie przypominają klasycznych turbin wiatrowych. Hiszpańska firma Vortex Bladeless ma nietypowy pomysł na to, jak pozyskiwać energię z wiatru.

Gigantyczne wibratory zastąpią turbiny wiatrowe jako nowe źródło energii
REKLAMA

Elektrownie wiatrowe przyszłości wcale nie muszą się składać z klasycznych turbin wiatrowych ze śmigłami. Popularne wiatraki mogą być zastąpione przez urządzenia, które mogą przypominać gigantyczne wibratory.

REKLAMA

Trwająca od lat rewolucja odnawialnych źródeł energii sprawiła, że krajobraz wielu krajów zaroił się od mniejszych i większych turbin wiatrowych, nierzadko ustawianych dziesiątkami. Najnowszy projekt firmy Vortex Bladeless może jednak stanowić dla nich alternatywę, która już żadnych śmigieł nie posiada.

O co chodzi?

Turbina wiatrowa Vortex Bladeless - model Nano 2019 Fot. Vortex Bladeless SL

Pozbawione śmigieł turbiny o kształcie… fallicznym opracowane przez Vortex Bladeless mają wysokość 3 metrów i kształt wysokiego słupa z zaokrąglonym końcem. Górna część słupa jest elastyczna, dzięki czemu pod wpływem wiatru zaczyna drgać.

To właśnie te drgania/wibracje mają odpowiadać za generowanie energii elektrycznej. Docelowo jednak firma planuje tworzyć turbiny tego typu o wysokości nawet 140 metrów, które generowałyby znaczące ilości energii elektrycznej.

Czy to jest w ogóle realne? Nie wiadomo. Z jednej strony za pomysłem stoi sześcioosobowy start-up, który jak na razie niczego jeszcze nie wyprodukował. Z drugiej strony firma otrzymała na realizację swojego projektu fundusze z Unii Europejskiej oraz od Equinora, norweskiego dostawcy energii elektrycznej. Ta druga firma zresztą umieściła Vortex na swojej liście 10 najbardziej ekscytujących startupów sektora energetycznego.

Pomysłodawcy podkreślają, że opracowane przez nich urządzenie może działać tam, gdzie nie da się zastosować klasycznej turbiny wiatrowej, jak chociażby w obszarach zamieszkanych czy miejskich, gdzie najprościej może brakować na nie miejsca. Co więcej, wibrujące turbiny bez śmigieł nie będą zagrażały ptakom migrującym, które bezustannie padają ofiarą śmigieł klasycznych turbin wiatrowych.

Nie sposób tutaj jednak nie zauważyć, że informacja o projekcie rozniosła się po sieci lotem błyskawicy ze względu na sugestywny kształt turbin. W wątku na Reddicie okrzyknięto wibrującą turbinę mianem skybratora, co ma być nawiązaniem do atmosfery i wibratora. Ale z drugiej strony, czy to źle? Nawet jeżeli kształtem wynalazku można kogoś przyciągnąć do artykułu o odnawialnych źródłach energii, to zawsze jest to jakieś osiągnięcie.

Turbina wiatrowa Vortex Bladeless - model Nano 2021 Fot. Vortex Bladeless SL

Jak wyglądają szanse na realizację projektu? Na rynku jest wielu sceptyków, jednak już sam fakt zaangażowania finansowego ze strony Equinora wskazuje, że specjaliści widzą w tym pomyśle jakiś potencjał. Pozostaje zatem czekać na rozwój sytuacji.

Dobrze by jednak było, gdyby się okazało, że faktycznie skybratory mogą stanowić poważną alternatywę dla farm wiatrowych. Wtedy przyjemność byłaby pełna. Bez skojarzeń.

REKLAMA

Oryginalny artykuł został opublikowany w marcu 2021 roku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA