REKLAMA

Banki odwróciły się plecami i nie pozostawiły wyboru. Giełda BitBay wynosi się z Polski

Wiecie jak wygląda sinusoida? Raz w górę, raz w dół. I właśnie tak muszą czuć się w Polsce kryptoinwestorzy. Jak usłyszą dla siebie dobre informacje, to mogą spokojnie przyjmować zakłady, że za chwilę pojawią się te złe. Tak jak dzisiaj, kiedy giełda BitBay informuje o zawieszeniu działalności w naszym kraju.

Giełda BitBay kończy działalność w Polsce i przeprowadza się na Maltę
REKLAMA
REKLAMA

Kryptowaluty nie mają łatwego życia w kraju nad Wisłą, oj nie mają. Nie chodzi o to, że są ciągle na cenzurowanym i z bitcoinem trzeba się bawić u nas w partyzantkę. Rzecz w niezdecydowaniu. Czy zacząć wreszcie traktować cyfrowy pieniądz, jak na przykład nasi zachodni sąsiedzi, gdzie jedna z największych giełd papierów wartościowych realnie interesuje się kryptowalutami?  Czy może bardziej pasuje podejście a’la Zimbabwe, gdzie kryptowaluty traktowane są jak narzędzie „prania pieniędzy, finansowania terroryzmu, unikania opodatkowania i oszustw”.

Banki już wcześniej mówiły „nie”.

Owo niezdecydowanie czuć było na kilometr, gdy Ministerstwo Finansów z komunikatu na komunikat pogrążało się w interpretacyjnym chaosie w sprawie rozliczenia podatkowego transakcji opłacanych kryptowalutami.  Oliwy do ognia dodawały mnożące się swego czasu interpelacje prawników. Jedni z nich wymyślili, że cyfrowy pieniądz winien być traktowany jak bursztyn, bo też jest „darem ziemi”.

Nieco bardziej przejrzyste stanowisko w kwestii kryptowalut mają banki funkcjonujące w naszym kraju. Trend wyznaczył NBP i KNF. Oba organy jeszcze pod koniec zeszłego roku wydały stosowne ostrzeżenia w tej sprawie. Niebawem tym tropem poszły na początek cztery banki (BZ WBK, mBank, PKO BP i Alior Bank), które wypowiedziały umowy firmom, prowadzącym platformy umożliwiające inwestowanie w kryptowaluty. Jednocześnie banki zarzekały się jak najgłośniej tylko umiały, że taka taktyka nie dotyczy klientów indywidualnych.

Giełda BitBay ma już dość.

Inne banki w Polsce albo nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji albo zapowiadały podobny krok jak pierwsza czwórka. Nie do końca więc dziwi, że właśnie stosunek banków w naszym kraju do kryptowalut legł u podstaw decyzji zawieszającej działalność giełdy BitBay w Polsce.

W poszukiwaniu regulacji prawnych.

Jeżeli to decyzje banków bodaj najbardziej dzisiaj determinują kondycję rynku kryptowalut w naszym kraju, to warto zastanowić się nad podstawą prawną, która pozwala im podejmować takie a nie inne stanowiska. Tak samo pomyśleli w kantorze bitcan.pl i zlecili analizę tych regulacji.

Prawnicy uznali, że banki w Polsce, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, nie mogą dowolnie decydować kto jest ich klientem, a kto nie ma na to żadnych szans.

Polska nie chce? Zapraszamy na Maltę.

W komunikacie giełdy BitBay bardzo wyraźnie zaakcentowana jest informacja o zakończenia działalności w Polsce – tak jak informacja, że to wcale nie musi oznaczać końca współpracy z tą kryptowalutową giełdą.

REKLAMA

Będą jeszcze dobre czasy dla kryptowalut?

Mimo że Ministerstwo Finansów obiecało, że pracuje nad zasadami rozliczania podatkowego, to trudno dzisiaj rysować jednoznacznie i wyraźnie przyszłość cyfrowego pieniądza w naszym kraju. Jak najbardziej cieszą takie inicjatywy, jak ta giełdy EXMO, która niedawno uruchomiła mechanizm cashback. Tylko z tego powodu naprawdę nie można zbytnio snuć planów. Zwłaszcza że podmioty instytucjonalne w naszym kraju kryptowalutę nadal traktują bardziej wrogo niż przyjaźnie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA