REKLAMA

Meduzy sparaliżowały atom. Udało im się wyłączyć elektrownię jądrową

To nie cyberatak, nie katastrofa naturalna, ani awaria techniczna. To meduzy, czyli stworzenia zbudowane w 95 proc. z wody, wyłączyły jedną z największych elektrowni jądrowych w Europie. Natura po raz kolejny pokazała swoją przewrotną siłę.

Meduzy wyłączyły francuską elektrownię jądrową. Natura pokazuje siłę
REKLAMA

W niedzielę, 10 lipca br., elektrownia jądrowa Gravelines została całkowicie sparaliżowana z powodu nietypowego zagrożenia. Ogromna chmara meduz zablokowała systemy filtracyjne odpowiadające za oczyszczanie wody morskiej wykorzystywanej do chłodzenia reaktorów. W wyniku tego zdarzenia aż 4 jednostki reaktora automatycznie się wyłączyły. Nieco wcześniej z powodu prac serwisowych wyłączono inne jednostki. W efekcie cała elektrownia przestała działać, a to oznaczało nagłą utratę 10 proc. francuskiej mocy nuklearnej.

Jak czytamy na łamach Gizmodo, pomimo dramatyzmu sytuacji, służby zapewniają, że systemy bezpieczeństwa zadziałały wzorowo. Operator poinformował, że nie doszło do żadnych uszkodzeń istotnej infrastruktury ani do zagrożenia dla personelu czy środowiska. Po usunięciu setek kilogramów meduz z filtrów chłodzenia reaktory są stopniowo przywracane do pracy.

REKLAMA

Coraz częstsze incydenty i niepokojące wnioski

Podobne sytuacje miały już wcześniej miejsce, chociaż nie w tej konkretnej elektrowni. W ostatnich 20 latach inwazje meduz zmusiły do awaryjnego wyłączenia reaktorów m.in. w Japonii, Izraelu, Szwecji, USA czy w Wielkiej Brytanii. Zjawisko to staje się coraz bardziej powszechne i ma konkretne przyczyny – ocieplenie oceanów, przełowienie naturalnych wrogów meduz i zakłócenia w łańcuchu pokarmowym, które sprzyjają ich rozmnażaniu się na ogromną skalę.

Globalne ocieplenie znacząco wydłuża sezon aktywności meduz. Co więcej, zmiany klimatyczne i eksploatacja mórz przez człowieka doprowadziły do sytuacji, w której meduzy mogą rozwijać się praktycznie bez żadnej kontroli, skutecznie wypierając inne gatunki z ekosystemów.

Elektrownie nie są przygotowane na takie wyzwania

Systemy filtracyjne w elektrowniach jądrowych zostały zaprojektowane z myślą o standardowych zanieczyszczeniach, a nie o masach meduz. Kiedy jednak dochodzi do tzw. zakwitu, czyli nagłego pojawienia się olbrzymich chmar tych stworzeń, instalacje po prostu się zatykają. To powoduje konieczność natychmiastowego wyłączenia jednostek, by zapobiec przegrzaniu reaktorów. Chociaż naukowcy i operatorzy elektrowni podejmują próby opracowania systemów wczesnego ostrzegania, przewidzenie takich zakwitów wciąż graniczy z cudem. Zjawiska te są często gwałtowne, lokalne i zależne od wielu trudnych do zmierzenia czynników.

Przeczytaj także:

REKLAMA

Świat potrzebuje nowych strategii reagowania na skutki zmian klimatu, także w energetyce jądrowej. Bo jeśli meduzy potrafią zablokować potęgę atomu, to znaczy, że z naturą naprawdę nie wygramy, dopóki jej naprawdę nie zrozumiemy.

*Źródło zdjęcia wprowadzającego: Lee Yiu Tung / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-12T19:16:55+02:00
Aktualizacja: 2025-08-12T13:37:01+02:00
Aktualizacja: 2025-08-12T07:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-11T20:55:52+02:00
Aktualizacja: 2025-08-11T18:04:28+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA