Dziennikarstwo to nie Twitter, czyli dlaczego to nie jest zawód dla cyników
Krzysztof Stanowski może i chciał dobrze, ale stanął nie po stronie dziennikarzy, ale w szeregu wichrzycieli i mącicieli. Od celebryty nie oczekuję jednak refleksji i empatii, a ten felieton, choć otwiera go wątek Stanowskiego, traktuje o czymś większym i głębszym niż wygłupy byłego dziennikarza.