Jeszcze sobie poczekamy na Fortnite na Androida. Powód? Twórcy dogadali się z Samsungiem
Nie tego spodziewali się wszyscy czekający na Fortnite dla Androida. Najpopularniejsza gra świata już niebawem pojawi się w Google Play, ale będzie objęta okresem czasowej wyłączności, za którym stoi Samsung promujący model Galaxy Note 9.
Powołując się na własne źródła, serwis 9To5Google informuje o czasowej wyłączności aplikacji Fortnite dla smartfonu Samsunga. Według redaktora Stephena Halla najpopularniejsza aktualnie gra na świecie już niebawem pojawi się w Google Play, ale wyłącznie dla smartfonu Galaxy Note 9.
Samsung chce wysłać w świat jasny przekaz - chcesz Fortnite na Androida? Kup Galaxy Note 9.
Niezwykle dochodowy tytuł Epic Games będzie na wyłączność dla Samsunga przez okres 30 dni. Po tym czasie gra doczeka się aktualizacji, dzięki której program stanie się kompatybilny również z innymi smartfonami działającymi na Androidzie. Nie wiadomo za to, czy przez wcześniej wspomniany okres 30 dni Fortnite będzie działał wyłącznie na Note 9, czy też może na całej rodzinie urządzeń z serii Galaxy. Bardziej prawdopodobna jest pierwsza opcja.
Oczywiście znając pomysłowość i kreatywność posiadaczy Androida, zapewne te 30 dni oczekiwania będzie można przyspieszyć. Jestem przekonany, że niedługo po premierze w Google Play pojawią się zmodyfikowane pliki instalacyjne umożliwiające uruchomienie Fortnite'a na każdym nowszym smartfonie z Androidem. Scena zielonego robota już wielokrotnie pokazała, że nie znosi ograniczeń regionalnych ani czasowych.
Fortnite w wersji dla każdego pojawi się w Google Play pod koniec września 2018 r.
Redaktor 9To5Google wylicza, że gra może być dostępna dla wszystkich zainteresowanych już 23 września. O ile Galaxy Note 9 będzie dostępny na rynku najpóźniej dwa tygodnie po oficjalnej prezentacji smartfonu. Ta została zapowiedziana na 9 sierpień 2018 r.
Do tego czasu w Fortnite można pograć na Windows, macOS, PS4, XONE, Switchu oraz iOS. Android jest ostatnią platformą ekspansji dla Epic Games. Liczę, że w następnej kolejności studio weźmie się za poprawę kodu sieciowego. Ten w aktualnej formie pozostawia wiele, naprawdę wiele do życzenia.