Fragmentacja Androida, odcinek 372: co łączy Androida 7.1 Nougat i 2.3 Gingerbread z 2010 roku?
Pojawiły się nowe statystyki, które pokazują popularność kolejnych wersji mobilnego systemu operacyjnego Google'a. Fragmentacja Androida trwa w najlepsze, a najpopularniejsza edycja wydana została 2,5 roku temu.
Fragmentacja Androida to temat rzeka, który cyklicznie powraca. Miesiąc w miesiąc twórcy udostępniają statystyki, które pokazują wzrosty i spadki popularności poszczególnych wersji oprogramowania do smartfonów i tabletów od Google'a.
Android Nougat w ujęciu statystycznym nadal dostępny jest tylko na garstce sprzętów.
Ostatnie dane pokazujące skalę problemu, jakim jest fragmentacja Androida, pochodzą z tygodnia kończącego się z dniem 2 maja 2017 roku. Google sprawdził, z jakiej wersji systemu korzystały urządzenia, które łączyły się w tym okresie ze sklepem Google Play. Wyniki są zatrważające i są dowodem na to, że nowe wersje Androida to coraz bardziej sztuka dla sztuki.
Okazuje się, że z tej de facto najnowszej wersji systemu, czyli Android 7.1 Nougat, korzysta zaledwie... 0,5 proc. czyli 1 na 200 sprzętów - tylko o 0,1 pkt. proc. więcej niż miesiąc temu. Pozostałe 199 smartfonów i tabletów pracuje pod kontrolą starszej wersji, chociaż system w wersji 7.1 udostępniono już wiele miesięcy temu.
Android Nougat w podstawowej wersji oznaczonej numerem 7.0 ma wynik na poziomie 6,6 proc.
To nieco starsza wersja Androida, która w ostatnim miesiącu zyskała 2,1 pkt. proc. udziałów w rynku. Nie da się jednak ukryć, że w rok od premiery oprogramowania w wersji deweloperskiej nazywanej wówczas Android N oprogramowanie trafiło na zaledwie 7,1 proc. sprzętów. Wszystkie pozostałe korzystają z przestarzałego oprogramowania. Miesiąc temu zaś pojawiła się kolejna wersja, czyli Android O.
Nie jest to wina rosnących wymagań systemowych lub złej woli Google'a. Odpowiedzialnością za to, jak ogromna jest fragmentacja Androida, można obarczyć producentów. Po sprzedaniu telefonu rzadko kiedy zajmują się przygotowaniem aktualizacji, co ze względu na stosowanie nakładek i brandowanie systemu przez operatorów jest kosztowne i czasochłonne.
W rezultacie najpopularniejszą wersją systemu nadal jest Android Lollipop.
System pod tą nazwą kodową wydany został w listopadzie 2014 roku. Do dziś z tej wersji korzysta 32 proc. wszystkich sprzętów - dokładnie tyle samo, co miesiąc temu i pozycjonuje go to jako najpopularniejszego Androida. Zmieniło się jedynie to, że nieco więcej osób - 0,3 pkt. proc. - korzysta z ciut nowszego Lollipopa z numerem 5.1, a nie ze starszego z numerem 5.0.
Nie zmienił się za to ani o jotę udział w rynku Androida 6.0 Marhsmallow, który można znaleźć na 31,2 proc. urządzeń branych pod uwagę w badaniu. Niewielkie wzrosty Nougata w uproszczeniu można przypisać spadkowi popularności poprzednich wersji. Android 4.4 KitKat stracił 1,2 pkt. proc. rynku i kontroluje teraz 18,8 proc. sprzętów.
Spadki widać też w przypadku starszych wersji Androida.
System o nazwie kodowej Jelly Bean, czyli trzy kolejne wersje oznaczone numerami 4.1, 4.2 i 4.3, mają udział rynkowy na poziomie 9,1 proc. To o 1 pkt. proc. mniej niż miesiąc temu, a niewielkie spadki widać w przypadku każdej z tych trzech wersji. Android 4.0 Ice Cream Sandwich ma 0,9 proc. udziałów w rynku, czyli stracił tym samym przez miesiąc 0,1 pkt. proc.
Zadziwiające jest to, że najstarszy system w zestawieniu, czyli 2.3 Gingerbread, jakimś cudem... zyskał 0,1 proc. udziałów w rynku. Można zestawić to z danymi, że dokładnie tyle wynosi wzrost najnowszego Androida 7.1 Nougat. W dodatku z systemu wydanego w 2010 roku korzysta teraz 1 proc. sprzętów, czyli więcej niż z najnowszego wydanego pod koniec 2016 roku.
To chyba najlepszy dowód na to, że fragmentacja Androida to nadal spory problem...
