Unia chce twardego zakazu social mediów dla nieletnich. Nadchodzi trzęsienie ziemi
Parlament Europejski domaga się twardych ograniczeń dla nieletnich. Europarlamentarzyści w środowym głosowaniu wyrazili zdecydowane poparcie dla idei blokady mediów społecznościowych dla osób poniżej 16 roku życia - aczkolwiek z jednym wyjątkiem.

Parlament Europejski opowiedział się za wprowadzeniem unijnego, domyślnego zakazu korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci i nastolatków poniżej 16. roku życia. W środę europosłowie przyjęli nielegislacyjny raport, który - choć sam w sobie nie zmienia prawa - sygnalizuje rosnącą determinację UE, by ograniczyć ekspozycję najmłodszych na szkodliwe treści, manipulacyjne mechanizmy i rozwiązania sprzyjające uzależnieniom.
Raport poparło 483 europosłów, przy 92 głosach przeciw i 86 wstrzymujących się. Dokument będący przedmiotem głosowania podkreśla "głęboki niepokój" związany z wpływem sieci na zdrowie psychiczne i fizyczne nieletnich. Według badań, na które powołują się członkowie Parlamentu Europejskiego, nawet 25 proc. młodych użytkowników przejawia zachowania odpowiadające uzależnieniu od smartfona, a 97 proc. nastolatków korzysta z internetu codziennie. W tegorocznym Eurobarometrze - corocznym badaniu analizującym poglądy i opinie Europejczyków na różne kwestie, w tym aspekty życia w czasie cyfrowej transformacji - ponad 90 proc. badanych uznało ochronę dzieci online za "sprawę pilną".
Minimum 16 lat - chyba że za zgodą rodziców
Europosłowie proponują ustanowienie jednolitego, europejskiego progu wiekowego - minimum 16 lat na korzystanie z mediów społecznościowych, serwisów wideo i "AI do towarzystwa". Dostęp dla młodzieży w wieku 13-16 lat miałby być możliwy tylko po wyrażeniu zgody przez rodziców. Poniżej 13 roku życia korzystanie z takich usług miałoby być zakazane niezależnie od woli rodziców.
Ponadto Parlament popiera prace Komisji Europejskiej nad unijną aplikacją do weryfikacji wieku oraz europejskim portfelem tożsamości cyfrowej (eID). Zastrzega jednak, że systemy potwierdzania wieku muszą być rzetelne i nie mogą naruszać prywatności nieletnich. Podkreśla także, że weryfikacja wieku nie zwalnia platform z obowiązku tworzenia usług bezpiecznych i adekwatnych do wieku użytkowników.
Zakaz najbardziej uzależniających praktyk
Raport wzywa Brukselę do mocniejszego egzekwowania istniejących przepisów, w tym Digital Services Act. MEP-y sugerują nawet osobistą odpowiedzialność menedżerów platform w przypadku uporczywego łamania prawa.
Wśród rekomendacji znalazły się:
- zakaz najbardziej uzależniających funkcji, takich jak infinite scroll, autoplay, mechanizmy nagród i inne formy "szkodliwej gamifikacji",
- domyślne ich wyłączenie dla użytkowników niepełnoletnich,
- zakaz algorytmów rekomendacji opartych na zaangażowaniu użytkownika dla młodzieży,
- delegalizacja loot boxów oraz innych losowych elementów w grach,
- ograniczenia dla influencer marketingu i praktyk komercyjnych wykorzystujących obecność dzieci w sieci.
Europosłowie domagają się także pilnych działań wobec generatywnej AI - od deepfake’ów po aplikacje tworzące nagie wizerunki bez zgody ofiar - oraz wobec szybko zdobywającej popularności "AI do towarzystwa".
Silny sygnał polityczny, ale wciąż bez mocy prawnej
Rezolucja nie jest prawem i sama w sobie nie zmienia zasad w państwach członkowskich. Kolejne kroki wymagają formalnej propozycji Komisji, a następnie negocjacji z rządami państw UE i Parlamentem. Bruksela nie zapowiedziała jeszcze, czy podejmie się realizacji takiego projektu prawnego
Mimo braku mocy legislacyjnej, raport stanowi wyraźny sygnał kierunku, w którym może zmierzać europejska polityka cyfrowa. Zwłaszcza, że niektóre kraje już wprowadzają własne regulacje. Francja wymaga zgody rodziców na konta w mediach społecznościowych dla osób poniżej 15 lat, Niemcy - dla użytkowników wwiku od 13 do 16 lat, Belgia i Włochy utrzymują próg 13 lat. Kilka dni temu Duński rząd zapowiedział minimum 15 lat by móc założyć konto na wybranych platformach. Poza Europą Australia idzie jeszcze dalej: od grudnia 2024 roku platformy muszą blokować logowanie nieletnich poniżej 13 lat, pod groźbą wielomilionowych kar.
Jesteśmy dumni, że Parlament potrafi się zjednoczyć w ochronie nieletnich online. Wyciągamy jasną linię. Mówimy platformom: wasze usługi nie są zaprojektowane dla dzieci. Eksperyment się kończy
Debata na temat możliwych regulacji dostępu dzieci i młodzieży do platform i usług cyfrowych wyszła już daleko poza mury Parlamentu. Jak przekazuje serwis Euronews, Prezydent Francji Emmanuel Macron publicznie wezwał do "cyfrowej suwerenności", która chroniłaby dzieci i debatę publiczną przed agresywnymi algorytmami. Z kolei szefowa Komisji Ursula von der Leyen zapowiedziała, że do końca roku zbierze rekomendacje ekspertów i "z uwagą przygląda się" modelowi australijskiemu.
Na razie pozostaje pytanie: czy Europa faktycznie jest gotowa na tak radykalną zmianę – oraz jak w praktyce miałaby wyglądać jej egzekucja.
Może zainteresować cię także:







































