Polacy rzucili się zakładać Profil Zaufany. Nic dziwnego, po udostępnieniu e-PIT-ów sam to zrobiłem
Choć Profil Zaufany działa już od kilku lat, do tej pory nie cieszył się jakąś oszałamiającą popularnością. Aż do teraz. Po udostępnieniu podatnikom e-PIT-ów w ciągu 4 dni na jego założenie zdecydowało się aż 90 tys. osób. Doskonale rozumiem dlaczego.
Elektroniczne PIT-y to zdecydowanie jeden z hitów ostatnich dni. Można się było tego spodziewać, bo wypełnianie deklaracji podatkowych na własną rękę to jedna z najnudniejszych i najbardziej mozolnych czynności świata. W zasadzie udręka dorosłego człowieka.
Pół biedy, kiedy do swojego PIT-u wpisujemy po prostu dane z deklaracji przesłanej nam od jednego pracodawcy. Jeżeli mamy ich więcej, albo (nie daj boże) w grę wchodzi jeszcze wypełnianie rubryczek z serii: „najem i dzierżawa”, sprawa zaczyna robić się skomplikowana. A i bez tego przebrnięcie przez kilka stron deklaracji podatkowej nie jest znowu takie proste.
Deklaracja bez kliknięcia
Z tego względu udostępnienie przez Ministerstwo Finansów e-PIT-ów wiele osób uznało za błogosławieństwo. Od stycznia tego roku zeznania podatkowe dla podatku dochodowego wypełnia za nas Krajowa Administracja Skarbowa. Nasza rola ogranicza się wyłącznie do zerknięcia czy wszystko się zgadza (a warto, bo już pojawiają się sygnały, że nie zawsze tak jest). Po upływie terminu na składanie zeznań, tj. do 30 kwietnia 2019, KAS automatycznie akceptuje nasz PIT. Wszystko bez żadnych kosztów finansowych z naszej strony.
Nawet jeżeli wszystko się zgadza w warstwie liczb, warto zerknąć jeszcze na ulgi albo zastanowić się czy nie możemy sobie odliczyć darowizn (nie wiem czy wiecie, ale za litr oddanej krwi można sobie odliczyć od dochodu 150 zł). Ingerencji może też wymagać rubryka, w której wskazuje się organizację pożytku publicznego, na którą mamy prawo przeznaczyć 1 proc. podatku. KAS z automatu wpisze do niej OPP, które wskazaliśmy rok wcześniej.
Elektroniczne PIT-y staną się jeszcze ciekawszą alternatywą dla samodzielnego wypełniania deklaracji od 2020 roku. W tej chwili ze słodkiego nieróbstwa mogą się cieszyć wyłącznie osoby, które składają PIT-37 (etatowcy, zleceniobiorcy) i PIT-38 (kiedy rozliczamy się ze sprzedaży akcji albo innych przychodów kapitałowych). Na pozostałe deklaracje, czyli na PIT-y 36, 36L i 28 przyjdzie nam poczekać jeszcze rok.
Profil Zaufany - zastosowanie
Wprowadzenie e-PIT-ów zbiegło się z prawdziwym szałem na punkcie Profilu Zaufanego. Kompletnie mnie to nie dziwi, bo po raz pierwszy poczułem, że profil zaufany rzeczywiście mi się do czegoś przyda. Zobaczmy, co można było sobie ułatwić za jego pomocą do tej pory.
- złożyć wniosek o wydanie dowodu osobistego – dodajmy, że raz na 10 lat
- sprawdzić liczbę punktów karnych – w moim przypadku niezbyt przydatne, ale to już bardziej kwestia hmm....stylu jazdy
- wyrobić Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego – może i fajne (bo darmowe), ale sam NFZ zaleca, żeby przed wyjazdem za granicę zaopatrzyć się w prywatne ubezpieczenie
- zarejestrować narodziny dziecka albo działalność gospodarczą – tu ludzie dzielą się na dwa rodzaje – takich co robią to średnio raz na 2 lata i tych, co nie robią tego wcale. Na razie jestem w drugiej kategorii.
Jak więc widzicie zastosowanie Profilu Zaufanego do tej pory było dość ograniczone. Od lutego 2019 to się zmieniło, bo podatki płacimy wszyscy. I to w dodatku rok w rok.
Teraz zobaczmy, jak wygląda kwestia uwierzytelniania w systemie „Twój e-PIT”. Do wyboru mamy dwie ścieżki. Jedną banalnie prostą - właśnie za pomocą Profilu Zaufanego. Druga wymaga już nieco ekwilibrystyki. Jasne PZ można ominąć, żeby to zrobić trzeba jednak podać PESEL (ten akurat pewnie wszyscy znają na pamięć), dalej kwotę przychodu wskazaną w PIT za 2017 rok i jedną z kwot przychodu za 2018 rok, którą można znaleźć w PIT-11. Trochę zachodu z tym jest.
Dlatego, gdy pomyślałem sobie, że kilkoma kliknięciami mogę sobie darować grzebanie w ubiegłorocznym zeznaniu podatkowym i szukania nowych deklaracji, uznałem że to chyba niewielka cena.
Tym bardziej, że założenie Profilu Zaufanego to beznadziejnie prosta sprawa. Jeżeli mamy konto w banku (obsługiwane przez internet), logujemy się na nie poprzez stronę epuap.gov.pl. System sam wypełnia dane, my wpisujemy tylko adres mailowy i login. Całość zajęła mi 3 minuty.
Drugi sposób to wejście na stronę ePUAP, wypełnienie danych w formularzu i odwiedzenie z dowodem osobistym jednego z punktów potwierdzających. W obu wariantach to jednak lepsze rozwiązanie niż coroczna walka z PIT-em, prawda?
Zobacz także: Jak podpisać dokument profilem zaufanym?