REKLAMA

Tak powstaje zielona energia? „Helikopter na ropę, spryskuje ciężkimi chemikaliami łopaty zamarzniętego wiatraka”

Rekordowo niskie temperatury powietrza w Teksasie faktycznie doprowadziły do sytuacji, w której sieć energetyczna nie była w stanie sprostać zapotrzebowaniu mieszkańców. W dyskusji na temat przyczyn takiego stanu rzeczy pojawiło się zdjęcie przedstawiające helikopter odladzający łopaty wirników elektrowni wiatrowych. 

Tak powstaje zielona energia? „Helikopter na ropę, spryskuje ciężkimi chemikaliami łopaty zamarzniętego wiatraka”
REKLAMA

Zdjęcie, niczym dobry mem, momentalnie rozniosło się po Internecie. Zdjęcie w swoich mediach społecznościowych podawali zarówno specjaliści rynku naftowego jak i kongresmeni. Oczywiście przy okazji rzucając uwagami typu „Weźcie to zdjęcie pod uwagę, gdy mówicie o »zielonych« elektrowniach wiatrowych”. Według autorów licznych postów, do tego prowadzi ekologia – zasilany paliwem lotniczym helikopter musi odladzać łopaty ekologicznych turbin wiatrowych. 

REKLAMA

Wszystko fajnie, tylko że nie 

Powyższy przykład pokazuje najlepiej schemat działania użytkowników internetu. Jest wyjątkowa sytuacja, ktoś umieszcza zdjęcie podobnej sytuacji, opatruje je komentarzem i podaje dalej. Wszystko jest ze sobą spójne. Problem jednak w tym, że zdjęcie z komentarzem nie ma nic wspólnego. 

W tym przypadku faktycznie na zdjęciu widać helikopter firmy Alpine Helicopters z podwieszonym osprzętem do rozpryskiwania gorącej wody. Więcej, zdjęcie nie jest fotomontażem - faktycznie helikopter odladza śmigła elektrowni wiatrowej. Nie zmienia to jednak faktu, że zdjęcie zostało wykonane nie w 2021, a w 2014 r. oraz nie w Teksasie, a w Szwecji. Pierwotnie zdjęcie nie zrobiło jakiejś szczególnie zawrotnej kariery. Dwa lata później w 2016 r. trafiło do mediów konserwatywnych po tym, jak znalazło się na blogu Watts Up With That, prowadzonym przez miłośników teorii spiskowych przekonanych, że żadne zmiany klimatyczne nie istnieją. 

Warto tutaj dodać, że fakt wykorzystania helikoptera zasilanego paliwem lotniczym do odlodzenia farmy wiatrowej w żadnym stopniu nie zmniejsza jej pozytywnego wpływu na środowisko. Czymże bowiem jest poziom emisji gazów cieplarnianych wyemitowanych przez helikopter do poziomu gazów niewyemitowanych przez standardową elektrownię dzięki temu, że istnieje taka elektrownia wiatrowa? Jak piszą eksperci z portalu Renew Economy, turbina wiatrowa może z powodzeniem działać przez 25 lat. Ilość wyemitowanego przez odladzający helikopter dwutlenku węgla może jednak zwrócić się przy dobrych wiatrach w ciągu 22 minut. Korzyści z turbin wiatrowych są zatem przytłaczająco większe od emisji wytworzonych na ich utrzymanie.

 class="wp-image-1598501"
Wykres przedstawiający porównanie poziomu emisji CO2 helikoptera wykorzystywanego do odladzania z poziomem dwudniowych oszczędności w emisji CO2 dzięki turbinie wiatrowej. Źródło: Reneweconomy

Niemniej jednak, kiedy już takie zdjęcie złapie raz wiatr w skrzydła to można mieć pewność, że będzie się pojawiać ponownie co jakiś czas. To zdjęcie pojawiło się kilka tygodni temu na Twitterze w kontekście problemów z siecią energetyczną w Teksasie, a teraz dotarło do Polski i jak widać radzi sobie doskonale w szerzeniu dezinformacji. Poniższy tweet złapał jak dotąd ponad 1600 bezmyślnych polubień i z pewnością to jeszcze nie koniec.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA