REKLAMA

Kasy fiskalne w Polsce do wymiany. Resort chce je zmienić na takie, których... jeszcze nikt nie produkuje

Już od lipca tego roku, zgodnie z nowymi przepisami, jeśli paragon nie będzie zawierał NIP-u kupującego, nie będzie go można potem wymienić na fakturę. To nie wszystko. Od 2019 r. przedsiębiorcy muszą mieć kasę działającą online. Tych jednak na razie nie produkują, bo brakuje rozporządzenia technicznego.

Kasy fiskalne do wymiany. Na takie, których jeszcze nikt nie produkuje
REKLAMA
REKLAMA

Polski e-commerce absolutnie nie ma powodów do narzekań. Lawinowo wręcz rośnie liczba transakcji bezgotówkowych. Polacy coraz chętniej nie korzystają z gotówki w komunikacji miejskiej, czy będąc u lekarza.. Wg badań Planet Retail Polska jest jednym z globalnych liderów, jeśli chodzi o rozwój handlu w internecie. Według prognoz, będziemy 12. najszybciej rozwijającym się rynkiem. Ex aequo z Indonezją i Turcją. Od 2018 do 2022 r. wartość polskiego e-commerce wzrośnie o 6 mld dolarów.

NIP na paragonie to jeszcze nie problem.

Teraz w sukurs mają przyjść nowe przepisy prawa -  nowelizacji ustawy o VAT i prawa o miarach. Tylko, że na razie wychodzi, ze zanim pomogą, najpierw nieźle namieszają.

W pierwszym okresie może nie być aż tak źle. Resort zakłada, że przedsiębiorcy wymienią swoje kasy fiskalne na takie, które na paragonie umieszczają NIP kupującego. Będzie to dotyczyć prawie wszystkich przedsiębiorców w kraju. Wyliczenia ministerstwa nie pozostawiają złudzeń: na ok. 2,2 mln kas w Polsce dotyczy to ok. 1,8 mln z nich.

Zakup nowej kasy z NIP na paragonie muszą pokryć właściciele firm. Ci, którzy postanowią tutaj jednak oszczędzać, mogą szybko tego żałować. Wystawienie faktury VAT na podstawie paragonu bez NIP-u będzie oznaczać kary - 100 proc. podatku wykazanego na takiej fakturze. Na podobne nieprzyjemności finansowe narażony byłby też sam kupujący.

Trzeba zmienić na kasy online, których jeszcze nie ma.

Można więc raczej przyjąć, że z wymianami kas fiskalnym, w tym pierwszym okresie, nie będzie problemu. Jasne, przedsiębiorcy będą psioczyć, może nawet głośno. Przecież ktoś im sięga do kieszeni po 700 zł i nawet nie pyta o zdanie. Trudno, żeby skakali z radości. Ale ten sam szybki rachunek zaraz im podpowie, że tak naprawdę nie mają wyboru.

Zdecydowanie bardziej mogą stroszyć pióra w przypadku drugiej – także koniecznej – wymiany kas. A to za sprawą przepisów nakazujących kasy fiskalne online. Harmonogram wygląda tak: od początku 2019 r. kasy online muszą pojawić się u mechaników samochodowych i na stacjach benzynowych. Od 1 lipca dotyczyć to będzie lokali gastronomicznych, hoteli i pensjonatów. Z kolei od 2020 taki obowiązek będzie ciążył na, fryzjerach, kosmetyczkach, lekarzach, siłowniach, klubach fitness, a także świadczących usługi budowlane.

Czasowy drogowskaz jasny i precyzyjny. Gdzie wątpliwości? Otóż okazuje się, że mimo termin wkroczenia kas online do polskich firm zbliża się coraz większymi krokami, to ciągle nie ma rozporządzenia technicznego.

Producenci mówią wprost: na produkcję i przeprowadzenie homologacji potrzebujemy co najmniej kilka miesięcy. I na razie fakt, że przy wymianie na kasę online przedsiębiorca będzie mógł liczyć na ulgę (maksymalnie 700 zł) nic nie daje. Bo przecież nie można chcieć czegoś, czego jeszcze nie ma.

Klient będzie pytał o model kasy.

Na horyzoncie dosyć wyraźnie widać nadchodzące zamieszanie. Niestety, przepisy nakazujące raz wymianę kas na te z NIP-em na paragonie a dwa na urządzenia online nie będą wprowadzane w życie jednocześnie. Co zdaniem wielu mogłoby jednak bardzo pomóc i rozwiać przynajmniej większą część wątpliwości.

Inny pomysł jest taki, że właścicielem wszystkich urządzeń fiskalnych jest Ministerstwo Finansów, które bezpłatnie je użycza przedsiębiorcom.

W obecnej zaś sytuacji rodzi się problem nie tylko dla przedsiębiorcy, ale też odwiedzającego go klienta, który prowadzi działalność gospodarczą. Ten będzie musiał pytać o dostępny model kasy fiskalnej i w razie czego dodatkowo prosić o fakturę VAT.

Program „Polska Bezgotówkowa” poda pomocną dłoń?

Wymiana kas fiskalnych wpisuje się w założenia programu „Polska Bezgotówkowa”, który uruchomiono w styczniu 2018 r. Powstał z inicjatywy wielu uczestników rynku usług płatniczych – zarówno wydawców kart, jak i agentów rozliczeniowych oraz organizacji Visa i Mastercard. Skierowany jest przede wszystkim do firm, które wcześniej nie posiadały terminali płatniczych i nie akceptowały płatności kartami.

System fiskalizacji kas jest tak naprawdę fundamentem „Polski Bezgotówkowej”. Dzięki niemu wszystkie nowe urządzenia rejestrujące zagwarantują ustandaryzowaną współpracę z terminalami do kart płatniczych. A to za sprawą ujednoliconego protokołu komunikacyjnego.

REKLAMA

Trudno tym rozwiązaniom nie przyklasnąć. Polska prze ku nowym technologiom i światu online. Ale przewiduję potknięcia. Skutecznym szlabanem dla nadchodzących zmian, przynajmniej na jakiś czas, mogą okazać się wprowadzające je przepisy prawne. Który to już raz?

ZapiszZapisz

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA