Windows ma ukrytą funkcję, która wielu napsuła krew. Przeskakujący zegar sieje spustoszenie
Ten, kto kiedykolwiek posiadał zegar sterowany radiowo, wie, jak problematyczne są nieoczekiwane zmiany czasu w zegarze. Jednak jeden z błędów w systemie Windows podniósł poprzeczkę, zmieniając datę i godzinę na kilka lat do przodu, powodując istny chaos w serwerowni – i to nie jednej. Bo problem istnieje już od 7 lat.
110 mln dol., czyli blisko pół miliarda zł na… na walkę z literówkami. Takie wsparcie od funduszu inwestycyjnego otrzymała właśnie usługa Grammarly. Usługa, bez której niebawem – jak tak dalej pójdzie – nie będziemy potrafili się obejść.
Najważniejsze w tygodniu: Koniec Symbiana, a my wspominamy nasze z nim historie
Symbian oficjalnie zakończył swój żywot, ale pamięć o nim szybko nie minie, głównie dlatego, że związane są z nim osobiste historie, takie jak te, które spisali moi redakcyjni koledzy. Z pewnością Wy również macie swoje własne z nim przygody. Jeśli zechcielibyście się nimi z nami podzielić, to z chęcią je przeczytamy w komentarzach.
Assassin's Creed 3 jest pełen błędów - czy chcemy takich gier?
Niemal tydzień temu miałem przyjemność opublikowania recenzji trzeciej części gry Assassin’s Creed. Okazuje się, że jest to tytuł nie tylko wciągający, ale także pełny błędów. Co więcej, niektóre z nich uniemożliwiają ukończenie gry.
Nowa wersja Firefoxa 16 była dziurawa. Mozilla musiała usunąć ją ze swoich serwerów
Kwestia bezpieczeństwa przeglądarek internetowych jest sprawą honorową dla wszystkich liczących się na rynku graczy. Duża konkurencja wymusza również na twórcach znanego i lubianego Firefoxa przykładanie się do utrzymania wysokiej jakości publikowanych nowych wersji programu, jak i szybkie reagowanie na wykryte luki i błędy. Taka sytuacja miała miejsce właśnie kilka dni temu, gdy w sieci pojawiła się aktualizacja Firefoxa do wersji nr 16.
Jak zapowiada serwis ITPro powołując się na raport firmy Saugatuck Technology, do końca 2011 roku prawie połowa największych firm ma uruchamiać pod Linuksem swoje najbardziej istotne aplikacje.
Kiedy podczas tegorocznych prezentacji produktów na IFA w Berlinie Samsung przedstawił model smartfona z Windows Phone 8 na pokładzie, w społecznościówkach pojawiły się niemal natychmiast komentarze przedstawicieli Nokii głoszące, że to, co zobaczyliśmy to dopiero rozgrzewka. Właściwy flagowiec z nową wersją mobilnego systemu operacyjnego miał dopiero nadejść. Zgodnie z zapowiedziami Nokia ogłosiła kolejną generację serii Lumia kilka dni później i biorąc pod uwagę, iż na konferencji prasowej znalazły się takie osoby jak Joe Belfiore czy Steve Ballmer, faktycznie można było odnieść wrażenie, że Lumia to synonim WP8. Tym samym misja Finów ustawienia dzieła Microsoftu w jednym szeregu z propozycjami od Apple i Google zdaje się być usankcjonowana. Tymczasem losy tej platformy nie przestają mnie fascynować. Jest to historia paradoksalna: najwspanialszy pomysł na system mobilny, zderzył się w tym przypadku z najbardziej karkołomną serią źle podjętych decyzji wdrożeniowych.
Google płaci milion dolarów za wykrycie błędów w Chrome - niby szaleństwo, ale to działa
Koncern ogłosił właśnie, że jest gotów zapłacić okrągły milion USD osobie, która wykryje i wskaże poważne błędy w zabezpieczeniach przeglądarki Chrome. To oszałamiająca kwota – nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę, że aby ją zgarnąć, trzeba będzie tych błędów wskazać co najmniej 17. Ale to w sumie nic nowego, bo koncern płaci sowicie za znajdowanie luk od dawna – i do tej pory doskonale na tym wychodzi.