Koniec sporu o lądownik księżycowy! Można brać się do pracy
Właśnie zakończył się trwający od pół roku spór o to, kto zbuduje dla NASA załogowy lądownik księżycowy, którym astronauci programu Artemis będą lądować na Księżycu. Zakończenie sporu oznacza, że zwycięzca w końcu może brać się do pracy.
W kwietniu 2021 r. NASA poinformowała, że postanowiła przyznać kontrakt na budowę załogowego lądownika księżycowego firmie SpaceX. Wybór jednej zamiast pierwotnie planowanych dwóch wykonawców sprawił, że pozostali uczestnicy procedury wyboru postanowili złożyć protest. Zarówno Dynetics, jak i Blue Origin przekonywali, że pierwotnie planowany był wybór dwóch firm, które miałyby otrzymać kontrakt na stworzenie całego lądownika. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy Jeff Bezos wielokrotnie krytykował SpaceX i Elona Muska, odwołując się od każdego wyroku, który potwierdzał pierwotny wybór SpaceX.
Wreszcie koniec sporu
W czwartek, 4 listopada 2021 r. Sąd Odszkodowań Federalnych oddalił pozew Jeffa Bezosa przeciwko NASA i stwierdził, że agencja miała prawo wybrać jednego wykonawcę kontraktu. Tym samym SpaceX może w końcu rozpocząć prace nad budową lądownika.
Jeff Bezos z kolei przyznał na Twitterze, że nie zamierza składać apelacji od tego wyroku. Być może jego najnowszy pomysł, tj. stacja kosmiczna o nazwie Orbital Reef stanie się teraz głównym projektem realizowanym przez Blue Origin.
Półroczna batalia znacząco zmniejszyła szansę na terminowe rozpoczęcie załogowych lotów na Księżyc w ramach programu Artemis. Pierwotnie pierwsi astronauci w XXI wieku mieli stanąć na Księżycu w 2024 roku. Teraz szans na to nie ma już żadnych. Nie dość, że agencja jak na razie nie wyprodukowała ani jednego skafandra księżycowego dla załogi (po 10 latach pracy), to Elon Musk ma przed sobą niezwykle trudne zadanie: dokończenie rozwoju rakiety orbitalnej Starship, a następnie zbudowanie na jej bazie lądownika księżycowego, który będzie woził astronautów między powierzchnią Księżyca a stacją kosmiczną Gateway znajdującą się na orbicie wokół Księżyca. Oczywiście samej stacji także jak na razie nie ma. Tymczasem do 2024 roku pozostały nieco ponad dwa lata.