Zmiany klimatyczne sprawią, że nadejdzie sucha apokalipsa. W połowie Europy będzie naprawdę źle
Susze w Europie nie są niczym nowym. Mieszkańcy naszego kontynentu musieli mierzyć się z nimi już w 2003, 2010 i 2018 r. Problem jednak w tym, że to, co teraz jest klęską, może stać się wkrótce normą. Wtedy będziemy pamiętali jedynie te lata, kiedy suszy nie było.
Naukowcy z Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium postanowili sprawdzić, jak wygląda przyszłość klimatu w Europie, jeżeli nie zabierzemy się na poważnie za hamowanie zmian klimatycznych. Jak się można spodziewać, będzie tylko gorzej, aczkolwiek intensywność zmian wyraźnie zależy od regionu Europy. Podczas gdy w jednym miejscu zmiany będą poważne, w innych będą stosunkowo umiarkowane.
Zmiany klimatyczne w XXI wieku. Będzie sucho!
Do końca XXI wieku ekstremalne susze będą się pojawiać coraz częściej, powodując poważne problemy dla rolnictwa, hodowców bydła, ale także dla codziennej egzystencji. Jednocześnie długość i intensywność klęski suszy także będą stopniowo wzrastały. Mowa tutaj oczywiście o suszach występujących w okresie letnim. Okresy zimowe będą coraz rzadziej charakteryzowały się suszami. Docelowo więcej opadów deszczu będziemy notowali w okresie zimowym, niż letnim.
Modele wskazują, że w wyniku zmian klimatycznych z największymi suszami będą mierzyli się po 2080 r. mieszkańcy Francji, Alp, basenu Morza Śródziemnego oraz Półwyspu Iberyjskiego. Częstotliwość występowania ekstremalnych letnich suszy wzrośnie tam wtedy co najmniej dwukrotnie.
Warto jednak zauważyć, że nie oznacza to, że w pozostałych regionach Europy można spać spokojne. Tam, gdzie obecnie nie mamy do czynienia z ekstremalnymi suszami, i tak intensywność wzrośnie. Jedyne co będzie je różniło od powyższych czterech regionów to poziom ich intensywności.