Dziennikarka Katarzyna Przyborska w tekście dla Krytyki Politycznej "2 czerwca obudzimy się w brunatniejszej Polsce" zauważa, że kampania wyborcza nie mówi nam nic o tym, jak kandydaci widzą przyszłość kraju ani co chcą zrobić jako prezydenci. Pokazuje raczej, które sztaby lepiej ogarniają sondaże, kto potrafi skuteczniej manipulować opinią publiczną, jej strachami i niechęciami, wreszcie wyczuć, gdzie leży środek sceny politycznej, by zepchnąć z niego przeciwników. A takie rasistowsko-homofobiczne wycieczki polityków i polityczek wpływają na szanujących ich opinię wyborców. Na koniec Przyborska dodaje, że nawet jeśli wygra kandydat obozu liberalnego, to 2 czerwca obudzimy się w trochę innej, bo bardziej brunatnej, Polsce.