REKLAMA

Jak zapowiada serwis ITPro powołując się na raport firmy Saugatuck Technology, do końca 2011 roku prawie połowa największych firm ma uruchamiać pod Linuksem swoje najbardziej istotne aplikacje.

Linux za 5 lat
REKLAMA

Z raportu wynika, że do końca tego roku odsetek firm używających Linuksa wzrośnie do 18 procent, przez kolejne dwa lata zwiększy się o 40%, a do końca 2011 roku urośnie o kolejne 80%. Te bardzo optymistyczne statystyki tłumaczone są tym, że Linux dopiero teraz zbliża się do poziomu przy którym może być traktowany jako równorzędny zamiennik Windowsa i w najbliższych latach coraz więcej firm będzie dostrzegać jego potencjał.

REKLAMA

Do wzrostu jego popularności przyczynić może się także nowy model dostarczania oprogramowania znany pod nazwą Software as a Service. Polega on na programach uruchamianych przez sieć i korzystających z zasobów serwera, a nie komputera użytkownika, dzięki czemu są one niezależne od używanego systemu operacyjnego.

Twórcy raportu twierdzą, że Linux w najbliższych latach nie wyeliminuje komercyjnych systemów operacyjnych, jednak jego rosnące znaczenie wymusi na głównych graczach rynku IT, w tym na producentach sprzętu, uwzględnienie potrzeb jego użytkowników. The Linux Foundation przyjrzała się Linuksowi w środowiskach firmowych w największych koncernach świata. Wśród wykorzystujących pingwina na swoich serwerach firm znajdują się Google, Toyota, Facebook oraz Amazon, przy czym na serwerach tych firm Linux gości od ponad 10 lat. To pozwala na wnikliwą analizę sposobu pracy z tym systemem i kierunku jego rozwoju w środowiskach biznesowych. TLF i Yeoman Technology Group przeprowadzili więc badanie w 1983 wybranych firmach i organizacjach (również rządowych), aby dowiedzieć się, jak się ma pingwin.

Linux cieszy się zainteresowaniem w największych firmach i organizacjach na świecie (428 zbadanych przedsiębiorstw ma więcej niż 500 pracowników i sprzedaż przekraczającą 500 milionów dolarów rocznie). 80% gigantów zamierza zwiększyć wykorzystanie Linuksa w ciągu najbliższych 5 lat. 70% firm zamierza w ciągu najbliższego roku dołączyć do swojej infrastruktury linuksowe serwery, które będą pracować z „dużymi danymi” (Big Data — zestawy danych na tyle duże, że praca z nimi z wykorzystaniem tradycyjnych narzędzi bazodanowych jest za wolna lub w ogóle nie ma sensu), 36% firm doda również serwery z Windowsem, a 29% uzbroi się w serwery uniksowe. Więcej można przeczytać w pełnym raporcie, w którym TLF informuje również, że obserwuje się coraz większą aktywność pracowników środowisk biznesowych w społeczności skupionej wokół Linuksa. Swój kod dołącza 21,8% badanych firm (8 punktów procentowych więcej, niż w zeszłym roku), a błędy zgłaszają pracownicy 42,7% firm (o 5 punktów więcej, niż w 2010). Ponadto coraz mniej administratorów ma problemy z wdrożeniem Linuksa.

REKLAMA

Na naszych domowych komputerach również coraz częściej gości Linux lub Mac OS X. Według Net Applications w ciągu roku udział użytkowników Maków na całym świecie wzrósł z 5,47% do 6,36%, a Linuksa z 1% do 1,41% kosztem udziału Windowsa. Podobny trend prezentują statystyki zebrane przez W3Schools na podstawie odwiedzin serwisu — na przestrzeni 7 lat udział linuksów wzrósł z 2,2% do 5%, a Maków z 1,8% do prawie 9%. 2012 rok może „rokiem Linuksa” jeszcze nie będzie, ale wyraźnie widać, że prace nad udoskonalaniem różnych dystrybucji „dla zwykłych ludzi” nie idą na marne.

Żródło: www.dobreprogramy.pl

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA